Niesmowite, tylko włącze sobie "Amazing Grace" i już nic nie może mnie powstrzymać przed odświeżeniem tego filmu.
Ile bym dał, żeby zapominać za każdym razem BraveHearta i ponownie mógł się w nim zakochiwać.
Zawiało patosem i romantyzmem, ale inaczej tego nie wyraże. Geniusz. Geniusz aktorski, geniusz reżyserski, geniusz oprawy, geniusz fabuły.
10 i pół.