Nie rozumiem dlaczego wszyscy myślą, że chodzi mi o to by przyznać mi rację. Kolejny człowiek, który ma problem ze zrozumieniem czytanego tekstu.

Pusta jak bęben. A ty jesteś pełen jak kapusta kiszona. Bezsensownego określenia mojej osoby użyłeś. Może miałeś do tej pory styczność tylko z pustymi dziewczynami. Przykro mi, że żadna ładna, inteligentna dzieucha cię nie chciałą. Nie musisz przez to uzewnętrzniać swoich chorych frustracji na forum poprzez atak na moją osobę.

Nie każdy się ode mnie odwraca. Ludzie na moim poziomie ciągną do mnie. Jest ich mało oczywiście, ale to zrozumiałe. Bo większość ludzi jest raczej przeciętna lub poniżej przeciętnej.

Nie jestem ideałem- gdzie tak napisałam, z jakiego postu to wywnioskowałeś? Nie jestem też sama, więc nie wiem wogóle o co ci chodzi. Masz złe pojęcie o ludziach bardziej rozwiniętych od ciebie.

Spotkałeś się ze mną? A to dziwne, bo ja simę z tobą nie spotkałam.

To, że myślisz, że jesteś lepsza od innych może kolega znaleźć nawet w tym poście, nie trzeba więc daleko szukać.

Znowu deklasujesz wszystkich na swoją rzecz, to tanie, przykre, aroganckie i zarozumiałe. Wszystkich tych cech nienawidzę, a osoby nimi określane nie są lepsze, tylko same o sobie tak myślą i to manifestują. Smutne, ale ty moim zdaniem jesteś właśnie w tej grupie. Pa.

Mi ?Po co?

Hehe, bajerancki topic.

Z przyjemnością dołączam się do tego zbiorowiska, i współczuję Momorii takiego grona fanów :) Uwierz, na filmwebie są porządniejsi ludzie niż ci tutaj, nie zrażaj się ;)

By the way: przebrnąłem tylko przez pierwszą stronę, na resztę nie chce mi się marnowac czasu..

PS Apropos filmu: 3/10, jeśli ktoś chce poczytac moją opinię to napisałem recenzję - zapraszam..

Szczerze powiedziawszy to im bardziej zagłebiam się w FilmWeba to tym
bardziej twierdzę, że tak naprawdę to zbirowisko trolli. Na jakiekolwiek
forum bym nie wszedł jest pojazd po filmie z góry do dołu, argumentów
brak, a przy takich rozległych pojęciach jak montaż, muzyka, scenariusz,
reżyserka czy gra aktorów zwykle figurują pojedyncze epitety typu: słaba,
znośna.

Dobrze, że jest opcja napisania recenzji. Chyba jedyne miejsce gdzie
każdy może się szczerze pochwalić swoimi myślami. :))

Warto poszukac. Moja zabawa trwa (info u mnie na blogu), sensowni ludzie się wypowiadają, zero trollstwa. Tylko topici założył amerrozzo, bo wykasowali całą aktywnosc na forach - rozumiesz, zasady bezpieczeństwa ;)

Ciekawe dyskusje to częściej na blogach: http://www.filmweb.pl/blog/entry/461981/Wielkie+zaliczanie+-+filmy+Luis+Bunuel+Z ABAWA.html?commentsPage=64 choc spojlery straszą..

Dobre określenie. Trollstwo. Niezły synonim dla kretynów.

Troll w opinii tej osoby moim zdaniem jednak znaczy kogoś, kto opisuje FILM tak jak ty, nie widzisz to przeczytaj kilka razy. Dodam tylko, że się zgadzam.

Recenzja.. czytałem - kiepska, z wieloma elementami się nie zgodzę. Nie ma to jak po prostu autoreklama... Tak, niech się nie zraża, niech dalej uważa się za najinteligentniejszą.

Kiepska recenzja? Wow. Specjalista od "musze ci poklaskac" uznał coś za gniot. Niesamowita opinia człowieka, który nie umie się wysłowić poprawnie. Bardzo wartościowa, nie powiem.

Dużo kobiet tak ma, że jak coś usłyszy/przeczyta to od razu reaguje płacze/śmieje się/obraża/krzyczy/s.ra w gacie (tak jak Ty, zrozum to jak uważasz za stosowne), no ale u Ciebie to już przekracza pojęcie. Tego nie można nazwać już cechą płci, tylko straszną wadą, jakimś dysfunkcjonowaniem. Chodzi o to, że nie uznałem tego za gniot. Nie rozumiesz takiego prostego posta? Jest na to rada - przeczytaj jeszcze raz.

