PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=123383}

Ciekawy przypadek Benjamina Buttona

The Curious Case of Benjamin Button
2008
7,7 516 tys. ocen
7,7 10 1 516144
6,4 75 krytyków
Ciekawy przypadek Benjamina Buttona
powrót do forum filmu Ciekawy przypadek Benjamina Buttona

Mimo,że jestem wielką fanką Brada Pitta, to muszę przyznać, że film jest mało inteligentny, nudnawy i zrobiony na siłę.
Efekty specjalne super. teksty nie zaskakują.

Wiesz co, mam już dosyć pokazywania ludziom rzeczy, które warte są zobaczenia. Chcesz idei, poszukaj, nie jestem łosiem i nie będę Ci relacjonował najważniejszych myśli jakie są w tym temacie, nie są ukryte, wystarczy przeczytać.

Jeśli obce Ci jest zjawisko deklasyfikacji społeczeństwa, to poczytaj posty momorii, uważa ludzi za równych i równiejszych i oczywiście uważa, że jest w tych równiejszych... Co by było, gdyby prowadziła dyktatorskie rządy? W moim odczuciu miła i potrzebna jest idea potępiania takich zjawisk, jak tego nie czujesz, to już nie moja wina. Sam słusznie zauważyłeś, że społeczeństwo jest już równe, bezklasowe, więc chyba jednak idea potępiająca zachowania wywyższania się jest na miejscu?

Tak wyszło śmiesznie i niepoprawnie, za błąd przepraszam. Możliwe, że umknęły mi literki, powinno to wyglądać tak:
"albo nie umiesz czytać, albo potem myśleć o tym co przeczytałeś". Jeszcze raz przepraszam.

"lubie sie smiac z tego co ktos napisal,czasami jak nie ma nikogo to sam pisze i sie smieje z tego" - nie będę komentował tego jakże elokwentnego stwierdzenia, ale dobrze, że umiesz się z siebie śmiać, dystans do siebie jest ważny.

No i kończąc:
"If those are your principals, you must to know - I really do not like them. Show me others."

PS: Z tego co wiem to komputery w Norwegii mają klawiatury typu 'qwerty', w których istnieje taki (zazwyczaj) długi i poziomy klawisz nazywany spacją. Błagam, używaj go, bo trudno Cię czytać.

moov

a to pewnie ci chodzi o klasyfikacje albo klasyfikowanie bo deklasyfikacja to raczej antonim

a tez jakby nie bylo to w "kochaj albo rzuc" byl taki tekst 'a u nas spoleczenstwo bez klasowe jest' a tam napisalem tak parafraze,taki zart bo nie mozna spoleczenstwa zedeklasowac jak jest bezklasowe

a jeszcze raz zacytuje marxa,to pierwsze po angielsku to tez z marxa
"*From the moment I picked your book up until I laid it down I was convulsed with laughter. Someday I intend reading it.*"

(to i tam to to Groucho,jak dobrze pamietam bo moze byc ze inny)

tak apropo ze niby bym mial czytac co tam pisaliscie,
(a apropo angielskiego to bardziej poprawnie jest 'show me the others')


Masakra... Sulinar nie "deklasyfikowanie" tylko deklasowanie. Jeśli gdzieś napisałem "deklasyfikowanie", to przepraszam. Deklasowanie - łap link: http://www.sjp.pl/co/deklasowa%E6

Patrzę, że skarbnica cytatów z Ciebie... ;P

Wiesz, nie będę się spierać, bo oczywiście masz rację, jeśli chodzi o poprawność. Ja natomiast pisząc bez the (celowo) miałem na myśli tylko skrócenie formy i język mówiony. Poza tym, czepiasz się.

Aha i tak apropos Twojego "apropo" - pisze się z "s" na końcu.

... No dawaj kolejny cytat.

moov

Ale z ciebie po.jeb .

moov

No moov, powiedz wszystkim o ukrytym znaczeniu piorunów!!!!!

Z chęcią się wszyscy dowiedzą co w tym twoim małym móżdżku się dzieje.

