Chociaż nie wytłumaczyli co się działo z jego listami.
Czy on je w ogóle wysyłał?
Czy ktoś je dostawał?
What?
I klimat filmu, oświetlenie, ziarno obrazu cały czas robiły mi wrażenie lat 60 a nie 90'tych!
Takie "PRAWDZIWE" cudowne lata ;P
Pisał je do wspominanego kolei, który popełnił samobójstwo. Po prostu często jest tak, że łatwiej coś wyrazić, gdy się napisze. Wysyłanie nie ma znaczenia.
Może w zbyt zdeklarowany sposób napisałem o tym, ale nie myślałem nad tym długo. To nie jest film, który ma niedomówienia i kilka razy wywołany jest ten kolega. Była to - znów tak to widzę - prawdopodobnie jedyna osoba, której bohater się zwierzał. Nie uważam - odnosząc się do wpisu poniżej - aby kierował swe słowa do Boga, były one bardziej kumpelskie, a przy tym nigdy w filmie ten wątek - wiary - nie był podkreślany. Z technicznego punktu widzenia potrzebne było w filmie użycie głosu z offu, aby nazwać jeszcze precyzyjnej uczucia bohatera. Czy to forma siedzenia w pokoju i patrzenia w szybę, czy pisania - daje to podobny rezultat. Pisanie wydaje mi się, być dodatkowe lepiej wykorzystane, bo połączone ze wspomnianym kolegą, wyrazistym wskazaniem na potrzebę akceptacji, przyjaźni, a przy tym pokazanie, że bohater jest wrażliwy, twórczy itp.
Z tego co pamiętam z książki to nie wysyłał on ich do tego przyjaciela, który popełnił samobójstwo, gdyż w listach wspominał, że wszystkie imiona i nazwiska są zmyślone. Mogła być to jakaś przypadkowa osoba albo ktoś kogo znał kiedyś. Zastanawiałam się też czy listy mogły być kierowane do Boga, bo w filmie było ukazanych kilka scen w kościele.
Czy Wy naprawdę macie aż takie problemy z czytaniem/słuchaniem ze zrozumieniem?
Na początku filmu mówi wyraźnie, że zaczyna pisać te listy do zmyślonego "kogoś tam kogoś".
Że nie ma do kogo, więc będzie je po prostu pisał. Ale do nikogo ich nie adresuje.
Wlasnie mnie tez zastanowilo w ktorych latach rzecz sie dzieje,60-te raczej nie bo muzyka pochodzila z koncowki lat 70-tych np.Bovie Heroes,oraz muzyka na potancowce,mysle raczej ze gdzies 90-te,bo cala ta ekipa byla jakby snobami intelektualnymi,przynajmniej w sensie muzycznym.
Nawet nie wiedząc, że to lata 90., to musiałyby być co najmniej 80. - po premierze filmu RHPC.
Łatwiej datować po soundtracku, kawałek Pavement pochodził z płyty Slanted and Enchanted z 1992, a RHPC to rocznik 1975, z tym, że podobne celebracje pokazów działy się od lat 80tych i później.
No ale nie każdy wie o jakimś kawałku Pavement, mówię co można wyłapać tak na szybko.
"Dear Friend, I am writing to you because she said you listen and understand and didn't try to sleep with that person at that party even though you could have." Nie wydaje mi się, że Charlie, mimo wszystko, pisał by o kimś zmyślonym jako o osobie o której mówił mu ktoś inny i która bierze udział w normalnym życiu. Tak samo wszystkie teorie z Michaelem to jakiś totalny absurd, wymyślone nie wiadomo skąd i niczym niepoparte.
W książce kompletnie inaczej to wygląda, ma się wrażenie, że tym przyjacielem do którego pisze Charlie jest właśnie czytelnik i od początku wydaje mi się, że o to właśnie chodziło.
Kasjanb: przepraszam, że to piszę, ale jesteś jakimś półinteligentem jeśli ze słów Charliego wywnioskowałeś, a nawet jesteś pewien, że piszę do wyimaginowanej osoby.
Przykro się czyta temat, w którym osoby które oglądały film nie maja pojęcia co się w nim działo.
- Listy pisał do osoby poleconej przez kogoś, ta osoba go nie zna, mimo to zmienia dane osobowe i pewne fakty zataja, żeby ta osoba go nie skojarzyła.
- w książce jest fragment, którego nie ma niestety w filmie czyli moment wysyłania listu (znaczek, koperta i wrzucanie do skrzynki - wszystko na kwasie) –piszę o tym, żeby uciąć wszystkie spekulacje.
Mieszanie w to Boga lub jego przyjaciela nie ma sensu, myślę że obaj znają jego nazwisko i sytuacje życiową więc nie musiałby nic zatajać.
Co do czasu akcji to jest to rok szkolny 1991/1992, w latach 60 nie było całej popkultury obecnej w filmie. Ruszcie mózgami jak oglądacie jakiś film, nie tylko oczami.
Z książki jasno wynika, że Charlie pisze do czytelnika, co tylko pokazuje, że naprawdę warto najpierw czytać książkę :)
A akcja filmu - jak w komentarzu nade mną - rok szkolny 1991/92.
"Z książki jasno wynika, że Charlie pisze do czytelnika"
gó*no prawda :)
Z książki nic nie wynika, poza faktami znanymi z pierwszego listu. Czytając ksiązkę można odnieść wrażenie, że ,listy są do czytelnika, ale tylko dlatego, że charliego poznajemy przez te listy, wiemy o nim tyle ile napisze, tak samo jak prawdziwy odbiorca listów.
Poczytaj wywiady z autorem ksiązki a dowiesz się do kogo są listy.
He he. Widzę, że zadałem najlepsze pytanie, bo nie ma na nie odpowiedzi...
A co do tego kiedy się dzieje akcja - to pisałem tylko, że cały klimat filmu sprawia wrażenie lat 60, to że się akcja dzieje w latach 90 to oczywiste.
Ale klimat jest [jak to też mikei powiedział w innym temacie] "Cudownych lat".