Film jest naprawdę rewelacyjny, ma spójną fabułę, wykonanie i dźwięk całkiem całkiem, zawiera tez sporo cytatów. Ich listę znajdziemy tutaj: http://www.imdb.com/title/tt0034583/quotes [www.imdb.com/title/tt00 ...] (po angielsku).
Moje ulubione to:
***
Major Strasser: Czy jestes jednym z tych ludzi którzy nie potrafią sobie wyobrazić niemców w Paryżu?
Rick: Paryż nie jest szczególnie mi bliski. {mogłem źle przetłumaczyć}
Heinz: Czy wyobrażasz sobie nas w londynie?
Rick: Zapytaj mnie o to, kiedy tam będziecie.
Renault: Dyplomata!
Major Strasser: A w Nowym Jorku?
Rick: W niektóre dzielnice nie radziłbym się tam zapuszczać.
***
Berger: {do Victora Laszlo} Już pięć razy słyszałem o pańskiej śmierci.
Victor Laszlo: Za każdym razem była to prawda.
***
Było o wiele, wiele więcej ciekawych (i często dowcipnych, słyszanych zwłaszcza od cwaniaka Ricka) cytatów z filmu, jednak te dwa najbardziej utkwiły mi w pamięci...
PS. Film oglądałem pierwszy raz i zgadzam się z opinia, jakoby był kultowy...
Najlepszy cytat to ten z samego końca:
Rick: ,,Louie, to może być początek pięknej przyjaźni." i scena jak idą razem prze lotnisko, a zaraz po tym napisy końcowe.
Albo to:
Ilsa: Żegnaj Rick, nie Bóg Cię błogosławi.
Rick:Pospieszcie się, bo odleci wam samolot.
Ten film to prostu kopalnia kultowych cytatów i scen.
- Gdzie byłeś w nocy?
- To już tak dawno, nie pamiętam.
- Przyjdziesz do mnie dziś wieczorem?
- Nie mam aż tak dalekich planów.
Zgadzam się w 100% z Twoją opinia, boski cytat. Jak go usłyszałem mało z fotela nie spadłem :) A sam film, tu nie ma co sie sprzeczać KULTOWY 10/10. Serducho szybciej bije jak się ogląda.
Zgadzam się całkowicie, zwłaszcza teksty Ricka są świetne. Mój ulubiony:
-Pańska narodowość ?
-Jestem pijakiem
I inny lubiany przeze mnie:
-Przepraszam monsieur Rick, ale pewien pan właśnie wygrał 20 000 franków. Kasjer prosi o pieniądze
-Wyjmę z sejfu
-Jestem tak przygnębiony
-Daj spokój Emilu, błędy się zdarzają
-Bardzo mi przykro
:)
Albo rozmowa między prefektem policji a Rickiem:
Prefekt: Zamykam ten lokal.
Rick: Dlaczego?
Prefekt: Ku mojemu obrzydzeniu odkryłem, że to jaskinia hazardu.
Pracownik kasyna (do prefekta dając mu pieniądze): Pańska wygrana monsieur.
Prefekt:Dziękuję.
ciekawy jestem, dlaczego nie zostały wymienione dwa cytaty uważane za najsłynniejsze z tego filmu - cytuję z pamięci, mogę się mylić co do szczegółów:
1. Zagraj to dla mnie jeszcze raz, Sam
2. Jest tyle knajp na całym świecie, a ona musiała właśnie przyjść do mojej
Ja mam kilka ulubionych, ale po kolei:
O Laszlo, zamierzającym opuścić Casablancę:
Kapitan Renault: Bez względu na to, jak bardzo jest sprytny, wciąż potrzebuje dodatkowej przepustki, albo raczej dwóch.
Rick: Dlaczego dwóch?
Kapitan..: Podróżuje z kobietą.
Rick: Weźmie jedną.
Kapitan..: Nie sądzę, widziałem tą panią.
Czy jakoś tak to szło ;)
Świat się wali,a my w tym czasie zdecydowaliśmy się na miłość.
Zła koordynacja.
Gdzie byłaś, powiedzmy, 10 lat temu?
10 lat temu?
Chwileczkę.