No chyba nie przeczysz moov, że nasze społeczeństwo jest hierachiczne? Na studiach mówilii, że tak. Będziesz się sprzeczał ze specem ? A to dobre!!! Dalej sobie siedzi na polibudce i myśl o tych twoich ideałach. Prawda jest taka, że bardzo chciałbyś być humanistą, ale niestety..... Tylko cyferki sa ci w zyciu pisane i ocenianie dennych filmów na 10. :(


"albo nie umiesz czytać, albo potem myśleć o tym co przeczytałeś". Ja bym raczej napisała: Albo nie umiesz czytać, albo jesteś ukrytym analfabetą. Zwięźlej, inteligentniej, bardziej obrazowo. Ale dosyć bo wpadnę w samouwielbienie.


"lubie sie smiac z tego co ktos napisal,czasami jak nie ma nikogo to sam pisze i sie smieje z tego" - nie będę komentował tego jakże elokwentnego stwierdzenia, ale dobrze, że umiesz się z siebie śmiać, dystans do siebie jest ważny."
Odezwał się moov co to jest elokwentny mememehehehe


O wiele trudniej czytać ciebie moov, nawet jak używasz spacji.

Napisałbyś coś jeszcze sulinar, bo mnie krew zalewa jak moova tu widzę. Jestem gotowa nawet przespać się z kim trzeba by go zabanowali raz na zawsze. :):):)

Koleś jest jakiś sapczony. Moove. Zal mi cie. Pewnie po tylku niezle dostajesz od życia. Niektórzy tak mają. Może z wiekiem dorośniesz i coś z ciebie będzie!!! Z całego serca ci tego życzę.

Momoria

"Jestem gotowa nawet przespać się z kim trzeba by go zabanowali raz na zawsze." - sie nie ma w glowie to sie ma w d.u.p.i.e. :)

Bradddock

oj skills znów nie zrozumiał metafory bidny.

O widzisz moov? Nie tylko mnie wkurzasz swoimi durnymi tekstami.

moov

Ban nie ban, ja o żadnej trójce nie wiem, uważam po prostu,że offtop to offtop i takie bezsensowne wątki należy zamykać/ukasować i po problemie.

moov

Ta akurat jest na poziomie gn.ido. Ale ciebie powinni stąd wywalić.

Jesteś zwykłym alkoholikiem i tyle. Sm.ar. Sm.ark. Sma.rk.

Ideały i wartośći??? Buhahaha narazie pokzałeś swoją indolencję.

Nie mogę czytać cię serio!! Poziom ucznia z zerówki.

Eeida

Nudnawy ten post co racja to racja. Skills jest nudny. tak dla zasady odpowiadam niech se nie myślą głuptaki, że są zajefajni.

Momoria

wytykasz innym nie umiejetnosc poslugiwania sie slownictwem i bledy jezykowe, sama robisz ich wiecje niz nie jeden na tym forum:

"niech se nie myślą głuptaki" - mozna powiedziec : niech sobie nie mysla, ale se? - inteligentny czlowiek uzywa inteligentnych slow:), głuptaki - w piaskownicy jak najbardziej:) moze tam znajdziesz kogos do swych glupich rozmowek...

Bradddock

Tak napisałam specjalnie.
Skills pozuje na wielkiego literata, a wali byka na byku. O to mi chodzi i to mnie wkurza.

A jak ja napiszę sobie swobodnie jakieś zdanko będące w stylu mowy potocznej, to nie rzuca się to tak w oczy. Nie tylko mknie zresztą denerwuje styl moova. Jakbyś nie zauważył.

A czy ty nie wiesz, że są takie ptaki? głuptaki? Ja cię skills jest jednak d.urny, a myślałam, że może sobie jaja ze mnie robi, a jednak nie :):):) Co za gluptak.


Ciebie znalazłam do głupiej rozmowy; czyżbyś baawił się w piaskownicy w ramach hobby?

A może zakładasz też pieluszki? czytałam, ż ejest takie zboczenie- dorosły przebiera się za bobasa i chce być gwałcony.
http://www.sucksorrules.com/battles/detail/people/115038/battle-of-the-aduly-bab ies/

Skills to adult baby!!!! :):):):):):):):):)

Momoria

Oczywiście chodziło mi o literata moova.

Momoria

"Ciekawy przypadek..." to bardzo ciekawa opowieść.
Widziałem tu wcześniej przywołania "Forresta Gumpa", ja jednak
porównałbym tą opowieść do "Koloru nadziei".
Należy mieć nieco wrodzonej/wyuczonej empatii i trochę doświadczeń by
móc w pełni pojąć clue tego filmu.

