Jedno jest pewne: najgorszy film jaki dotychczas oglądałem ( o przepraszam nie byłem w stanie obejrzeć go do końca-wymiękłem po 15-20 minutach)Lucky Luke (z 2004). No właśnie a drugi to bez wątpienia to coś czyli Cena przetrwania. Jedyna różnica dla mnie pomiędzy tymi filmami jest taka, że ten drugi udało mi się obejrzeć, choć z pewnymi problemami (z uczuciem niesmaku,zażenowania), nurtującymi pytaniami: kiedy w końcu wydarzy się coś?? Zdecydowanie nie polecam, tylko dla osób z "silnymi nerwami" albo dla zmęczonych po całym dniu. Film po prostu świetny do spania, do niczego więcej. Najlepiej zapomnieć, że ktoś coś takiego w ogóle nakręcił.