PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=812176}
5,6 19 tys. ocen
5,6 10 1 19400
4,7 31 krytyków
Broad Peak
powrót do forum filmu Broad Peak

Nigdy nie zrozumiem alpinistów …nigdy … :(

ocenił(a) film na 3
jagoda_lachowska

A ludzi po prostu chodzących po górach rozumiesz?

ocenił(a) film na 7
andre_

Nie, przykro mi... :(

jagoda_lachowska

A może interesuje Ciebie coś innego, czego inni nie rozumieją?

ocenił(a) film na 7
OLD_VHS

Moja pasją jest malowanie obrazów … Nie naraża to moich dzieci na zostanie sierotami … to i głównie to mam na myśli nie rozumiejąc alpinistów . Dla mnie to jak hazard , bo tak jak on niesie za sobą często tragiczne skutki . Takie jest moje zdanie , proszę uszanujcie je…

użytkownik usunięty
jagoda_lachowska

Każdy ma jakiegoś bzika. Jeden kocha konie jeździć na nich taplac się w lajnie czyścić... inny lubi robic weki i jara się że się latami nie psuja... też na pewno masz jakąś zajwkę

ocenił(a) film na 1
jagoda_lachowska

A czy ktoś od Ciebie wymaga, byś ich zrozumiała? Nie wydaje mi się. To jest ich życie, ich decyzje. Twoje zrozumienie czy niezrozumienie nie robi im żadnej różnicy ;)
No i nie rozumiem tej potrzeby ogłaszania światu, że się "nie rozumie" czyjejś pasji. Po co o tym zakładać cały wątek na forum?

ocenił(a) film na 7
JoasiaAsia

Po to jest forum, by wypowiadać swoje zdanie... w kulturalny sposób . Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
jagoda_lachowska

Ale to jest forum o filmach, a nie o ocenianiu pasji innych ludzi :D I po to ono jest, by dyskutować o filmach, w kulturalny sposób - oczywiście.

ocenił(a) film na 7
JoasiaAsia

Nikogo nie oceniłam , napisałam , ze nie rozumiem … To jest moje odczucie a nie ocena … Koniecznie chce Pani się kłócić :( …

ocenił(a) film na 7
JoasiaAsia

Nikogo nie oceniłam … Napisałam , ze nie rozumiem . To jest moje odczucie, a nie ocena . Koniecznie chce Pani się kłócić ?

ocenił(a) film na 1
jagoda_lachowska

Kłócić? To jest forum dyskusyjne, tu się dyskutuje. A po co to napisałaś?

JoasiaAsia

Jeśli marzenia i samospełnienie są ważniejsze niż rodzina i dzieci, to jej nie zakładaj. Będziesz panią swego losu. W innym wypadku będziesz po prostu zwykłą, egocentryczną szują. Wiesz synu, niby cię kocham, ale jednak wolę góry, także ten, nara. To jest twoje, życie i twoja decyzja, że przyszedłeś na świat. Musisz z tym żyć, ale beze mnie. Faktycznie brzmi pasjonująco! :)

ocenił(a) film na 1
uki_k

Ja ci powiem więcej: uważam, że wiele osób nie powinno zakładać rodziny i po prostu wieść życie pozbawione troski o bliskich. Rodzic nieobecny to zły rodzic, bez względu na to, czy podczas tej nieobecności naraża swoje życie, czy nie. Ale to nie jest dyskusja o złym rodzicielstwie - a przynajmniej moje wypowiedzi nie tego dotyczą.
Nie trzeba chodzić po górach/skakać ze spadochronem/uprawiać krawiectwa podwodnego, żeby rozumieć i uszanować cudzą pasję. I nie zakładać, że cudza rodzina patrzy na świat tak, jak moja własna. Jeśli twoja rodzina miałaby ci za złe taką pasję, to jest już twój dylemat i nikomu nic do tego jaką decyzję podejmiesz.
Alpiniści nie idą po śmierć, to nie śmierć w górach jest ich celem i "spełnieniem marzeń".
I to znamienne, że stawiasz spełnianie marzeń i samorealizację w opozycji do posiadania rodziny. Smutna perspektywa.

