PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=698748}
6,5 6 025
ocen
6,5 10 1 6025
Camp X Ray
powrót do forum filmu Camp X-Ray

Strefa wojny

ocenił(a) film na 6

W swoim reżyserskim debiucie Peter Sattler porusza niełatwy temat,
aczkolwiek będący ''na czasie''. Wydarzenia widziane oczyma dwojga ludzi
stojących po przeciwnych stronach barykady w obliczu wojny jaką nie tylko
jest terroryzm, ale i sam konflikt zbrojeniowy na linii Stany Zjednoczone - Irak,
są istotą filmu. Różny zatem będzie punkt widzenia zaistniałej sytuacji
przeciętnego Kowalskiego.
Mimo drobnych przeciągnięć goszczących w fabule i wiadomego końca,
''Camp X-Ray'' to i tak kawałek niezłego dramatu, różniącego się od ogółu jaki
zalewa rynek kinowy.
Zaczniemy od dwójki bohaterów. Wielbicielom Kristen Stewart powiem od
siebie tylko tyle, iż aktorka ta nie wnosi zbyt wiele do wartości filmu.
Jak wysoka nie byłaby ocena, Krysia bynajmniej będzie jej przyczyną.
Bez zbędnego generalizowania, Stewart pokazała się z dobrej strony tylko w
kilku produkcjach i na pewno nie była to seria ''Zmierzchu''. Broniłem jej gdy
wcielała się w role zbuntowanych, trudnych dziewcząt (''Ucieczka w
milczenie'', ''Witamy u Rileyów'', ''Adventureland'' i może trochę w ''Runaway''),
ale za pozostałe bohaterki dostała ode mnie bardzo niskie oceny. Nie inaczej
jest i tym razem.
Z tą samą, ciągle przykrą miną, ''zapadniętymi'' ustami, bardzo drewnianą
mimiką (przynajmniej 3/4 filmu), mocno podkrążonymi oczkami, oraz
spojrzeniem chorej anorektyczki, lub naćpanej małolaty, prezentuje się wręcz
koszmarnie!
Niech nikt mi nie próbuje wmówić, że rola rozdartej żołnierki stojącej na
rozdrożach życia (??? trochę chyba za wcześnie jak na tak młody wiek postaci),
ma tak właśnie wyglądać. Jej autentyzm gry dostosowany do sytuacji w której
się znalazła, to maksymalnie 25%. Resztę ciężko jest przełknąć, trudno
zaakceptować. I nie ma żadnej złości w tym co piszę. Stwierdzam tylko fakt.
Idąc tą ścieżką, aktorka ta nigdy się nie rozwinie na tyle, by dorównać innym
młodym ''żeńskim talentom kina'', umiejętnie wykorzystującym swoją szansę,
aktorkom potrafiącym pokazać ekspresję i elastyczność na dużym ekranie.
Inaczej rzecz ma się drugiej głównej postaci Ali Amira, którego tworzy Peyman
Moaadi. Niektórzy mogą wręcz nienawidzić Ali'ego, ale trzeba głośno
powiedzieć, że aktor, który się w niego wciela akurat pokazał ''pazura''.
Kiedy trzeba jest wybuchowy, kiedy trzeba stonowany, umie grać na
emocjach. A pamiętać należy, że to on siedzi za zamkniętymi drzwiami, to on
jest pozbawiony swobody. Dla mnie duży plus.
Wracając do historii, tak jak pisałem, jednoznaczna ocena może pójść wielu
widzom jak po grudzie. Aspekty społeczne, oraz moralne, niełatwe będą w
osądzie. Sattler postawił nas trochę pod ścianą, próbując w nas wywołać
empatię, zmuszając tym samym do zrozumienia, poprzez postawienie się na
miejscu Cole i Amira.
To wywoła temat, który tak prawdę mówiąc może okazać się niekończącą się
rzeką poglądów.
Zastanawiać może również to, w jakim celu tak młoda dziewczyna postanawia
znaleźć się właśnie w takim miejscu, pośród takich ludzi. Czym się kieruje, co
próbuje sobie tym udowodnić itd.
''Camp X-Ray'' to także ukazanie nieudolnego systemu. W amerykańskim
świecie demokracji, najważniejsze jest ''by bronić wolności'', ale to wszystko
przypomina bardziej machinę zwaną błędnym kołem. Sprawiedliwość?
Czymże ona jest w takim ''barbarzyństwie''? Amerykanie tylko pozornie chcą
udowodnić swoje człowieczeństwo i wyrozumiałość. Jakby wyglądała sytuacja
zupełnie odwrotna?
Nie jest to produkcja obok której trzeba przejść obojętnie, którą trzeba unikać
jak ognia mimo poruszanych spraw.
Ja na pewno biorę Petera Sattlera pod lupę i będę śledził jego poczynania w
kinie, bo jakby nie patrzył, ten pierwszy, ale jakże istotny krok już poczynił.
6/10

ocenił(a) film na 8
djrav77

Bardzo spodobała mi się Twoja recenzja. Miło, że znowu je piszesz :))
Nadal nie wiem, dlaczego nasze poglądy nt. Kristen są tak różne, ale nawet mnie rozbawiłeś :D Może faktycznie niektórych tak bardzo drażni, ale ja byłam przeszczęśliwa, że wreszcie zagrała główną rolę i wszystko skupione jest na niej. Bałam się, że film mi się nie spodoba, bo Filmweb groził, iż nie jest w moim guście, ale zaryzykowałam właśnie dla niej. Krycha podnosi u mnie też ocenę automatycznie o 1+. Tak jak Ciebie drażniła, tak ja nie mogłam przestać wpatrywać się w jej "drewnianą mimikę" :D Naprawdę się uraczyłam ;) A nasze odmienne zdania pozostaną dla mnie zagadką:)
Jak zwykle masz ode mnie plusa za to, że poświęciłeś uwagę filmowi, w którym zagrała, mimo braku sympatii do niej :)

ocenił(a) film na 6
Ling1983

Ling, najważniejsze, iż mimo różnego zdania na temat Stewart, nadal potrafimy dojść do porozumienia.
Zostało mi jeszcze 3 filmy z nią do oglądnięcia, w tym dwa, których nie mogę jakoś nigdzie znaleźć.
To że ma u mnie kiepskie noty, nie odpycha mnie od filmów w których bierze udział, bo jak sama wiesz, kilka jej ról nawet według mnie było dobrych, a przynajmniej dwa filmy z jej udziałem, są w gronie moich ulubionych :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones