PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=795912}

Ciche miejsce

A Quiet Place
6,6 117 287
ocen
6,6 10 1 117287
6,9 45
ocen krytyków
Ciche miejsce
powrót do forum filmu Ciche miejsce

Życzyłbym sobie, aby takie stwory były w każdej sali kinowej. Kiedy jakiś burak zacznie głośno jeść, lub komentować film z sąsiadem obok, to momentalnie byłby usuwany :-)

ocenił(a) film na 9
martajaw

Biorąc pod uwagę to, jak wiele osób się tutaj wypowiedziało i jak ważna jest dla nas kwestia ciszy podczas seansu mam pomysł, który zadowoli nas wszystkich i będzie, jak balsam na nasze poszarpane nerwy - wybierzmy się wszyscy razem do kina :-D

ocenił(a) film na 5
martajaw

ja zawsze czuję stresa jak mam coś otworzyć, bo na głodnego mój żołądek potrafi zawyć jak jeleń na rykowisku^^... i staram się wybierać głośne sceny... i unikam kina moralnego niepokoju ;) tylko hollywoodkie eksplozje dla mnie i batonika kinder bueno^^

ocenił(a) film na 7
ali_g77

Ja wczoraj trafiłam na gościa, który cały film narzekał że wydał 30 złotych na "horror" i zaśmiewał się w takich momentach jak na przykład poród. Szkoda gadać...

ocenił(a) film na 9
Fragaria

W odpowiedzi na Twoje bolączki polecam poczytać :-)
http://natemat.pl/235849,jacy-sa-polscy-widzowie-anegdoty-od-pracownikow-kin-wyw iady

ocenił(a) film na 7
ali_g77

A ja ogladajac seans w sali kinowej zszokowany byłem gamą zapachową jaka doszła mnie od osobnia płci przeciwnej siedzącej trzy miejsca ode mnie... okazało się to być kurczakiem z rożna w pięknej srebrnej szeleszczącej folii.... nie odezwałem sie do konca seansu

juju_hound

Z tym żarciem w kinie to mi powoli ludzie zaczynają na nerwy działać. Rozumiem popcorn ale pizza, frytki, kurczak jak wspomniałeś? Są i tacy co z kebabem przychodzą. Restauracje sobie z kina zrobili. Przychodzisz do kina po obiedzie, siadasz, żeby obejrzeć film, a tu za chwilę przyłazi taki jeden z drugim i ten smród żarcia rozsiewa po całej sali. Ostatnio powiedziałem sobie - koniec z pokazami premierowymi. Na tym filmie powyżej byłem wczoraj w kinie. Sala przepięknie pusta, można rozsiąść się swobodnie i w spokoju cieszyć filmem.

ocenił(a) film na 6
ali_g77

ali_g77
Choliwka! Za gadanie?! o filmie w kinie?! ;O Za szelest papiórkiem ,ok. Za czułe słówka,ok. Za potrzeby fizjologiczne,ok. Ale za święte oburzenie?! ,gdy film beznadziejny?!?! To wielka niesprawiedliwość,ginąć! :P;)

ali_g77

Rewelacyjny pomysł. Przez takie chamidła zmuszony jestem wybierać seanse o późnych godzinach, gdy nienażarta i rozgadana tłuszcza zdąży się już przewinąć przez kina.

ocenił(a) film na 9
Nazwa_niepoprawna

Godzina chyba nie ma tutaj znaczenia... Ani tytuł.
Raz trafisz lepiej a raz gorzej - po prostu.

ocenił(a) film na 7
ali_g77

pier*dolisz jak połamany. Od lat chodze na filmy w stolicy w środku tygodnia w porannych godzinach i ani razu nie oglądałem filmu więcej niż 4 osoby

ocenił(a) film na 9
BartasBartas

Może dlatego, że w środku tygodnia rano ludzie są w pracy i dopiero w weekend sale kinowe się zapełniają. Takie to trudne do rozkminki, bystrzaku?

ocenił(a) film na 7
ali_g77

ale to nie jest dla mnie zagadką dlaczego tak jest.
twoje wyjasnienie jest co najmniej zbędne.

ale jak chciałbyś zabrać głos w dyskusji to pisz śmiało

ocenił(a) film na 9
BartasBartas

Więc jak się ma do tego tematu Twoja wypowiedź? Chodzę do kina w weekendy a jestem tam często z uwagi na kartę unlimited, więc wiem swoje. Rzadko kiedy można obejrzeć w spokoju film z uwagi na 'kulturę' widzów.

ocenił(a) film na 7
ali_g77

Wybrałeś złe kino.

