Sama historia jest z gatunku filmów jaki jest mi jak najbardziej nie po drodze, czyli melodramat. Może dlatego ten film wydał mi się nudnawy, jak chyba wszystkie melodramaty. Cóż, jestem facet, to więc powinno być zrozumiane i usprawiedliwione.
Duet Bogart-Bergman bardzo dobry. Zdjęcia także ok, ale nie wczułem się w historię, która może i jest dobra, może film jest uznany za arcydzieło, jak dla mnie nie wyróżnia się niczym od innych historii z tamtych lat.
5/10