Akurat zakładali mi aparat na zęby A ty?
Szukałem pracy.
To odgłos dział...
...czy bicie mojego serca?
To nowe niemieckie 77-ki.Sądząc po odgłosie, tylko 35 mil stąd.
I są z każdą chwilą bliżej
Renault: Uciekles z kase koscielna? albo z zona senatora? Najbardziej podobaloby mi sie, gdybys kogos zabil, jestem takim romantykiem.
Rick:wszystkiego po trochu.
Reanult:No to co cie przywiodlo do Casablanki?
Rick: Moje zdrowie. Przyjechalem do Casablanki leczyc sie u wod.
Reanult:Wod? Jakich wod? Tu jest tylko pustynia.
Rick: Zle mnie poinformowano.
no i jeszcze takie ladne o niemcach:
R: Carl, zadbaj, zeby Major Strasser dostal dobry stolik, blisko pan.
C: Juz mu dalem najlepszy. wiem, ze jest Niemcem i sam by go sobie wzial.
i inne
Reanult: Byc moze klimat casablanki bedzie nieco za goracy dla pana, panie majorze.
strasser:Oh, My Niemcy musimy sie przyzwyczaic do kazdego klimatu od Rosji po Sahare.
a ten? też świetny:
- Monsieur Rick, jakim człowiekiem jest kpt. Renault?
- Takim jak inni, ale bardziej.
:)
Wypisaliście już właściwie wszystkie najfajniejsze cytaty, ale ja sobie jescze jeden przypomniałem:
- Proszę o dokumenty
- Nie mam dokumentów
Policjant wyciąga broń
- Ooo już znalazłem
POZDRAWIAM i zapraszam na bloga
"uśmiecham się do ciebie"
albo
-Dałabym 100 franków żeby znac twoje myśli.
-Przepłaciła byś. W nyc nie były warte nawet centa.
czy jakoś tak
pozdro;)
a dokładnie to tak:
Ilsa: A franc for your thoughts.
Rick: In America they'd bring only a penny, and, huh, I guess that's about all they're worth.
Ilsa: Well, I'm willing to be overcharged. Tell me.
Rick: Well, I was wondering...
Ilsa: Yes?
Rick: Why I'm so lucky. Why I should find you waiting for me to come along.
Ilsa: Why there is no other man in my life?
Rick: Uh-huh.
Ilsa: That's easy: there was. And he's dead.
warto też wspomnieć że tłumaczenie wersji którą wczoraj widziałem napisał beksiński junior.
"no, strzelaj, oddasz mi tylko przysługę" Rick di Ilsy.
Bardzo znany i wielokrotnie wykorzystywany.
Mój to dialog kolesia z żonką chcą wyjechać do ameryki:
-What watch?
-Ten watch
-As much?
-Na pewno sobie poradzicie w Ameryce
:D
Najlepsze :D
te najsłynniejsze już chyba tu padły, ale ja przypominam sobie jeszcze:
"nie mam poglądów. zmieniam je wraz z wiatrem."
"-Pogardzasz mną? Nie zastanawiałem się, ale tak."
"Rick to taki mężczyzna, że gdybym był kobietą, zakochałbym się w nim"
"Będę musiał ukarać się grzywną za nieprzestrzeganie godziny policyjnej"
"Monsieur Rick, staje się pan swoim najlepszym klientem"
"-Czy to na pewno uczciwy lokal?
-Uczciwy jak cholera"
Będę za tobą tęsknił. Tylko ty masz jeszcze mniejsze skrupuły niż ja"
"Serce to moje najmniej czułe miejsce"
"Zawsze mamy jeszcze swój Paryż"
"Jak mało znaczą nasze problemy w tym szalonym świecie"
krupier do właściciela ruletki:
"-Obawiam się, że ktoś wygrał 20 tys. franków
-Nie martw się, błędy zdarzają się każdemu"
Sporo podaliscie i trudno cos dorzucic, ale nie wiem czy zwrociliscie uwage ze Rusek za barem podajac drinka mowi : "Na zdrowie. Pij do dna." :)
- Poprosisz Ricka, by się z nami napił?
- Madame, on nigdy nie pija z klientami. Nigdy.
