Nie uważam się za człowieka wybitnie wykształconego, w domu wpojono mi jakieś podstawy kultury i dobrego wychowania. Jako student nie mający zbyt wysokiego budżetu wybrałem ten film z myślą relaksu i dobrej zabawy tak jak bawiłem się na innych polskich komediach "Testosteron" czy "Lejdis"... Z kina chciałem wyjść po pierwszych 25minutach żadna scena czy dialog mnie nie rozbawił nie rozumiałem sensu tego film był on dla mnie dennie głupi i przerażało mnie to iż może on kogoś bawić... Film jest chyba stworzony dla typowych "Polaczków" nie wykształconych i zazdrosnych chamach, moje przekonania potwierdziło zresztą zachowanie pary ludzi w kompleksie Cinemacity oprócz odbierania telefonu i rozmowy na cały głos podczas trwania seansu, pojawiła się również polska młodzież która non stop klneła na cały głos a po wyjściu zostawiła straszny syf... cały rząd był w popcornie i rozlanej coli ... coś dramatycznego ...
Za tą cenę można naprawdę wybrać coś lepszego, co może bawić z sensem i w dużo lepszym miejscu niż kompleks kinowy w którym ludzie zachowują się jak świnie...
Chyba masz racje z tym dla kogo film jest przeznaczony. Koło mnie siedziało dwoch kolesi którzy mieli gdzieś to , ze na sali jest ktos jeszcze i co chwile komentowali na głos jakas scenke w filmie. W pewnej chwili jeden z nich wyjal z kieszeni bulke z kiełbasą ( ! ) i żarł ja az do konca seansu. Myslalem ze zwymiotuje , nie po to placilem 20 zł zeby przez ponad godzine czuc sie jak w sklepie miesnym i wdychac ten aromat. Pomijajac to wydarzenie , nie rozumiem jednego - film ma niby opowiadac o tym , ze kazdy moze znalezc swoja druga polowke , itd. , tak ? A ja sie pytam na jakiej podstawie zostal dodany taki opis ? W calym filmie sa raptem dwie scenki ( Karolak zmieniajacy Stence kolo w samochodzie i Małaszyński w lesie z ta prawniczka ) gdzie jakas para ma okazje sie poznac. Tyle. Wiec albo ja czegos nie rozumiem albo tak sie teraz kreci filmy o milosci. Co jeszcze ? Nie ukrywam , ze na samym poczatku pare razy sie usmiechnalem. Szkoda tylko ze wiekszosc smiesznych dialogow ,, gdzies juz slyszalem / widzialem ,, ( prawdopodobnie na necie ). Gdyby wyciac te pare haselek i muzyke ( ktora byla dobrana do danej scenki , tak zeby smieszyla ) to nie daloby sie tego juz wogole ogladac. Byc moze wiekszosci spoleczenstwa wychowanej na ,, polskich hitach ,, ostatnich lat produkowanych przez wiadomo jaka stacje TV wystarczy fajna kampania reklamowa , dodanie znanej muzyki i oklepane haselka ktore wiadomo ze nie tyle beda co musza smieszyc. Mnie niestety nie , lubie bardziej ambitne projekty.
Zgadzam się z Wami.
naprawdę nie wiem jak bardzo trzeba być prymitywnym aby zauważyć cokolwiek "fajnego" w tym filmie.
Też miałam ochotę wyjść z sali po pół godziny.
To chyba jajgorszy film na jakim byłam w kinie.
Dodam jeszcze , ze robienie z Kota i jego filmowych kompanów , policjantów rodem z amerykanskich filmow ( jeden garnitur i styl macho , drugi łysy z wasem ala meksykanski feestajlo , poruszajacych sie amerykanska fura i ta muzyka w tle z piosenki ,, Dla mnie masz stajla ,, ktorej klip krecony byl w typowo amerykanskim klimacie oraz oczywiscie fakt zamieszania ich w afere narkotykowa ) to dla mnie nieporozumienie.
Aha i ostatnie sceny kiedy to glowni bohaterowie wkraczaja do komendy glownej policji i sieja tam spustoszenie. Jest tak nierealne , ze brak slow do opisania.
oglądałam ten film bardzo uważnie i powiem szczrze ze to totalna klapa, miałam nadzieje ze beda fajne teksty a tu prosze tak jakby wszystko z różnych śmiesznych stron internetowych, czy reżyser nie może wymyslec tekstu? czhyba ze jest jakis specialny tekciarz?
W pełni się zgadzam z przedmówcami.
Byłem wczoraj i uważam, że film mimo iż pomyślany z wielkim rozmachem, jeśli chodzi o sceny kaskaderskie, zawiodł mnie w sferze dialogów no chyba że kogoś bawią żarty w stylu " Spociłam się jak pedofil w sklepie z zabawkami". HHHmmmm co poeta miał na myśłi? Kompletnie mało śmieszna komedia a czasem wręcz żenująca.
Gdyby nie fakt iż część dochodu przeznaczona jest na WOŚP to uważam iż żle wydałem 25 zł na bilet.
ovo23 - co do scen kasaderskich - widziales ten fragment ? :
http://www.youtube.com/watch?v=2CSTa7yz1RM
Nie jestem kaskaderem ani nie pracuje przy produkcji filmowej , ale po tym co zobaczylem nikt mnie nie namowi zebym poszedl ogladac z bliska jak sie takie scenki kreci w Polsce. Zwróć uwage na koniec filmiku - tłum gapiów stoi niczym nie zabezpieczony i niczym nie oddzielony od ulicy podczas gdy samochód lata po ulicy jak chce a na koniec ( wg. mnie i chyba nie tylko wg. mnie ) cudem unika uderzenia w auta zaparkowane przy ulicy ... Czy tak się kręci sceny kaskaderskie w profesjnalnych produkcjach za granicą ? Wątpie.
Wiesz jaki budżet takie sceny ale rzeczywiście jak by się ten VW urwał ze smyczki to była by jadka koło knjpki Szwej:)
Ludzie to nie jest film oparty na faktach!!! I nie radze doszukiwac sie w nim wiekszego sensu.
Ale tu są wolne wypowiedzi i nikt tu się nie doszukuje dzieła sztuki.
Poprostu oceniamy obejrzany film bez niepotrzebnego napinania się.
Po powrocie po tym filmie do mieszkania, oznajmiłem wszystkim że od dzisiaj uważam że Polska to głupi i ograniczony naród i chcę stąd jak najszybciej wyjechać... wasze wypowiedzi przywracają mi wiarę w ludzi...
Dwa dialogi rzeczywiście mogły by być zabawne gdybym ich wcześniej nie słyszał... Jak dla mnie komedia ma bawić a to było nie zabawne a żenujące... Scen kaskaderskich pozwólcie że nie skomentuję
Najbardziej mi żal tych aktorów czy oni nie widzieli w czym grają?? Przecież nie wierzę że wykształconych aktorów to może bawić lub w jakiś sposób mógł im się ten film podobać... Czy kasa jest aż taka ważna? Pokazanie piersi, dwa głupie dialogi i potem opowiadanie jaki fantastyczny film zrobił Patryk Vega... coś strasznego...