Świetnie opowiedziana, kameralna historia wsparta doskonałym zapleczem
technicznym i dobrym rzemiosłem artystycznym.
Brad Pitt niestety poradził sobie jedynie w przedziale wiekowym 20 - 40
lat, nie nadążając w pozostałych okresach za doskonałą charakteryzacją.
Cate Blanchett natomiast poradziła sobie wybornie ze swoją postacią!

10/10

P.S.
@Momoria

Nie wątpię że wiele z Twoich wypowiedzi cechuje się niewątpliwym
kunsztem słownikowym (z drobnymi wyjątkami, niewybaczalnymi u osoby
sięgającej po "lektury z górnej półki"), jednak elokwencja to nie
inteligencja. Frazeologię w obecnych czasach łatwo jest trzymać na
podorędziu.
Pamiętaj, że inteligentny człowiek winien dzielić się swoimi talentami z
innymi, a nie poniżać ich.

pozdr.
maffi

maffi


*"Brad Pitt niestety poradził sobie jedynie w przedziale wiekowym 20 - 40
lat, nie nadążając w pozostałych okresach za doskonałą charakteryzacją.
Cate Blanchett natomiast poradziła sobie wybornie ze swoją postacią!
10/10

P.S.
@Momoria"
*

nie ale to rzadzi 'nie nadążając w pozostałych okresach za doskonałą charakteryzacją' czasem mysle zeby niektory tu ludzi zatrudnic to pisania mi skeczy


Maffi masz wiele racji - zwłaszcza to co pisałeś do memorii, to o grze Cate Blanchett też, ale moim zdaniem Piitt doskonale wcielił się w postać. Jasne, Benjamin wydaje się "dziwnym ufoludkiem", który jest kompletnie oderwany od rzeczywistości - ale to sprawia, że zyskuje on tylko na wyrazie, to powoduje zauroczenie w jego grze. Sprawia wrażenie takiego dystyngowanego dżentelmena, który po prostu przykuwa uwagę do swojej historii.

Jako cielesny "dziadek" jest młody osobowośiowo - w dodatku nie jest rozpieszczonym malcem, który wszystko uzyskuje płaczem. Jest jak dziecko idealnie wychowane. Na starość (osobowości) bohater jest bardzo mądry życiowo, a że siedzi w ciele nastolatka, sprawia wrażenie bardzo mądrego chłopaka - i to powoduje, że ta rola urzeka.

Pozdrawiam.

PS: Sulinar, czy Ty na prawdę "masz zlewę" ze wszystkiego co przeczytasz? Ok, proszę bardzo, ale weź, nie na forum filmowym.

moov

e tam,taki sobie ten film a na role jak patrzec to Blanchett byla bardzo dobra ale znowu Piitt miewal lepsze role bo tu nic ciekwego raczej nie pokazal,jakis taki nieobecny i moim zdaniem wyszlo mu tylko gdy gral starego mlodzienca co bylo wiadac ze jest uwiezony w starym ciele ale kompletna lipa jesli chodzi o to jak byl mlodym staruszkiem
film jest sredni co juz pisalem gdzie indziej bo zamiast skupiac sie na problemie czasu i przypadku to robi sie z tego zywczajny romans jakich wiele a reszta jest tylko tlem,przez caly film liczylem na cos co mnie zaskoczy a naprawde spodobal mi sie poczatek i motyw z zegarmistrzem

*PS: Sulinar, czy Ty na prawdę "masz zlewę" ze wszystkiego co przeczytasz? Ok, proszę bardzo, ale weź, nie na forum filmowym.*

i kto to mowi?napisales przed chwila z 500 postow w glupiej pyskowce o dupie marynie,chyba tylko hiszpanska inkwizycja by tyle dala rade...

...NOBODY expects the Spanish Inquisition!!!

Wydaje mi się, że postać Brada Pitta w roli głównej trochę dekoncentrowała. Wolałabym gdyby tę rolę przyjął ktoś inny, bo przez jego wygląd trudno było uwierzyć, że jest samotnikiem itp.

