klaustrofobiczna atmosfera grozy, niepokojący klimat, rewelacyjna scenografia, kilka odrażających scen, ogląda się z zaciekawieniem... Nie wrzuciłbym tego filmu do moich ulubionych, jest jednak co najmniej dobry
O tym filmie mogę powiedzieć tylko tyle: "Carpenter prawdziwe dzieło stworzył".
I absolutnie nie przesadzam.
Ten film, to jeden z najlepszych w gatunku science-fiction, jakie dotychczas powstały i szkoda, że niewielu potrafiło go docenić. W tym filmie najlepszym czynnikiem jest miejsce akcji, zimna, lodowata...
Co prawda pachnie (a, raczej cuchnie:heh) pierwszym Alienem, lecz pozostaje klasykiem gatunku bez wątpienia. Są archaizmy, ale stara szkoła rządzi (hermetyczny klimat osaczenia, mocne, pomysłowe efekty przy stosunkowo niskim budżecie). No i spory sentyment rzecz jasna.
No tak, dziś po raz pierwszy w końcu obejrzałem ten film. Z początku lekko niechętnie jednak z biegiem jak trwał coraz bardziej mi się podobał i stwierdzam, że jest świetny. ALE DO CHOLERY CZEMU TAKIE ZAKOŃCZENIE?!
...
Myślę że w pierwotnej formie było to coś prymitywnego (a przynajmniej tak byśmy to ocenili). Jego planetę (czy co on tam zamieszkiwał) odwiedziła najwyraźniej jakaś zaawansowana technologicznie obca cywilizacja. Zabił ich i przejął ich świadomość. Cholera wie co widzimy w filmie ? Które z tysiąca czy milionów wcieleń...
więcejMoja ulubiona scena z tego świetnego filmu to ta gdy pies przeciska się przez drzwi, idzie korytarzem i wchodzi do pomieszczenia gdzie jest chyba Windows ? A przynajmniej jego odwracający się cień. Genialność klimatu po prostu trudna do opisania słowami.
Nie mam chęci ich oglądać. Wystarczy mi ten jeden film. Za każdym razem robi na mnie niesamowite wrażenie. Film z gatunku "nigdy nie nudzących". Nie mam porównania z innymi horrorami, ale skoro mówicie, że arcydzieło gatunku, to ja Wam wierzę.
Nie odpuszczam tego filmu, właśnie emitują na AMC. Niesamowity klimat izolacji, odosobnienia, wciągająca fabuła, muzyka, efekty, stare dobre lata 80. Tak się robi filmy.
Skoro potrafili się testować na obecność organizmu obcego, to powinni próbować wytrwać jak najdłużej, żeby ostrzec ekipę ratunkową. Dezynfekując bazę ogniem, nie ma pewności że jakaś część obcego nie przetrwała i nie zarazi ratowników.
Przerażający za każdym razem gdy oglądam. Na pewno nie dla każdego widza. Mocne nerwy wskazane. Do tego klimatyczny i wciagajacy film.
Za pewne odkrycia otrzymanie nagród naukowych to formalność, pod warunkiem, że przyznawane są pośmiertnie.
Poszukajcie sobie na Steam czy YT - Buried in Ice. Grafa może nie zachwyca, ale klimacior jest ostryy
Zawsze,kiedy leci w telewizji,oglądam,zawsze tak się kończy...Dziś była niezła gratka,bo na jednym kanale najpierw prequel "Cosia"z Mary Elizabeth Winstead,a zaraz potem na drugim kanale znowu dalsza,główna część.Muzyka z tego filmu jest dla mnie majstersztykiem,archetyp mrocznego,posępnego klimatu i nadciągającej...
Wiele razy widziałam The Thing i jak większość wiernych fanów wiem, że w przypadku tego filmu diabeł tkwi w szczegółach. No i właśnie: ciekawi mnie, jak inni interpretują wątek braku łączności z bazą McMurdo. Z przebiegu akcji wynika, że jej utrata nastąpiła jakiś czas przed pojawieniem się psa i Norwegów. Przyczyną...
więcej