Witam kolejnego normalnego. Na codzień niestety też mam do czynienia z takimi ludźmi jak tu. Z reguły wyciągam ich do pionu by nie podskakiwali.

to dziwne, Ty dalej podskakujesz i podskakujesz... tylko cos coraz nizej:)

A ty alej piszesz bzdury. Zawsze spędzasz sobotnie wieczory przed kompem? Żal.

spedzam wieczory przed kompem wtedy kiedy mi sie podoba:) czy to sobota czy sroda, zadna roznica...
bzdur to ty juz napisalas tutaj tyle, ze wystarczy ludziom na dlugo do czytania i wiecej juz nie musisz sie wysilac:)

Wtedy kiedy ci się podoba? A ja myślę poprostu, że nie masz nic ciekawego do roboty. Dlatego często można cię tu spotkać wypisującego bzdury.

Ależ ja się nie wysilam :) To jest dla mnie łatwe.

Tak bycie upartą (.) nie jest trudne, masz to w naturze, w genach

Sorry, nie chciało mi się czytać tego całego chłamu, ale dużo piszesz o ilorazie inteligencji itp. może się nim po prostu pochwalisz, a nie sadzisz, ze masz największy na świecie? bo coś czuje, ze jednak ja i wiele innych osób ma wyższy ;].

A co do filmu to ode mnie 9,5 /10 niby na kolana nie rzuca, ale ma w sobie to coś co sprawia, ze tempo bicia serca spada do '3 uderzeń na minute' to coś co ma 'kokaina' w wykonaniu Nosowskiej albo cieple kakao w środku zimy, a jest to całkiem mrrrrr.

___________________________________
tak wiem, ze głupoty pisze ;D, znawca kina nie jestem

Film 8/10
Ten temat 10/10. Jeszcze nie widziałem tak rozrośniętego tematu na filmwebie, prócz tych durnych gierek (bitwa aktorów itp). Za to należy się pokłon. Niewielu trolom się to udało.

Inteligentnym osobom dużo się w życiu udaje. Nie tylko długie wątki na filmwebie.

a to dobre hehe...
ten dlugi watek uwazasz za sukces? to rowniez gratuluje:)
on bardziej Cie osmiesza i kompromituje niz swiadczy o tym, ze jestes inteligentna i dzieki temu osiagasz sukcesy w zyciu realnym czy wirtulanym,,,

Pewnego rodzaju sukces. Wciągnełam tyle ludzi do dyskusji na taki bzdurny temat.
I oni mi na dodatek wmawiają, że są inteligentniejsi ode mnie. Dobre sobie! :):):)

bzdurny temat? on dotyczy glownei ciebie a nie filmu, wiec jestes bzdurna osobka jesli mozna to tak okreslic, brawo:)
oprocz ciebie to nikt tutaj niczego nie probowal wmawiac...

Tematem postu jest ocena filmu .

Temat założyłaś po to, by skrytykować film, ale, że nie umiesz krytykować konstruktywnie i to co piszesz jest żałosne, to ludzie dobrej woli postanowili Ci zwrócić uwagę. Nie pisz głu.pot, że chciałaś kogośwciągać do dyskusji - czysty przypadek.

Nikt Ci nie wmawia, że jest inteligentniejszy, niektórzy po prostu stwierdzają fakty. Jeśli ktoś coś komuś wmawia, to jedynie ty. Żałosne.

Napewno nie mam za wysokiego ilorazu. I skąd ci to przyszło do głowy, że uważam się za najinteligentniejszą osobę na świecie?
I co, rzucę cyfrę, bez sensu. I tak mi nie uwierzą.

do tej całej Momorii czy jak jej tam. Zaglebilam sie w te bezproduktywna dyskusje majaca na celu wylacznie denna prowokacje. Te twoje IQ hm...

"Do obrazowania dylematów moralnych najlepsze są książki, a nie kino (wyświetlam prozę sobie sama w wyobraźni lepiej niż zrobiłby to nie jeden reżyser). Ale to moje zdanie. Próbowałam ostatnio OGLĄDNĄĆ "Pająka", "Kontrolerów";, lecz się zanudziłam na śmierć i wyłączyłam DVD. OGLĄDNĘŁAM za to całych "Edukatorów"; (bo byłam w kinie), ale ziewałam strasznie."

to cytat z opisu na profilu. Albo to przesiakniete regionalizmy, albo twoje wysztalcenie zatrzymalo sie na poziomie zerówki.

zalosne. wchodza tacy na forum i ich glownym celem jest prowokowanie ludzi do marnowania czasu na dyskusje z nimi, byle okazac swoja bezpodstawna wyzszosc. chyba okres dojrzewania mamy jeszcze w trakcie, co?

