Mimo całego chamstwa dystrybutorskiego może bym kupił, ale to trochę słabe mieć DVD z Perks a na okładce mieć napisane Charlie.

Weź pod uwagę, że to "gołe" DVD, sam film, który większość oglądała on line lub wręcz ściągnęła dobrą wersję z sieci. Bez dodatkowych scen, bez materiałów z produkcji (a z tego co czytałem, przynajmniej męska część forum sporo by dała by obejrzeć materiały z kręcenia scen z RHPS..:). należy rozważyć: czy lojalność wobec filmu, aktorów i reżysera czy też pokazać środkowy palec polskiemu dystrybutorowi.

No właśnie też zauważyłem, że brak jakichkolwiek materiałów dodatkowych, a przynajmniej żadnych wspomnianych. Zobaczymy jak się pojawi w sklepach, najwyżej będzie zamawianie z ebaya albo amazona.

Nie wiadomo jeszcze, czy będzie "gołe" - standardowo dystrybutor dorzuca trailer do nowszych produkcji lub wywiady i surowy materiał z planu (glównie przy filmach, które byly w kinach, ale nie zawsze) lub tłumaczy gotowy materiał dodatkowy (rzadziej). Tak więc pozostaje trzymać kciuki.

A opis, lekko mówiąc, beznadziejny.

Książka też ma taki sam tytuł, więc został użyty także do tytułu filmu. Zawsze mógł być zupełnie udziwniony (widziałem gdzieś tytuł tego filmu jako "Świat Charliego" i już wolę nasz "Charlie"). W każdym bądź razie dobrze, że i przynajmniej zostaje wydany, a nie wrzucony do szuflady, jak inne filmy..

No to jest dość oczywiste, ale i tak jestem na tyle po prostu przyzwyczajony do oryginalnego tytułu, że dziwne wydawałoby mi się posiadanie opakowania z napisem "Charlie".

Ja także nie lubię tak drastycznych zmian tytułów, ale nic nie poradzimy. Powiem tylko, że polska okładka DVD prezentuje się bardzo dobrze (wygląda tak jak okładka wydania amerykańskiego - link ponizej). Zaletą wydania DVD jest to... że wychodzi wcześniej niż amerykańskie (12.02) i brytyjskie (11.02).

http://www.movieposterdb.com/posters/12_12/2012/1659337/l_1659337_1ade8fdc.jpg

Jeszcze raz przyjrzałem się okładce wydania DVD w magazynie FILM i pod tytułem "Charlie" jest "The Perks of being a Wallflower" :-) Ogólnie nie jestem fanem dwóch tytułów na okładce, ale w tym wypadku nie wygląda to źle.

Zmiana tytułu nie jest aż tak drastyczna, w końcu książka została wydana w Polsce pod tytułem „Charlie”, a filmy na podstawie książek z reguły otrzymują taki właśnie tytuł (chociaż nie zawsze, bo np. „The Lincoln Lawyer” został wydany pod tytułem „Adwokat”, ale jak powstał film, to drugie wydanie nosiło już tytuł „Prawnik z lincolna”, taki jak film). Zresztą, „Charlie” to i tak lepszy tytuł niż francuski „Le monde de Charlie” („Świat Charliego”) czy rosyjski „Choroszo byt’ tichoniej” („Dobrze być cichym człowiekiem”).

Jeszcze któryś kraj wykorzystał tagline "We are infinite" jako tytuł, skoro o nich mowa.

No nareszcie! Myślałam, że na dvd będziemy czekać kolejne pół roku. Przyzwyczaiłam się do tytułu "Perks...", ale ponieważ posiadam książkę z tytułem "Charlie", to nie razi mnie to aż tak. Oby jednak dorzucili jakieś dodatki, cokolwiek, żeby nie był suchy film (chociaż dla suchego filmu i tak kupiłabym płytę, bardzo mi się podobał i uważam, że warto).

A tak by mogło być, dystrybutor wcale nie musiał tak szybko go wydawać. Gdyby miał trafić do kin to pewnie i tak dopiero na późną wiosnę, gdy i tak Monolith ma dosyć zapowiedzi na najbliższy czas. Co do dodatków - zwykle wrzucają zapowiedzi, zwiastun, wywiady i surowy materiał z planu (bez żadnego komentarza) lub gotowe dodatki (rzadziej). Dotyczy to jednak filmów, które były w kinach, tak więc nastawmy się raczej tylko na trailer i zapowiedzi innych filmów DVD.

Pewne poszlaki wskazują, że na płytce będą dodatkowe materiały. Oczywiście nie jest to jeszcze zasadniczy argument zakupu DVD, ale na pewno poważny...