Film bardzo mi się podobal, tylko nie rozumiem jednej rzeczy i drażniło mnie to już do końca- w tej scenie, kiedy Charlie pocałował Sam zamiast swojej dziewczyny, czemu go tak po prostu wykluczono z superowego kółka towarzyskiego??? Doskonale zdawali sobie sprawę, że chłopak jest primo po przejściach, secundo niestabilny emocjonalnie. Rozumiem, że to nie do końca go usprawiedliwia, ale no blagam...skoro po dwóch tygodniach niewidzenia przyjaciół zaczęlo mu odwalać, to strach pomyśleć, co by mógł sobie zrobić, gdyby ignorowali go do końca roku :')))