zgadzam sie, to byl zupelnie niepotrzebny watek...gdyby chociaz wymysleli cos bardziej sensownego a tu po prostu przejechal go samochod;/ ale w dalszej czesci filmu doszlam do wniosku, ze bardzo dobrze sie stalo ze zginal wczeniej, bo i tak grozila mu pozniejsza, bardziej bolesna smierc, czyli rak spowodowany napromieniowaniem... smutne...