niesamowity,a przy tym tak niezwykły.Nie mam słow poprostu odpowiednio określających tę produkcję.Powiem jedynie,że już dawno nikt nie zrobił tak genialnego filmu.Scenariusz to jedno.Może go z*ebac reżyser,kamerzysta monter i wielu innych.Tutaj było inaczej.Wszyscy najlepsi się spotkali i odwalili kawał gooood job.10/10 i koniec.kto nie oglądał ma obejrzeć.;)
właśnie labiryntu Fauna niestety nie widziałam ale prztpuszczam,że jest równie zajmujący.Jeden z filmów jakie chce obejrzec ;).Wkońcu kiedys sie mi uda ;D
Doskonale rozumiem ;)
Ja tak w kółko mówie o "Laberinto del fauno", trudno opisać w ogóle wrażenie, jakie wywarł na mnie ten film! A "Braveheart"? Świetny!
Po co się rozpisywać,FILM KAPITALNY i ARCYDZIEŁO 100/10. Horner skomponował muzykę magiczną i wzruszającą, brak Oskara tutaj jest dla mnie kompletnie niezrozumiały.I pomyśleć ze w tej kategorii wygrał zapomniany "Listonosz".