Nie rozumiem tych wszystkich narzekań na forum. Film nie jest słaby, wprost przeciwnie. W natłoku beznadziejnych filmów bazujących tylko na akcji i efektach specjalnych lub żenującym żarcie sytuacyjnym (ktoś się zrzyga, albo pokarze dupsko) ten film ma jakąś wartość merytoryczną. Nie mówię, że zawiera sztandarowe przesłania i jest do bólu głęboki.
Jest jednak zabawny i ciepły. O życiu zwyczajnych ludzi. Powinno być więcej takiego kina, niż historii o bogatych szpanerach z wydumanymi problemami.