używając kolokwializmu - mega kozacki film. A tak na poważnie, wczoraj dzięki telewizji TCM oglądałem go po raz piąty z kolei chyba, a wczoraj przecież była 50 rocznica śmierci Bogiego, także chociaż w taki sposób uczciłem pamięć o nim. Czy warto obejrzeć ten film, pytacie. A ja Wam powiem, że ktoś kto go nie oglądał, nie może nazywać siebie fanem filmu. Obowiązkowa pozycja. Ja uwielbiam ten film za właśnie Bogiego, za wspaniałą Ingrid, którą kocham za ten film. Uwielbiam ten film za jego kameralny charakter, za uczucie które się tam przewija i za te całą intrygę. Polecam wszystkim