Kina komercyjne (czyt. wielki sieci) to nie jest odpowiednie miejsce(a napewno nie w weekend) na oglądanie filmów dla kinomana. Są to miejsca rozrywki gdzie w tle leci film. Zazwyczaj są ulokowane gdzieś w centrach handlowych albo w innych miejscach gdzie jest multum ludzi. Są tam popkorn, nachosy, słodycze, cola ze słomką i browar w butelce. To miejsce przeznaczone dla rodzin z dziećmi, wycieczek klasowych czy grupki znajomych co chcą iść do kina miło spędzić czas i się pośmiać etc.

Wiem jak absurdalnie to brzmi ale duże sieci kin w weekendy nie są miejscem na oglądanie filmów nie możesz mieć o to pretensji. Wszyscy mają przestać żreć popkorn i gadać na filmie bo ali_g77 chce obejrzeć film. Nie tak to działa.
Chcesz miło spędzić czas ze znajomymi na filmie? idź do multikina w sobote.
Chcesz obejrzeć jakiś film w skupieniu? idź we wtorek o 12:30 lub w weekend do kina kameralnego w którym z pewnością popkornu nie zobaczysz.

Zaakceptuj pewne fakty. To jakbyś wpadł do sopotu w połowie sierpnia i narzekał że plaże pełne. Chcesz pokoju jedź gdzieś 100km dalej i znajdź ustronne miejsce.

BartasBartas

Jak już pisałam, to was, żrących zamiast jedzących, żłopiących zamiast pijących i ogólnie hałasujących jest mniej. Nawet dzieci wiedzą, że przychodzą do kina na film a nie po to, żeby rozmawiać z kolegą czy koleżanką. Przykra prawda jest taka, że im widz starszy, tym większy z niego flejtuch wychodzi. Tylko raz na seansie, na którym byłam osobami hałasującymi były nastolatki. Reszta to osoby po dwudziestce a nawet po pięćdziesiątce. Przy czym na ponad sto seansów od lutego tylko na pięciu były osoby, które kompletnie nie potrafią się zachować. Bo wbrew temu co myślisz, większość widzów przychodzi do kina milo spędzić czas OGLĄDAJĄC FILM a nie pieprząc o pierdołach.
A skoro już tak wysyłasz ludzi do kina kameralnego, to mam dobrą radę dla ciebie i tobie podobnych. Chcecie zachowywać się jak świnie, idźcie do chlewu. Bo tam jest ich miejsce.

ocenił(a) film na 7
Raven_86

Dalej nie rozumiesz. Ja nie staram się nikogo usprawiedliwiać i nie pisze, że ludzie dobrze robią zachowując się jak świnie.

Masz 2 drogi. Albo zaakceptujesz że wypady wieczorne i weekendowe są dla ludzi którzy chcą się napić piwa w kinie i pochrupać popkorn albo dorobisz się nerwicy, wrzodów żołądka, odcisków na palcach od pisania postów jak to ludzie w kinie są nie do zniesienia i wieczory zamiast być tu i teraz z rodziną będziesz myśleć o ludziach-świniach w kinie.

Zawsze się znajdzie powód do narzekania. Że tytuły złe, że świnie w kinach, że dubbing beznadziejny, że kto wybrał tego aktora do tej roli, że godziny seansów złe a potem idzie dalej, że sąsiad puka w kaloryfer, że pies oddaje kał na trawniku przed oknem, że unia, że rosja, że kaczor, że tusk, że geje, że lewacy, że narodowcy i tak można do usranej śmierci. Każdy widzi taki świat jak chce widzieć. Tacy jak ty ewidentnie szukają problemów. Jakbyś nie chodziła do kina to zaczęłoby ci przeszkadzać coś innego.