Ciekawe jak dla mnie było też to, iż cała historia była opowiadana przez jego pamiętnik. Dzięki temu można było poczuć jakby ktoś opowiadał nam jakąś legendę na dobranoc czy coś w ten deseń :)

P.S.: Proszę abyście już nie wypowiadali się na tematy nie związane z filmem, bo to nudzi i zakłóca życie forum. To nam niepotrzebne.

kooky

4/10 Brad Pitt rzeczywiście kompletnie tu nie pasował... Pozatym film nudny, jedyna rzecz jaka mnie ciekawiła w tym filmie to co będzie w ostatnich 5 minutach... 2h 40min. zmarnowane...

FillippO

ehh, Jeżeli uważasz, że film był nudny, to.. no nie wiem, może takie filmy nie są dla Ciebie. Ja nie szukałem tam nieoczekiwanych zwrotów akcji, chciałem właśnie obejrzeć historię pewnego życia - innego niż moje. W dodatku można było co nieco wyciągnąć z tego filmu.

Macie problem z tym, że Brad Pitt to aktor grający w komercyjnych dziełkach, nie zwracacie uwagi, że on jednak świetnie gra. Dobra, nie kłócę się, ale jednocześnie nie zgadzam :)

FillippO

ten film nie jest kinem akcji wiec czego sie spodziewales?
sadze, ze jestes malo wymagajacym widzem, stad oceniasz "10" proste i w wiekszosci slabe filmy, za to filmom o glebszej tresci takim jak ten potrafisz dac tylko 4...
nie zgadzam sie z tym, ze Brad Pitt nie pasował do tej roli... bo niby dlaczego mialby nie pasowac? swietny aktor i moim zdaniem bardzo dobrze pasuje do tej roli...

Bradddock

"sadze, ze jestes malo wymagajacym widzem, stad oceniasz "10" proste i w wiekszosci slabe filmy, za to filmom o glebszej tresci takim jak ten potrafisz dac tylko 4... "

Bardzo byś się zdziwił panie kolego...;] Jest wiele filmów o głębokiej tresci które naprawde przykuwają uwage widza, jednak ten przy tym filmie ciężko mi było wysiedzieć... Nie było nic co mogło zaciekawić, większości można było się spodziewać... No ale cóż, to tylko moje zdanie, nie chce aby ktoś się bulwersował z powodu mojej opinii;))

FillippO

Dziwne, żę skills ci nie odpisał .

FillippO

BRAVO !!!!

kooky

"Wydaje mi się, że postać Brada Pitta w roli głównej trochę dekoncentrowała. Wolałabym gdyby tę rolę przyjął ktoś inny, bo przez jego wygląd trudno było uwierzyć, że jest samotnikiem itp. " - dlaczego dekoncentrowala??? co jego wyglad ma do tego jak zyje i jakim jest czlowiekiem? moim zdaniem Pitt pasuje swietnie do tej roli...

kooky

Dekoncentrowała? Ktoś się zrobił mokry na seansie? :):) Od razu mi się skojarzyło. Trzeba było rozwinąć myśl, to ludziom isę nie będzie kojarzyć,

Taką krytykę rozumiem, w miarę wyjaśniłeś o co chodzi, nie tak pobieżnie i bezsensownie jak momoria w pierwszym poście, choć mimo wszystko zupełnie się z Tobą nie zgodzę. Nie było zwyczajnego romansu, choćby z tego błahego i wielkiego jednocześnie problemu, że zakochani musieli się borykać z pewnym tragizmem. Jedna ze "scen w łóżku" to dokładnie obrazuje, kiedy ona go pyta, czy będzie ją kochał nawet jako starą, pomarszczoną kobietę, a on jej w odpowiedzi zadaje pytanie czy ona bedzie go przewijała, czy będzie tolerowała jak będzie bał się tego, co jest pod schodami... Bardzo byłem ciekawy jak Benjamin się zachowa, czy i jak odejdzie. Uważam, że Pitt pokazał idealnie życie człowieka, tyle, że wspak - zrobił to na prawdę dobre. Młody staruszek mnie zaintrygował - widział, że jest inny, choć wszyscy mu mówili, że jest już bardzo stary i niedługo umrze. W takiej sytuacji człowiek (bez znaczenia czy z duszą dziecka czy staruszka) nie zachowywał by się normalnie.

