Całkiem niepozorna produkcja na netflixie, przypomina mi nieco Lost in Translation z Murray'em - jeśli to dla kogoś jest zachęta
To nie jest film Sci-Fi, mimo, że tak się zaczyna i przez to rozczarowuje. Bohaterem jest były policjant, który nie może odnaleźć się w codzienności; dalej płaci gotówką, jara fajki czy woli spotkać się osobiście. Coraz dalsze retrospekcje ukazują najważniejsze wydarzenia w jego życiu, kroki milowe, które mogłyby prowadzić do wielkiej kariery, a może nawet szczęścia.
Jeśli jesteście ciekawi, dlaczego moralnie dobre decyzje doprowadziły go do zgorzkniałej nowej-rzeczywistości, polecam. Chyba, że wolicie filmy, których reżyserzy tłumaczą wszystko w jaskrawych kolorach, a przeźroczyści bohaterowie mówią głośno, co zaraz zrobią i dlaczego...