Film nie przypadł mi do gustu. Typowy amerykański model szkoły. Podział na sportowców i kujonów a wszystko zabarwione pseudo intelektualnymi dyskusjami i miłostkami. Może już jestem za stary ale czułem się jak oglądając rybki w akwarium za szybą, inna rzeczywistość obok której przechodzisz bokiem. Cieszy mnie bardzo że Ezra Miller którego uważam za b.dobrego aktora młodego pokolenia zerwał z wizerunkiem psychopaty i świra jakie kreoweł w poprzednich rolach. Ogólna ocena między 5 a 6.
Mnie właśnie ta inność się podobała.
Ale dokładnie, duch lat 60 wiecznie żywy, mimo że w filmie są 90'te
Zgodze sie z kolega. Przez caly film mialam wrazenie, ze wyroslam juz z takiego kina. Chociaz film ma pozytywne aspekty i momenty, w ktorych mozna uznac, ze rozni sie od innych takich produkcji troche mnie nuzyl i byl przewidywalny. Jak dla mnie srednia 8.0 jest zbyt wysoka. Sama podnioslam swoja ocene z 6 na 7 glownie ze wzgledu na dwoch glownych aktorow - Charliego i Patricka.