BartasBartas

A ty dalej swoje! Nikt nie zabrania ludziom jeść i pić w kinie! Normalny człowiek właśnie to robi w kinie: je, pije, wymienia szeptem uwagi. Świnia będzie żarła z premedytacją głośno chrupiąc i szeleszcząc foliową torebką, będzie siorbała najgłośniej jak się da, darła ryja tak, że pół kina słyszy. Nie mówiąc już o burdelu jaki zostawi dookoła fotela, w którym siedziała. Takie zachowanie nie jest akceptowalne nigdzie poza chlewem. I po raz kolejny mówię, takich świń jest mniej niż ludzi kulturalnych. Dużo mniej. I jest im zwracana uwaga. Sama to robię i spotykam się z podziękowaniami, bo wreszcie da się film oglądać! Nie zmienia to faktu, że takie świnie trzeba piętnować. Trzeba im zwracać uwagę. Bo nie może być tak, że cała sala podporządkowuje się jednej czy dwóm osobom! Jeszcze się nie spotkałam z sytuacją, żeby na seansie było więcej niż jedna grupka przeszkadzaczy. Ludzie na nich syczą, a nawet krzyczą. Z jakiej racji mniejszość ma się bardziej liczyć niż większość?

ocenił(a) film na 9
BartasBartas

Jest sporo racji w tym, co piszesz. Aczkolwiek zauważ, że moją opinię podziela wiele osób, więc nie tylko ali.g chce w spokoju obejrzeć film w weekend po południu, ale inni też.
Poza tym jestem otoczony multipleksami typu CinemaCity, Helios, Multikino, więc wyboru większego nie ma a przecież nie będę brał urlopu na wtorek, żeby film obejrzeć :-)

ali_g77

Dlatego od kilku lat nie bywam w kinie prawie w ogóle... Czasem mam wielką ochotę, ale cóż... Mam niską odporność na takie zachowania. Nie rozumiem jedzenia w kinie, idąc do teatru ludzie są w stanie wytrzymać 2 godziny bez obżerania się na umór. Sam smród popcornu w sali kinowej jest co najmniej nieprzyjemny. Ostatni mój seans - chyba rok 2015, horror średnich lotów, grupka nastolatków za mną, którzy komentują, śmieją się, szeleszczą czym się da, gadają przez telefon - moja cierpliwość się wyczerpała. Nie kupuję biletu po to, żeby się irytować, tylko mieć lepsze doznania, móc bardziej wczuć się w klimat dzięki ciemności i ciszy. Na szczęście nastały piękne czasy, kiedy można samemu urządzić kino w domu, skoro nikt z obsługi nie reaguje, nie zamierzam chodzić do kina.

ocenił(a) film na 9
mariaantoninawcalenie

Odnoszę wrażenie, że takich osób, jak my jest zdecydowanie więcej a wychodzi na to, że z powodu grupki widzów, która nie potrafi się dostosować do miejsca w którym przebywa tracimy chęć na jedną z naszych ulubionych rozrywek. Mam rację?

ali_g77

Która grupa jest większa? Nie wiem. Mam wrażenie, że normalnych ludzi jest coraz mniej, takich, którzy uznają normy , takich, których kultura osobista oznacza życzliwość i szacunek dla innych. Nie dotyczy to tylko zachowania w kinie. Zastanawia mnie, czy takie osoby nie miały rodziców nakreślających zasady, czy może to wpływ grupy, z która przyszli, a może po prostu skrajna ignorancja i egocentryzm?

