Błąd w systemie to nie taka bzdura. Przeczytaj to: http://www.egov.pl/index.php?option=content&task=view&id=63&Itemid=62, zacytuję tu fragment: "Okazało się wtedy, że użyty tam system komputerowy z niewyjaśnionych przyczyn nie zarejestrował ok. 100.000 głosów! Rozmaite błędy w systemie wystąpiły w stanach New Jersey, Teksas i Georgia. Głosomaty pokazywały wyborcy, że poprawnie oddali głos, ale głosy te nie był liczone."
Choć rzeczywiście, ilość podwójnych liter w nazwisku to trochę naciągana bajka.

widac, ze kompletnie nie znacie sie na informatyce, a oczywiscie udajecie najmadrzejszych. typowe dla polakow. nie macie pojecia jakie smieszne wydawaloby sie bledy decyduja o zlym dzialaniu, niekoniecznie oczyistym na pierwszy rzut oka. co do filmu - moze byc, aczkolwiek nic specjalnego.

"widac, ze kompletnie nie znacie sie na informatyce, a oczywiscie udajecie najmadrzejszych"

no popatrz... hipokryzja?

Enjoy Jakbyś miał jakiekolwiek pojęcie o pisaniu programów to byś wiedział, że ten błąd nie jest żadną bzdurą i że nawet błahsze rzeczy powodują, że program nie działa. Moim zdaniem jak i zdaniem mojego chłopaka, który pisze programy jest jak najbardziej realne! A może po prostu nie do końca zrozumiałeś o co chodziło??? odnośnie tego błędu, czyli jak on funkcjonował?!

enjoy - widać, że mało masz do czynienia z programowaniem....
Chodzi o to, że np. przy numerku 1 (jako zmiennej) nie był Mr. X tylko Mr. Y czy Z...
Czyli głosy naliczone na kandydata były tak naprawdę innej osoby :D
Źle zostały wprowadzone założenia przy zmiennych (int)...

Taka bzdura z pewnością wyszłaby w testach. Ale to i tak pikuś ze sposobem w jaki panienka dostała się do elekta i z nim poznała. To jest dopiero brdura, od tego momentu odechciewa się film oglądać.