jestem swiezo po seansie, coz glowny minus tego filmu to, to ze nieumywa sie do ksiazki, ktora byla lepsza do tej pory najlepsza, oczywistym bylo ze w 2 godzinnym filmie nie mozna strescic wszystkich watkow i zabawnych scen opisanych w ksiazke, ale prawdziwa zbrodnia bylo wyciecie wywiadu ktory bridget mialaby przeprowadzac z colinem firtem, ta strate nieco rekompensuje ta slawetna "mokra koszula" ktora ku mojej radosci w filmie wystepuje (ci wtajemniczeni wiedza o co chodzi), ponadto badzo plytko potraktowany zostal pobyt bridget w wiezieniu, ktore to rozdzialy w ksiazce naleza do moich ulubionych, bridget wpada w tarapaty i zaczyna nabierac dystansu do zycia, swojej osoby, swoich kompleksow i tego jak wydaje sie jej ze postrzegaja ja inni, innymi slowy dojrzewa, w filmie zostaje ukazane to jako swietna zabawa, ot taki sobie pobyt w wiezieniu, prawie jak impreza u znajomych. Reasumujac duzo tych minusow, mimo to uwazam ten film za swietny, dobry, stymulujacy itd, i nie zgadzam sie z kazdym kto twierdzi inaczej a to dlatego ze jesli chodzi o historie bridget jones to jestem calkowicie i absolutnie nieobiektywna, uwielbiam ja zarowno ta ksiazkowa jak i filmowa ( no ksiazkowa nieco bardziwj) i bede bronic poki sil, zwlaszcza przed tymi ktorzy nie znajac calej historii wyglaszaja te swoje eufemizmy w stylu "ot taka glupiutka blondynka, jak mozna ja lubic" a wiec odpowiadam jesli to komus umknelo. Bridget jones moze i jest malointeligentna, i nie wie gdzie leza niemcy, ale glowna jej zaleta i powodem dla ktorego taki "bog seksu" jak mark darcy zakoch sie w niej jest to ze jest ciepla, otwarta i wrazliwa osoba, jest czlowiekiem ktory trory troszczy sie o innych rodzicow i przyjaciol, jest kims na kogo zawsze w razie potrzeby mozna liczyc, kto problemy innych stawia w pierwszym rzedzie przed swoimi, co w naszym wspolczesnym swiecie jest bardziej niespotykane niz panda w naturalnym srodowisku.
pozdrawiam wszystkich i polecam jeszcze raz