ocenił(a) film na 5
ali_g77

Cudowny rzecz by to była.
NIe ukrywam, sama lubię czasem sobie kupić picie i popcorn, ale zazwyczaj na filmach 'głośnych', akcji, o bohaterach itp na filmach poważniejszych, wymagających skupienia biorę co najwyżej coś do picia. A jak raz zdarzyło się mi mieć coś w szelszczącym opakowaniu to potrafiłam to rozpakować w trakcie reklam, takie czary :P
Rzadko chadzam ostatnio do kina, więc nie trafiłam na żadną ekstremalną sytuację, aczkolwiek na samą myśl, że ktoś obok by rozmawiał zaczynam się denerwować.
W kinach styudyjnych swego czasu bywałam często i tam było ok.
Co innego na maratonach filmowych w Multikinie, tam nie ma co liczyć na ciszę i spokój, ale mi to odpowiada, to po prostu specyficzne wydarzenie i trochę innymi regułami się rządzi.
Film z full jedzeniem też można obejrzeć, jest takie coś jak VIP, tam niech janusze chodzą i jedzą do woli sobie.

ocenił(a) film na 9
Rossellinique

Sytuacja z zeszłego tygodnia - IMAX i seans "Avengers"... Większość osób już w kolejce do wejścia miało zjedzone 3/4 opakowań popcornu i nachosów :-D

ocenił(a) film na 5
ali_g77

To w sumie dobrze, bo na film niewiele im zostało :P

ocenił(a) film na 6
ali_g77

Film oglądałem w Bielsku z zapełnioną 1/3 sali i byłem nawet zdziwiony bo jest na prawdę wymagający jeżeli chodzi o zachowanie w kinie (każde chrząknięcie, kichnięcie jest 2 x bardziej słyszalne niż na innym) a 95 % czasu cisza jak makiem zasiał. Raz ktoś otworzył chyba chipsy kilka rzędów niżej ale szybko porzucił ten pomysł ;)

A z innej beczki jedyne co spożywam w kinie to dobre piwo i jedyny dźwięk jaki wydaję to ściągany kapsel na reklamach a i tak większość ludzi, którzy to zauważają patrzy się jak na degenerata po czym wyciąga cały piknik i jest ok ;) Ale to już chyba takie typowo polskie, podwójne standardy. Jak weźmiesz piwo do ręki (abstrahując, że jest to zakazane) i przejdziesz się po ulicy to spotkasz dokładnie te same spojrzenia. Spojrzenia ludzi, którzy Cię zjedzą wzrokiem po czym wrócą do domów i walną w zależności o majętności połówkę Krakowskiej albo połówkę Jacka.

ocenił(a) film na 9
albertoxxx

Dokładnie, kolego. Stereotypy... Nikt nie bierze pod uwagę tego, że wypijesz jedno, dwa zimne Żywczyki, bo najzwyczajniej w świecie uwielbiasz smak piwa, tylko od razu biorą Cię z automatu, jako kogoś z nizin społecznych. Standard.

ali_g77

Przyznam, że do kina chodzę sporadycznie. Zazwyczaj udaje się miło obejrzeć film bez żadnych nieprzyjemności. Ostatnio jednak wybrałem się na "A Quiet Place" i jak na złość akurat podczas tego seansu kiepsko trafiłem. Obok mnie zasiadła ekipa młodych, nastoletnich chłopaków. Przeczuwałem, że to się źle skończy, szczególnie, że w tym filmie jest dość sporo momentów ciszy. Człowiek się wciąga w klimat filmu, a tu nagle słychać otwieranie paczek z chrupkami/czipsami i zaczyna się głośne chrupanie. Do tego ciągłe gadanie i komentowanie filmu tekstami typu "hehe, będą się ruchać hyhyhy"... Przyznam, że marzyłem, aby taki stworek z filmu wyskoczył na chwilę do sali kinowej.

ocenił(a) film na 7
ali_g77

Miałem dodać post w podobny tonie, ale ubiegłeś mnie. Tak to jest jak chrupacze i siorbacze idą na horror nawet nie czytając opisu. Jeszcze specjalnie wykminiłem seans po 22ej, żeby było kameralnie. Kameralna 1/3 sali:)

ocenił(a) film na 2
ali_g77

to oglądaj sobie w domu jak ci tak wszystko przeszkadza i siedź w ciszy , kino to kino zawsze każdy żre , nic w tym dziwnego , nie trzeba się tak tym emocjonować. a film do dupy na maxa więc lepiej wziąć słuchawki i posłuchać sobie muzyki na filmie.