JoasiaAsia

Jak się jest egoistą to wszystko nagle znajduje się w opozycji. Dlatego wybierając JA ponad resztę nie powinno się jej zakładać, tylko po to by odhaczyć kolejny punkt listy SWOICH marzeń i zachcianek. Jak sama tego nie czujesz, nie mam zamiaru ci tego tłumaczyć. Samorealizacja może być bez narażania życia. Ridel z Dżemu też się samorealizował. Skończyło się to właśnie smutną perspektywą... Ale najwyraźniej dla ciebie ważniejsze, że spełnił marzenie o ćpaniu :) W końcu marzenia i pasja są najważniejsze. I nic nikomu do tego.

ocenił(a) film na 7
uki_k

W punkt … dla mnie głównie o tym jest ten film … o smutku i bólu wielu osób , dzieci … z pasją w tle :(

ocenił(a) film na 1
uki_k

A czytałeś moją wypowiedź, czy po prostu uznałeś, że odpiszesz w ciemno? Przecież wyraźnie napisałam, że uważam, że rodzic nieobecny, to zły rodzic - i że wiele osób rodziny zakładać nie powinno. Ale, w przeciwieństwie do ciebie, nie twierdzę, że lepiej znam cudze żony i dzieci, ich potrzeby i podejście do życia. Powiem więcej: zakładam, że inni ludzie mogą żyć swobodnie, bez słuchania mojego „a ja uważam, że” na temat ich życia czy pasji.
Twoja samorealizacja może się odbywać bez narażania życia - czemu zakładasz, że inni muszą mieć tak samo?
Porównanie nadużywania narkotyków do posiadania pasji i samorealizacji? Porównanie totalnie abstrakcyjne. Równie dobrze mogłeś napisać o jedzeniu bigosu na czas.

JoasiaAsia

A to w czym jedzenie bigosu jest gorsze od samobójczego wspinania się? (więcej osób zmarło od wspinaczki niż podczas jedzenia bigosu). Zakładasz, że czyjaś pasja jest lepsza a czyjaś gorsza? Co ci do tego? Wszystko można podciągnąć do wygodnej nam tezy. Znowu mylisz pojęcia. NIE zakładam, że muszą mieć tak samo. Chcesz to się narażaj. G mnie to obchodzi. Ale za własne pieniądze. Natomiast, jak masz na utrzymaniu rodzinę i twoje narażanie jest wyżej, niż rodzina to jesteś ostatnim sk****synem. Wystarczyło jej nie zakładać. Ale ich ego nie pozwalało nie mieć rodziny. Bo są egoistami. Ja ja ja więcej mnie i tylko ja. Myślę jeszcze, że podejście do życia tych żon było spisanie na straty mężów i z ulgą wychowywanie dziecka samemu. Każdej się to marzyło. To ich wewnętrzna pasja i w istocie SAMOrealizacja. A tej nie możemy nikomu zabronić...

ocenił(a) film na 1
uki_k

No właśnie "ja ja ja" to głównie z twoich postów zieje. JA uki_k uważam tak i nikt nie ma prawa uważać inaczej. Jesteś żoną alpinisty? Mężem? Synem? Nawet jeśli, to i tak twoje doświadczenie i twoje zdanie dotyczy twojej konkretnej sytuacji. Rzecz w tym, że nikt cię nie pytał o zdanie, żaden alpinista nie wszedł tu na forum i nie napisał: a co ty uki_k sądzisz? A, że jestem sk***ysynem? No to spoko, porzucam pasję, bo bycie poważanym przez randoma z internetu ma dla mnie kluczowe znaczenie :D Pokuszę się o odważną tezę, że ludzi z pasją nie interesuje co ich pasji uważają inni. Mnie natomiast niezmiennie interesuje dlaczego ci inni uważają, że ich opinia jest warta wygłoszenia i na tyle interesująca, że uznają, że warto temu poświęcać cały wątek.

Wiesz ile osób ginie w wypadkach samochodowych? Każdego dnia narażasz swoje życie, tylko nikt o tobie filmu nie nakręci.