- Czemu wszyscy restauratorzy to snoby?
- Może pan mu powiedzieć, że prowadzę drugi co do wielkości bank w Amsterdamie.
- Drugi? To nie zrobi na Ricku wrażenia. Właściciel pierwszego jest cukiernikiem w naszej kuchni...
Nie wiem tylko dlaczego nie został wymieniony ten cytat:
Ilsa: Ostatnio się widzieliśmy...
Rick: W La Belle Aurore.
Ilsa: Jak miło. Pamiętałeś. Wtedy Niemcy wkroczyli do Paryża.
Rick: Niełatwo zapomnieć. Pamiętam każdy szczegół, Niemcy byli ubrani na szaro, ty na niebiesko.
Wg mnie to jest jeden w ważniejszych cytatów w filmie.
Pękałam ze śmiechu gdy Rick wypowiadał słowa: "Uśmiecham się do Ciebie" z pełną powagą :D:D
Albo gdy jest scena, gdy Rick i Ilsa stoją w oknie i słychać wybuchy, a Ilsa mówi: "to armaty czy moje serce?" :D:D:D
Rick, powiedz tak szczerze. Co ty tu robisz?
Ratuję zdrowie. Przyjechałem do wód.
Ależ Rick w koło jest sama pustynia.
No cóż. Zostałem źle poinformowany (no cóż zostałem oszukany).
Pańska narodowość?
Jestem pijakiem.
To czyni z Ricka obywatela świata...
bez reszty uwielbiam kapitana Renault.
Rick:Nie próbuj niczego głupiego, celuję prosto w Twoje serce
Renault:To moje najmniej czułe miejsce...
oraz przewspaniałe:
Renault:Tam na sali kwitnie handel wizami, ale Ty się w to nie mieszasz, właśnie dlatego ten lokal jeszcze działa....
Rick: a nie dlatego,że pozwalam Ci wygrywać w ruletkę?
Renault:To drugi powód.
Chodźmy gdzieś pogadać.
Charakter naszych rozmów|nie zachęca do ich kontynuacji.
Przykro mi, ale tak jest.
Chodzi ci o wczoraj?|Musiałem wziąć jej stronę.
To ona wie, gdzie jest ptak.|Musimy żyć z nią w zgodzie.
Zawsze ma pan gotowe wyjaśnienie?
Mam zacząć się jąkać?
Długo siedziałeś na posterunku?
Właśnie stamtąd wracam.
Wyciągnęli coś z ciebie?|- Ani słowa.
Trzymałem się wersji,|którą im pan przedstawił.
Naprawdę mógł pan wymyślić|bardziej logiczną historię.
Powtarzając ją, czułem się jak idiota.
-Pańska narodowość?
-Jestem pijakiem.
Rick po prostu mnie rozwala.
Albo:
Twoje zdrowie, mała.
Kapitan Louis Renault: A propos, wczoraj interesował się pan Signorem Ugarte.
Victor Laszlo: Tak.
Kapitan Louis Renault: Ma pan dla niego jakąś wiadomość?
Victor Laszlo: Nic ważnego. Mogę z nim teraz pomówić?
Major Strasser:Sądziłbym, że rozmowa byłaby teraz tylko monologiem. Signor Ugarte nie żyje.
Kapitan Louis Renault: Piszę właśnie raport. Jeszcze się nie zdecydowaliśmy, czy popełnił samobójstwo… czy zginął podczas próby ucieczki.
Tu co drugi cytat to perła, więc przytoczę tylko kilka.
- Fatalna sprawa z tymi kurierami.
- Szczęściarze. Wczoraj drugorzędni urzędnicy, dziś - szacowne sztywniaki.
- Nie słuchaj go Sasza.
- Ciebie kocham, ale on mi płaci.
- Właśnie straciłem 20 kawałków. Chciałbym je odzyskać.
- Zgadzam się na 10. Jestem tylko biednym, skorumpowanym urzędnikiem.
- Przecenia pan Ricka. Odniosłem wrażenie, że to tylko zbłąkany Amerykanin.
- Zaś pan nie docenia Amerykanów. Widziałem, jak zabłądzili do Berlina w 1918 roku.