dlatego fani jakiś poważniejszych filmów o takiej tematyce mogą być zawiedzeni. Ja należę do grona ludzi lubiących branżówki, ale nie jestem zawiedziona. Film jest sympatyczny, nie sili się na jakiś morał, bohaterka (Megan) jest bardzo sympatyczna. Podoba mi się także ścieżka dźwiękowa.
Ja się za to zawiodłem i to strasznie !! Nie chcę zbytnio bluzgać tego bubla ponieważ wyłączyłem po 20min. No katastrofa kompletna. Jakoś się to kupy nie trzyma, klimat jakiś z dupy(przepraszam za wyrażenie), gra aktorów to jakaś żenada. Sam się dziwię że taka wysoka ocena(jak na ten film). Oglądałem go zaraz po "loving annabelle". To jest dopiero różnica!!!!
Dodam jeszcze, co za durny pomysł? Narzucać komuś że homoseksualizm to choroba i trzeba się z tego leczyć? Pogięło ?
No i mamy 14-latka na forum, gora 14-latka. Twoj post dowodzi, ze chyba mozg wylaczyles ogladajac. Czlowieku, moze powinienes ogladnac jeszcze raz (i jeszcze raz i jeszcze raz) to cos wiecej zrozumiesz. a tak, przepraszam, nawet nie doogladales do konca. no i taki sie wypowiada. rzeczywiscie jest roznica miedzy "loving annabelle" i "cheerleaderka", ale pod pewnymi wzgledami i dla wielu osob w druga strone niz ci sie wydaje.
Gina, rozumiem twoje oburzenie, ale moim zdaniem nie masz podstaw, by mówić o potencjalnym wieku Kota. Nie obrażając Kota, znam wiele osób, których język "zatrzymał się w ewolucji" na poziomie podstawówki (z wiekiem doszło tylko kilka przekleństw).
Poza tym, choć Kot wyrażając swoją opinię użył ostrych słów (i nadmiaru wykrzykników) oraz pospieszył się z nią o ponad godzinę (przez co, jak przypuszczam, nie zauważył przesłania ani nawet sensu), to nie jest to powodem, by niejako zmuszać go do zmiany opinii przez odpłacanie w zasadzie "pięknym za nadobne". "De gustibus non disputandum"("o gustach się nie dyskutuje"); co nie znaczy, że nie powinno się dzielić opiniami, lecz to co innego ;)