ocenił(a) film na 9
Goldencar

Przekonałeś mnie - tak będę od dziś robił :-D
Szybko poszło... Wróżę Ci karierę w świecie Świadków Jehowy - tylko nie pisz zbyt wiele, bo byki robisz takie, że w oczy kłuje.

ocenił(a) film na 2
ali_g77

nie dość że krytyk i wyrafinowany kinomaniak który musi oglądać w ciszy i każdy musi się dostosować to jeszcze typowy komputerowy polonista ...

ocenił(a) film na 9
Goldencar

Po pierwsze nie krytyk, tylko wyraziciel swojej opinii. Po drugie nie tylko wyrafinowany kinomaniak lubi oglądać w ciszy, tylko każdy, kto podchodzi do filmów poważniej, niż zwykły Janusz a po trzecie nie chodzi o dostosowywanie się pod kogoś, tylko przestrzeganie zasad a takowe w kinie istnieją. Poza tym Twoje podejście jest po prostu ograniczone. Stwierdzenie, że w kinie musisz się liczyć się z tym, że ktoś żre jest równe z tym, jakbyś komuś powiedział 'Dziwisz się, że na meczu dostałeś wpie*dol? Przecież musisz się z tym liczyć'. Po prostu jesteś w mniejszości, która nazywa się marginesem społecznym a żyjesz tylko dlatego, bo odstrzelenie ludzi Twojego pokroju traktowane jest, jak zwykłe morderstwo, więc masz praktycznie równe prawa, co reszta społeczeństwa i niestety możesz również swobodnie sie wypowiadać na forach, choć wychodzi Ci to kiepsko z racji braku argumentów i nieznajomości zasad pisowni.

ali_g77

Film nawet ujdzie ale czy naprawdę tak trudno domyślić się jak zabić stworzenie, które jest super wrażliwe na dźwięk?
Ludzie w tym flmie chyba zostawili mózgi w lesie.

ocenił(a) film na 9
forek23

Zauważ, że chodziło nie tyle o SPOSÓB, ale o znalezienie odpowiedniej częstotliwości. Poza tym nie wiesz w jakim tempie nastąpił atak i jak szybko ludzkość została przetrzebiona, więc jeśli przyjąć, że była to kwestia tygodnia (?), to raczej nie było zbyt wiele czasu na próby - po prostu ludzie najzwyczajniej w świecie się poukrywali, aby przeczekać.

ali_g77

Nie wiem jak było, wiem jedynie, że nie warto było iść na ten film do kina. Ani to straszne, ani sensowne.

ocenił(a) film na 9
forek23

Nie było warto, bo Ci się nie podobał - żaden argument...

ali_g77

Podobał mi się ale rozwiązanie rozwaliło ten film.

ocenił(a) film na 2
ali_g77

Potrafisz sie czepiać widze wszystkiego , to co wypisujesz nikogo nie interesuje więc nie wiem po co to robisz ale pewnie masz bardzo ograniczony świat :) Na meczu to ty nigdy nie byłeś bo byś faktycznie dostał wpier.... aha i daruj sobie uwagi o zasadach pisowni bo to śmieszne , bedziesz sie czepiał że przecinka nie postawiłem ... Żal! Na pewno głosujesz za pisem. bez odbioru bo twoje wojenki internetowe nie mają sensu.

ocenił(a) film na 9
Goldencar

"Nikogo nie interesuje"? Czy Ty jesteś faktycznie tak głupi? Pod tym tematem jest 150 odpowiedzi i blisko 500 'łapek' w górę, więc ogarnij się trochę. Poczytaj od samego początku a dopiero potem coś z siebie wyrzuć. Wyskoczyłeś dwa tygodnie po premierze, jak Filip z konopii a Twoje argumenty ani kupy, ani dupy się nie trzymają... Żal...