Dobrze, może i dziwnie wyszło. Ale ta "pyskówka" powinna była usłyszeć (nie mówię już o zrozumieniu - byłoby cudownie) jaka jest, bo może nikt jej tego nie mówił nigdy.

No to możesz mnie nazywać - hiszpańska inkwizycja jak chcesz. :)

moov

Mi chodziło o to, że przez to, że Brad jest przystojny i tak popularny itp, trudno mi było wczuć się momentami w atmosferę. Oczywiście on gra rewelacyjnie i bardzo dobrze nadał się do tej roli, choć mi brakowało jakiejś mniej znanej twarzy.

A co do filmu ogólnie: Moje koleżanki ( a zaznaczam, że jesteśmy nastolatkami) w trakcie nie potrafiły się skupić, twierdząc, że to jest nudne. Ale już w ostatnich 30 minutach żałowały, że nie obejrzały go od początku do końca uważnie. Ja się niczego wielkiego nie spodziewałam, poza historią o życiu, przemijaniu. I nie potrafiłam oderwać wzroku od ekranu tak się wciągnęłam :)

kooky

Heh, kto uciekł ten traci, też się z czymś takim spotkałem. Tego filmu trzeba słuchać, a jak się spodziewa sensacji, to widz się rozczaruje, a potem wypisuje głupoty, ze film nudny i denny. Ludzie włączcie myślenie :)

No rozumiem, że trudno się w takim stanie wczuć w atmosferę, ale mi to nie przeszkadzało. Nie wiem, może spróbuj obejrzeć jeszcze raz, pogódź się z faktem, że to Brad i po prostu.. :)

moov

No właśnie moov. Włącz tryb intensywnego myślenia. Nie możesz znaleźc guzika??????

moov

Wpraszam sobie. jedyną bezsensowną kup.ą gów.na jesteś ty!!@!!!!! O moove.

Ty pustaku.

Jesteś k.upą s.marków.

Moov to kaleka piśmienniczy .

Momoria

Witam.

Przeczytałam całe 16 stron i jestem pod wielkim wrażeniem.
Panowie gratuluje! Ja nie miałabym tyle cierpliwości do dyskusji z tak ograniczoną i niestety mało inteligentną osobą, jaką jest Momoria.
Podziwiam wasz upór :)
Pozdrawiam serdecznie.

dirtgrrl

a wlasnie o to chodzi ze jakby sie normalnie starzal to tez by go pewnie przewijala i karmila, to wlasnie jest nie tego ze mogla by to byc normalna historia zwyczajnego czlowieka, czyli jakby sie staral normalnie to wiele by to nie zmienilo we wszystkim w ogole wychodzi ze nic by nie zmienilo niczego, zapowiadalo sie ciekawie, szczegolnie na poczatku, a pozniej to nic z tego nie zostalo, jakby wystarczylo ze czlowiek mlodnieje zamiast sie starzec i dalej juz mozna byle co wrzucic, bo histori o zyciu wiele widzialem, mimo calego ladnego opakowania nie przedstawia to dla mnie wiekszej wartosci i nic z tego nie wynika, takie tam pogaduszki o zyciu ismierci bez zadnego celu, no coz 'w zyciu nic nie ma oprocz zycia wiec zyjmy az po kres swych sil',

juz 'wicznie mlody' jest ciekawszy albo taki 'Bicentennial Man'
to to raczej jak 'Jack' coppoly

poprostu 'jesli nie masz nic do powiedzenia nie ubieraj tego w slowa'
bo po co marnowac fajny pomysl jak nie ma sie nic do powiedzenia?

wlasnie sobie przypomnialem ze Brad Pitt byl tez w innym filmie takim 'o zyciu i smierci a razno zrobie jajecznice'
'Meet Joe Black' i co nawet tam bardzo podobnie gral to to ze rowniez film bez wyobrazin zrobiony ale jeszcze do tego nudny jak jajecznica

jakos mi sie wydaje ze komu sie wydaje ze jak wezmie pitta i kumplu wzadzi to bedzie dobry film

a tu banal goni banal,

W obu Twoich ostatnich postach ciężko jest coś zrozumieć. Czytałem i czytałem, kilka razy. Na prawdę zdania są bez znaków interpunkcyjnych, bez jakiejś składni, a właściwie to zdań nie ma.