Muszę Ci poklaskać Astaroth, nie potrafiłem tego, co chciałem przekazać Momorii w taki sposób jak Ty. Gratuluję.

Widzisz Momorio, akurat troszkę się myliłaś mówiąc, że tylko ja i skill mamy coś do Twojej osoby. Może to cię skłoni do przemyśleń?

Nie wiem czemu, ale jakaś nienaturalna siła każe jednak nie okazywać wyższości poprzez zaprzestanie dyskusji - wręcz odwrotnie... na jej każdą, coraz to śmieszniejszą i coraz to bardziej pozbawioną merytorycznych argumentów wiadomość będę odpowiadał swoją - pełną i taką jak już zacząłem.

Pozdrawiam.

Temu panu już dziękujemy- niech idzie się udzielać kultórowo- napisałam z błędem specjalnie. Bo ten pan nadaje się tylko do "innej" działalności kulturowej.

Ośmieszasz się tymi mizernymi popisami "pisarstwa"

Według Ciebie może tak, ja tak nie uważam. Ale powiem Ci tak, jak się ktoś ze mnie śmieje teraz, to ja mam go w du.ps.Q, podobnie jak Ciebie i twoje rozważania na temat "świata i debili w nim żyjących". Z tym życiem kulturalnym, chodziło mi o to, że jednak mogę (racja, nie muszę) być większym estetą itp, że mogę mieć trochę (choć teraz sądzę, że bardziej niż trochę) bardziej od Ciebie rozwinięty zmysł estetyczny i kulturalny. A mówiąc jak do prostego człowieka (tak, dobrze rozumiesz) uważam, że po prostu potrafią mnie fascynować ambitniejsze rzeczy niż Ciebie. Ale ty tego oczywiście nie zrozumiałaś i po swojemu dalej obrzucasz mnie błotem i w nieudolny sposób wyśmiewasz. Nic konkretnego. Żałosne.

PS. Post pownieneś zacząć "Muszę Ci przyklasnąć". Boże ale de.bilizm się szerzy.

To nie jest deb.ili.zm, szkoda, że nawet nie wiesz co to jest.

Nie, ja jej chciałem poklaskać, a nie przyklasnąć. Weź poluzuj tam gdzie cię ciśnie...

:):):) Boże święty. Chyba ci się nie udało człowieczku. Wg mojego słownika istnieje słowo oglądnąć i oglądnęłam.

Ale k.urdupel się zmamił.

Momoria chce Ci się tak na każdy komentarz odpisywać i przekonywać ludzi co do swojego zdania? przeciez to oczywiste że każdy ma prawo myśleć inaczej

A gdzie ja napisałam, ze moim celem jest przekonywanie do mojego zdania?

Muszę się zgodzić po części. Świetne efekty odmładzania, postarzania Brada Pitta, ładne sceny, kilka fajnych pomysłów. Ale Benjamin jest zupełnie oderwany od życia, jesyt obojętny, obok... Mało warstwy emocjonalnej, nawet po śmierci matki. Nieudany związek też mnie nie przekonał. Ostatecznie byli ze sobą tylko wtedy, kiedy "im pasowało" - czyli będąc w równym mniej więcej wieku. Poza tym to urywkowe spotkania - nie ma w tym dramatyzmu, oni tak naprawdę nie przeżywają wspólnie jego zmian. Końcówka poprawiła to trochę, ale on już jej nie znał, bo życie spędzili oddzielnie. Button wyszedł w filmie na postać jedynie dziwną, a nie dramatyczną (czyli budzącą współczucie, litość czy inne uczucia). Spłycony do fizyczności obraz. Stawiam 7, bo mimo wszystko ogląda się przyjemnie i z podziwu za charakteryzację. Ale warstwy emocjonalnej mi brakło:(

Co racja, to racja .

Wybacz, ale nie zależy mi na Twoim zdaniu... Twoje wypowiedzi, np.: na temat osób z zespołem Downa czy debilizmu ergo - kretynizmu, świadczą albo o totalnej ignorancji, albo o kompletnym braku empatii czy wręcz okrucieństwie. Ponadto bezpłodna dyskusja, składająca się z obrażania innych, całkowicie dyskwalifikuje Cię jako osobę, której poparcie/zbieżność poglądów mogłabym docenić. Jeśli jesteś faktycznie tak inteligentna, za jaką się uważasz, powinnaś to zrozumieć. Także dziękuję, postoję.