JoasiaAsia

Wiem. Bo są za dużymi egoistami :) Co wyraźnie napisałaś, ale najwyraźniej nie czytasz tego co piszesz. Dlaczego o tym piszę? Bo słyszę tu same ochy i achy jakie to jest fajne! Jakie to jest super boskie wypiąć się na wszystkich i jechać i robić co się chcę, tworząc sobie wcześniej samemu kajdany w postaci rodziny i odpowiedzialności. Bo nie wiem, czy zauważyłaś, ale o to się cały czas rozchodzi. I nie chodzi o moje ja, czy twoje ja. A czy ktoś z alpinistów wszedł tutaj i napisał Pani JoannoAsiu, wynajmujemy Panią jako adwokata naszej sprawy. Niech Pani wchodzi w dyskusję z każdym kto ma inne zdanie, niż my? Chciałem też zauważyć, że to nie twój wątek - sama się tu wprosiłaś, żeby wygłosić coś co myślałaś, że kogoś poza tobą interesuje. Masz świadomość, że jesteś dokładnie takim samym anonimem, jak reszta anonimów? Jestem ciekaw ile masz lat? Bo wypowiedzi masz strasznie dziecinne i oderwane od rzeczywistości. Sam sobie kręcę film o swoim życiu. Mało tego, jestem jego producentem, reżyserem, scenarzystą i aktorem. Przykro mi słyszeć, że uważasz swoje życie za szare, nudne i nie warte wzmianki. Może dlatego dowartościowujesz się na forach alpinistów?

ocenił(a) film na 1
uki_k

Niewiele z tego posta zrozumiałam, poza tym że uważasz mnie za dziecko :D Popracuj trochę nad umiejętnością wyrażania własnej opinii - najlepiej w taki sposób, by nie obrażać przy tym innych.
I tak informacyjnie; to jest forum o filmach, nie o alpinistach - warto znać różnicę, choć jest niezwykle subtelna i łatwo o pomyłkę.

EOT, bo na takim poziomie to już nie ma dyskusji.

JoasiaAsia

Przecież odpowiadałem na twoje personalne zarzuty do mojej osoby. Skoro sama obrażasz, będziesz obrażana. Ty wyznaczyłaś granicę. Wiem, że to jest forum o filmach. Czy ja założyłem ten temat? Czy jednak udzielam się w już zaczętej przez was dyskusji? I jak tu nie mieć cię za dziecko? :)

JoasiaAsia

Czy mam złożyć Pani Kowalczyk gratulacje z powodu bicia rekordów przez jej właśnie Ś.p męża? Musi być przeszczęśliwa z tego powodu...

ocenił(a) film na 1
uki_k

Jasne, czemu nie? Może to cię zajmie i przestaniesz miesiącami rozpamiętywać swoje nieudane dyskusje na forum :D

JoasiaAsia

Ale co w mojej dyskusji jest nieudane? Miałaś chyba na myśli nieudane, krótkie z jego własnej woli życie tego męża i zostawienie rodziny w cierpieniu z powodu swojej samolubności? Ale jak sobie życzysz. Gratulacje! Rozpamiętuje twoje dziecinne i nieodpowiedzialne podejście do życia. I faktycznie, już nie mam ochoty tego ciągnąć. Zapraszam na 8 tysięcznik.

ocenił(a) film na 1
uki_k

Bardzo współczuję ludziom, którzy muszą na co dzień wysłuchiwać Twoich racji (jedynych słusznych). Moment, w którym zrozumiesz że ludzi nie obchodzi twoje zdanie na ich temat i twoja opinia o ich życiu, będzie dla ciebie przełomowy - trzymam kciuki, żeby to nastąpiło wkrótce :D
EOT.

JoasiaAsia

Obchodzi skoro wracasz, czytasz i odpisujesz. Oj rozumku! Czemu nie spadłeś po równo na wszystkich? Och czemu?? P.s. I nie interesuje mnie czy ich interesuje. On nie żyje, więc na pewno go już to nie interesuje. Ona została sama. Ma teraz inne zmartwienia. Takie są fakty, a nie dywagacje twojej romantycznej duszy.

ocenił(a) film na 7
uki_k

Tak właśnie myśle …

ocenił(a) film na 7
uki_k

W punkt !