Jednak z tego co wydaje mi się, że chcesz przekazać, to śmiem twierdzić, że Banjamina oraz Joe Black'a po prostu nie rozumiesz... Możliwe też, że nie lubisz takich filmów - więc po prostu ich nie oglądaj, jeśli nie znajdujesz w nich żadnych treści. Nie nazywaj ich banałami, bo niewątpliwie nimi nie są. Mogę Ci jedynie radzić, abyś obejrzał jeszcze raz, a jak nadal będziesz stał przy swoim, to może odpuść, ale nie pisz, że to banał. Wiem, że łatwiej powiedzieć, że coś jest głupie, niż że się tego nie rozumie, aczkolwiek zastanów się.

Przekazujesz jakieś dziwne filozofie, swoje interpretacje, które są moim zdaniem błędne, lub niezgodne z moimi. Błagam napisz tego pierwszego posta jeszcze raz, z wielkimi i małymi literami, znakami interpunkcyjnymi, bo chciałbym być pewien jak Cię rozumiem.

Pozdrawiam.

moov

Amen człowieku, homo sapiens jednak nie wyginął z czego jestem niezmiernie rad, dobrze piszesz i jestem pełen podziwu dla Twojej wytrwałości. Ja w sytuacji troll/głuptasek odpuszczam po paru po postach bo wiem, że w pudło nic nie wciśniesz i nic konstruktywnego z tego nie wyniknie, ponieważ pudła z reguły mają zbyt duże ego, które znacznie by ucierpiało gdyby osobnik owy przyznał się do błędu.
Filmy są po to żeby uczyć i ukazywać pewne zagadnienia z różnych dziedzin życia, ucieleśniają nasze marzenia, bądź też pokazują zwycięska walkę dobra ze złem, każdy z nas ma własne kryteria jakimi kieruje się podczas wybrania danego tytułu, lecz do czego dąży mój wywód?
Otóż jest to bardzo proste jeżeli jesteś fanem danego kina (np. akcji)
i nie wymagasz od filmu pewnych zawartości tylko szykujesz się na pościgi, strzelaniny i umięśnionego macho ratującego świat przed zagładą to niestety pomyliłeś gatunki. Jak wielu wcześniej mówiło, jeżeli nie lubisz danego gatunku/kina to zwyczajnie go nie oglądaj...

Dark_Sider

A mi jednak nie odpuściłeś- czyżbyś już nie uważał mnie za trolla/głuptaska??????

Melodramaty lubię, ale ten był wyjątkowo denny.

moov

To twoje posty ciężko zrozumieć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

dirtgrrl

Dziękuję za słowa uznania. Miło, że ktoś docenia naszą ciężką "pracę" ;P

Również pozdrawiam.

moov

moov, jak widziałam ile maili do mnie przychodzi z powiadomieniem o postępach pod tematem założonym przez panią Momorię(?), szczerze miałam dość ;] Przyznasz chyba, że dyskusja nie miała sensu. Tego chamstwa nie chciałam dłużej oglądać, nic przyjemnego...
Cóż, zajrzałam z ciekawości.

Osobiście filmu nie widziałam, więc nie będę się na jego temat wypowiadać. I wiesz... Gdybyś założył nowy wątek, na pewno znalazł byś rozmówców. Tutaj już się ludziom nie chce zaglądać :P

Pozdrawiam ;]

madzio_r

nie w rzucajta mnie to offtopu znowu,dobre?

a wlasnie o to chodzi ze jakby sie normalnie starzal to tez by go pewnie przewijala i karmila. To wlasnie jest nie tego ze mogla by to byc normalna historia zwyczajnego czlowieka. Czyli jakby sie starza normalnie to wiele by to nie nic zmienilo. Sam benek mowi ze jakby nie zalmala nogi to i tak by trafila do niego. Zapowiadalo sie ciekawie, szczegolnie na poczatku, a pozniej to nic z tego nie wyszlo. Jakby wystarczylo ze czlowiek mlodnieje zamiast sie starzec i dalej juz mozna byle co wrzucic. Malo to takich trudnych roamnsow? Mimo calego ladnego opakowania nie przedstawia to dla mnie wiekszej wartosci. Takie tam pogaduszki o zyciu ismierci bez zadnego celu, no coz 'w zyciu nic nie ma oprocz zycia wiec zyjmy az po kres swych sil'.

