Jedno z największych zaskoczeń filmowych w 1995 roku. Tak naprawdę nikt nie stawiał na ten film jako na przebój i kandydat do Oskarów. A okazało się iż jest to jeden z najlepszych filmów opowiadających o średniowiecznych wojnach. Mimo to iż nie trzyma się on historycznych faktów to realizm w nim przedstawiony powoduje iż wiele temu filmowi zarzucić się nie da. Zresztą Gibson reżyser udowadnia że szokować to on potrafi zwłaszcza brutalnością. Pamiętam jak twórcy Ogniem i mieczem twierdzili iż tworzą film w stylu Walecznego serca. Obawiam się iż nasza rodzima produkcja nie stała obok dzieła Gibsona nawet na półce w sklepie.