Jestem ciekaw co Rick robił po wojnie, czy znalazł sobie nowe miejsce do życia, nową miłosć itd.
Ma ktoś jakieś fajne pomysły??
może został w Casablance?
w sumie z całej tej historii wyszedł na czysto;) nikt go o nic nie mógł posądzić ani wysłac do więzienia...
stawiam że odkupił bar od tego araba i spokojnie sobie żył, gawędząc od czasu do czasu z tym francuskim żandarmem(zapomniałem jego imienia) o dawnych czasach, przy butelce koniaku i oczywiście przy nieodłącznym papierosie...;)
no to popuśćmy wodze fantazji- moim zdaniem Rick nie przeżył wojny... to byłoby nie w jego stylu ;)
wyjechał z Casablanki, pzzyłączył się do działań wojennych i zginął, mając przed oczami postać Ilsy...;)
Dopóki historia z jego wielką miłością nie była rozwiązana, dopóty nie mógł sobie ułożyć życia. Ale odkąd wątek się zakończył - na nowo mógł skonfrontować się z ukochaną, wyjaśnić całą sprawę, odkryć niedopowiedzianą tajemnicę (na pewno setki razy zadawał sobie pytanie "dlaczego"), a w końcu sam mógł tak pokierować sprawą, że podjął decyzję i zakończył ten rozdział życia, - to teraz spokojnie może otworzyć się na nową miłość i ułożyć sobie życie. To prosty psychologiczny mechanizm.