juz 'wicznie mlody' jest ciekawszy albo taki 'Bicentennial Man'
to to raczej jak 'Jack' coppoly jest na podobnym poziomie do benka

poprostu 'jesli nie masz nic do powiedzenia nie ubieraj tego w slowa'
bo po co marnowac fajny pomysl jak nie ma sie nic do powiedzenia?

specjanienie to specjanie zedytowalem, nie wstawiam znakow bo jak zauwazyles to co pisze ro nie sa zdanie ale taki slowotok jakbys z kimc gadal a nie pisal list czy cos, np jak na gg czy cyms takim

nie smi mi tu twierdzic ze nie rozmumiem. Pomijajac fakt ze oba filmy to raczej tzw. wyciskacze lez nastawione na zrobienie kasy. Nie trzeba byc zabardzo rozgarnietym zeby zrozumiec. Trzeba byc wymagajacym zeby sie nie dac nabrac. A argument ze jak cos sie komus nie podoba to tego nie rozumie albo sie nie zna jest zenujacy ze rece opadaja. Jesli wyciagasz takie wnioski to udowodni. Gdybym mial sie nad czym zastanawiac to nie byly by banalne filmy, a skoro nie mam...

Ogladalem blacka chyba 1,5. 0,5 raza to bo nie bylo nic w telewizji ale niektore dialogi i byly zbyt zenujace i sie nie dalo.
O ile o tyle benek jest lepszy od blacka bo chociaz nie jest niemilosiernie rozwodniony.

"(...), a skoro nie masz się nad czym zastanawiać, to jednak nie rozumiesz." Widzisz, to nie jest żenujące. Twój wniosek, identycznie jak mój (w tamtym poście) nie ma podparcia merytorycznego - Twój wyszedł równie "głupio". Poza tym mam prawo tak sądzić (że nie rozumiesz), skoro mnie ten film zmusił do myślenia nad swoim życiem, a to ważne i to doceniam, bo mało filmów takie coś we mnie wywołuje. Poza tym nie myślałem o samej istocie życia, myślałem o wszystkich jej dziedzinach, myślałem w czym mógłbym i jak się stać lepszym człowiekiem. O wielu sprawach myślałem, ale nie będę ich przytaczał, bo to już sfera intymna mojej osobowości. Jestem człowiekiem wyczulonym na tandetę (tak, są gusta, ale tandeta też istnieje, niektórzy boją się przyznać, że ją lubią), nie znoszę jej (prosty przykład: gardzę disco-polo, czy słuchaniem TYLKO techniawek) i raczej bym zauważył coś tandetnego czy żenującego. Dialogi są po prostu inne, trochę nieludzkie, a jednak bardzo życiowe, podane w nieco innym języku, ale nie żenującym, czemu tego nie możesz pojąć?

Jeżeli zamierzasz mi odpowiedzieć coś w stylu, że i tak nie masz się nad czym zastanawiać, albo że, żeby się zastanowić nad swoim życiem nie potrzebujesz filmu to nie odpowiadaj, to dopiero byłoby żenujące. Chociaż najważniejsze, żeby właściwie to potrafić pomyśleć, bez względu na okoliczności. Pozdrawiam i się nie bulwersuj tak. Ja tu ładnie, grzecznie i uprzejmie :)

moov

Ocziwiście, że to jest żenujące, że "ciekayw..." zmusił cię do tych przemyślen. Ile ty masz lat? O takich rzeczach to się myśli w wieku 12 lat.

A ty podobno jesteś na studiach. Trochę jesteś niedojrzały, chłopcy tak czasami mają, ale ty jesteś wyjątkowo opóźniony.

Dodałam cię do moich ulubionych użytkowników. Tylko jakbyś jeswzcze przysrał temu moovovi. To będzie doskonały prezent z okazji super pogody.

Momoria

tak jak juz pisalem przedtem, szukasz przyjaciol i dowartosciowania w internecie, wlasnie to potwierdzilas:)

Bradddock

HEHE raczej patrzę na ulubione filmy użytkowników, których dodałam do ulubionych. Możesz wysłać wiadomości do każdego z osobna- z nikim się nie kontaktuję. Pudło! chybione opinie- jak wszystko co wypisujesz.