A co w moich wypowiedziach o osobach z zespołem downa jest nieprawdą? Nie ośmieszaj się. Rozumiem, że ty masz wielką empatię i wiesz co te osoby czują.
Okrucieństwo? Chyba nie wiesz co to słowo oznacza, a jak wiesz, to raczej nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Ale nie martw się, bo ja jestem osobą empatyczną i wiem, że ludzie kfalifikujący się do kategorii małe IQ często mnie nie rozumieją. To inni mnie zaczeli obrażać zauważ i wprowadzać do wątku, który miał dotyczyć filmu, uwagi na inne tematy.

Tak, empatia nie jest mi obca. A objawy zespołu Downa to nie tylko radość czy, jak to nazwałaś: "szczęście"... To też upośledzenie fizyczne, umysłowe, stany lękowe, depresje, gigantyczne trudności w kontaktach ze światem. Pytam: czego tu zazdrościć?

Pytam, bo takie stwierdzenia wyjaśnić można tylko: albo bezmyślnością albo brakiem empatii lub okrucieństwem.

Nie mam pojęcia, jaką jesteś osobą i za kogo się uważasz. Nie mam też pojęcia, jak postrzegać personę, która wyzywa wszystkich naokoło od idiotów, nieuków, debili, kretynów, plebsu, gówniarzy i tym podobnych. Tym jest dla Ciebie drugi człowiek? Kreaturą, którą wedle swoich upodobań osądzisz i zaszufladkujesz, by wg tego potem odpowiednio ją traktować?

Jak mam postrzegać osobę, która chwali się obcym ludziom ilością "przepchnięć" na dobę i tym, że ustawia "głupich" ludzi? A jeśli okaże się, że któryś z tu obecnych to Twój dobry znajomy?

Nie da się ukryć, że niejedna obraźliwa wypowiedź pojawiła się pod Twoim adresem - anonimowość Internetu ułatwia taki proceder. Ale nie mogę zaprzeczyć, że Tobie także. Wątpię, czy wiele z tych wypowiedzi padłoby przy kontakcie twarzą w twarz. I według mnie nic nie usprawiedliwia chamstwa - ani z Twojej strony, ani ze strony pozostałych. Może, jeśli chcecie na siebie pobluzgać, spotkajcie się i naplujcie na siebie wzajemnie. Będzie to krótsze i bardziej brzemienne w skutki.

Mam dość tego wątku - przestaję go obserwować. Powodzenia

Dziewczyno, weź w końcu włącz taki program u siebie w głwie: "Start->uruchom->myslenie.exe"

Normalnie aż żal pisać. Wiesz, że popularnie używane przez Ciebie down to choroba, całkiem tragiczna? Używając tego sformułowania obrażasz ludzi, chorych, a to nie jest od nich zależne. Gardzisz wszystkimi, ja gardzę tobą. O, wielka mistrzyni, o inteligentna kobieta...

Przecież sam tytuł tematu wskazuję na to, że mamy do czynienia z bardzo inteligentną osobą. Po co te kłótnie?

Hmm z każdym postem poziom agresji u Momorii wzrasta ale nie o tym chciałem... Film bardzo dobry i nie ma co ukrywać, że jakieś tam braki ma. No niestety nikt i nic nie jest idealne... ;) chociaż może się tak wydawać.

Bo mam dziwne wrażenie, że jej nigdy nikt z błędu/lipnej samooceny nie wyprowadzi. Dlatego :)

Bo nie ma żadnego błędu w ocenie .

Bo się doczepili czegoś o czym wogóle w najbardziej tragicznych myślach, nie pomyślałabym, że można się do tego doczepić. Wniosek? W maluczkich się zagotowało i plują żółcią. Na mnie sobie nie naplują. No sorry Winnetou, ale dialogi dalej uważam za małointeligentne.

Ta, chA twoje...

Masz kompleks wyższości dziewczynko. Poczekaj, może jeszcze urośniesz.

O wow moove stwierdził, że mam jakiś kompleks. Bo się popłaczę.

Nie nowina, że głupi mądrego przegadał;
Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał,
Tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł;
Na koniec, zmordowany, gdy sobie odpoczął,
Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny:
"Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny".

Z dedykacją dla Momorii.

Hahaha
Zapamiętam ten temat do końca swoich dni :)