ali_g77

Na pewno głosujesz za pisem!!!111

ocenił(a) film na 9
Eobard

Pisze się - 'Na pewno głosujesz na PiS'... ZA czymś możesz stanąć, lub iść. Aczkolwiek odpowiem - nigdy w życiu nie byłem na żadnych wyborach, bo mnie to nie interesuje.

ali_g77

O moją zdolność budowania zdań nie musisz się martwić, choć nie wiem, czemu miałbyś w ogóle zaprzątać tym sobie głowę. Dawno już nie wyłapałem na tym forum czegoś tak wypranego z kontekstu i sensu, jak to... oskarżenie? Nie mam bladego pojęcia, jak to powinienem nazwać, ale czym by to nie było, doskonale podsumowało poziom i resztę wypowiedzi Goldencara. Nawet mnie nie dziwi, że się do tego nie odniosłeś, ja nie potrafiłem - było to tak, za przeproszeniem "z d**y wzięte", że przez dobrą chwilę rechotałem jak głupi do monitora. Wybacz niepotrzebne powiadomienie, czasem ciężko się powstrzymać i już... ;P

ocenił(a) film na 9
Eobard

1. Po pierwsze nie martwię się o niczyją zdolność budowania zdań, bo mam w to wy*ebane - po prostu razi w oczy, gdy ktoś wali byki.
2. Jak to powinieneś nazwać? A bo ja wiem... Może 'korektor'? Albo potraktuj to, jako lekcję podstawowych zasad pisowni? Wiesz... Na błędach człowiek się uczy i albo wyciągniesz wnioski, albo nie - tutaj również mam w to wy*ebane, aczkolwiek nie omieszkałem to zaznaczyć.
3. Do reszty wypowiedzi się nie odniosę, bo nie trzyma się ani kupy, ani dupy, ani tematu forum.
4. Miłego rechotania.

ali_g77

Ja miałem kiedys taką sytuacje w kinie że w czasie seansu jakieś małolaty pili chyba piwo i jeden z nich zwymiotował i tuż przed końcem filmu zanim zapalili światła to te małolaty zdarzyły wyjść z sali kinowej.

ocenił(a) film na 9
Akira25x

Patologia level hard... Współczuję.

ocenił(a) film na 6
ali_g77

To ciekawe co piszesz - ja w trakcie seansu nie wiedziałem jak mam otworzyć piwo, bo byłby syk, a nie chciałem przeszkadzać w kontemplacji tej pięknej ciszy. 15 minut czekałem na głośniejszą scenę, by otworzyć browar :)

Grifter

Następnym razem przelej browara do plastikowej butelki.

forek23

Albo do termosu.

ocenił(a) film na 7
ali_g77

Czy jest to jedyny film na którym w kinie żre się popcorn? Durgi post w tym samym temacie pod różnymi nickami z całym mnóstwem "polubień" najwyżej oceniany - z pewnością tej samej osoby. Co to ma wspólnego z treścią filmu? Jeśli ktoś nie ma nic sensownego do powiedzenia na temat filmu, tylko na temat popcornu - to znaczy, że niepotrzebnie chodzi do kina więc proszę sobie nie przeszkadzać i na złość hejterom żreć popcorn jeszcze głośniej.
Amen.

mordachamordasinski

Nazywasz hejtem to, że ludzie chcą w spokoju obejrzeć film a nie słuchać czyjegoś gadania, szeleszczenia torebkami i innych równie irytujących dźwięków? A zachowanie ciszy na seansie ma znaczenie dla tego film. Ciche miejsce jest świetne. Zrealizowane w sposób, który przywraca wiarę w to, że da się zrobić za stosunkowo nieduże pieniądze film, który będzie trzymał w napięciu. Ale co składa się na to, że ten film trzyma w napięciu? Świetne aktorstwo, dobry scenariusz, interesująca historia i przede wszystkim wszelkie dźwięki jakie słyszymy w filmie. O ile oczywiście jakiś niewychowany młot nie zacznie gadać i ich nie zagłuszy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones