Idiotyzm tego filmu przekracza wszelkie granice. Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem tak
głupi film. No brak słów po prostu. Absolutnie nic w tym filmie się nie klei.
błąd; jeśli film jest głupi niekoniecznie oznacza to, że autor scenariusza jest głupcem. jest to jedynie prawdopodobne.
A więc przykłady. Od początku. Mamy ta małą mieścinę gdzie zamknęli kopalnie, nie ma pracy jest bida i smród i porwane dzieci, w bardzo dużych ilościach. Mimo braku pracy i jakiejś jaśniejszej przyszłości nie mówiąc już o bezpieczeństwa swoich dzieci no bo przecież wskaźnik zaginięć jest tam bardzo wysoki ludzie nie biorą pod uwagę możliwości opuszczenia tego miejsca. Mamy główną bohaterkę,o której to mężu gadają przez pół filmu jakim to on był jasnym punktem tego miasta i który zginął kiedykolwiek i gdziekolwiek - ale jak się potem okazuje nie ma to żadnego znaczenia i wpływu na film jak zresztą wszystkie postacie poboczne, które do filmu nie wprowadzają niczego wartościowego. Julia udziela się w mieście, odbiera porody, chodzi na kawkę i inne pierdoły. Opiekuje się 'swoim' synkiem, który oczywiście zostaje porwany - gdzie widzimy, matkę walczącą z psem, wypadek, dachowanie itp itp (szukając lepszej przyszłości dla dzieci o mało go nie zabijają - ale oczywiście dziecko nie jest nawet draśnięte). Mała dygresja - pamiętam scenę gdzie Julia przyprowadzają po tej całej kraksie do kawiarni - no bo po co na posterunek jak to w normalnym świecie - gdzie zostaje zostawiona sama w pokoju z jakimś ołtarzykiem i zdjęciami dzieci po czym widzimy rozmawiających mieszkańców i jeden z nich do drugiego mówi "patrzy na zdjęcia dziecka...chyba czegoś się domyśla" ????????? To by miało sens gdyby to oni byli wplątani w tą całą aferę ale co okazuję się już niedługo? otóż to główna bohaterka jest tą podejrzaną osobą i to ona ma coś do ukrycia i to ona trzyma w domu dziecko jednej z mieszkanek, bawiąc się z nią w domu raczej tego w ogóle nie ukrywając CO ROBI MATKA dowiadując się, że jej dziecko tam jest?? no oczywiście nie dzwoni na policję bo film dalej próbuje ukrywać swój debilizm pod płaszczykiem tajemnicy. Potem okazuje się, że to wszystko jest o tym jak ważne jest żeby dziecko miało dobrą rodzinę i było dobrze wychowane i jak daleko warto się posunąć, żeby właśnie tak było - poruszają taki poważny temat a otoczka jest po prostu bez żadnego sensu.
Znaczy parę rzeczy nie zrozumiałeś do końca ;)
'Opiekuje się 'swoim' synkiem, który oczywiście zostaje porwany - gdzie widzimy, matkę walczącą z psem, wypadek, dachowanie itp itp (szukając lepszej przyszłości dla dzieci o mało go nie zabijają - ale oczywiście dziecko nie jest nawet draśnięte)'
Kiedy dzieci były zabierane od prawdziwych rodziców, to nic złego im się nie działo, pomijając fakt rozstania z rodzicami oczywiście. Wszystko było bezpiecznie organizowane. Natomiast główna bohaterka za wszelką cenę chciała odbić Davida (którego wcześniej jakiś czas temu porwała), aby jej tajemnica nie wyszła na jaw i to jest logiczne akurat w tym filmie. Tylko dla widza tak pokazane że to biologiczna matka wygląda jak tytułowy Tall Man i jest tą złą postacią, póki się do końca nie obejrzy.
"Mała dygresja - pamiętam scenę gdzie Julia przyprowadzają po tej całej kraksie do kawiarni - no bo po co na posterunek jak to w normalnym świecie - gdzie zostaje zostawiona sama w pokoju z jakimś ołtarzykiem i zdjęciami dzieci po czym widzimy rozmawiających mieszkańców i jeden z nich do drugiego mówi "patrzy na zdjęcia dziecka...chyba czegoś się domyśla" ????????? To by miało sens gdyby to oni byli wplątani w tą całą aferę..."
Kurczę trochę cię nie rozumiem. Te sceny faktycznie są pozbawione sensu na tamtą konkretną chwilę. Natomiast później gdy pielęgniarka rozmawia z biologiczną matką Davida w tym dziwnym bunkrze jest retrospekcja, gdzie ukazane jest jak ta biologiczna matka widzi swoje dziecko w obcym domu, mówi o tym 'barmance'(?), a ta z kolei reszcie mieszkańców. Więc wszyscy byli w to zamieszani. A tekst 'zaczyna się domyślać' ma nam mówić mniej więcej tyle co 'ona się domyśla, że my wiemy, że to ona stoi za tymi porwaniami'. Po tej retrospekcji wszystko jest logiczne.
Jedyne co jest głupie to to, że ta matka nie zadzwoniła na policję, gdy zobaczyła Davida u tej pielęgniarki w domu. Tu się zgodzę. I zakończenie, wyjaśnienie całej zagadki po co te dziec są porywane, mnie strasznie zawiodło. Czegoś innego się po tym filmie spodziewałam zupełnie. Natomiast skoro tak pozmieniałeś fakty to rozumiem skąd ocena 1/10, natomiast Ty jes sam pozmieniałeś, bo nie zrozumiałeś pewnych rzeczy, więc ocena mocno zaniżona.
Pozdrawiam.
No ... oglądanie filmu o 2 w nocy robi swoje. Faktycznie przeoczyłem sporo rzeczy tyle, że nie przeoczywszy ich dałbym i tak co najwyżej 2/10
Oczywiście masz prawo do oceny filmu czy napisania komentarza tak jak tylko chcesz. Proszę tylko o jedno abyś czytając ponownie swoje wypowiedzi czuł że do tematu podszedłeś z pełną odpowiedzialność a Twoje wypowiedzi były przemyślane.
Trudno brać na poważnie osobę która odpowiadając pisze że - „No ... oglądanie filmu o 2 w nocy robi swoje”. Mogłeś jeszcze dodać żę byłeś po 3 piwach, bolała cię głowa a dopiero co wróciłeś z kopalni węgla . Bądź poważny .
No co mam powiedzieć masz rację. Jednak "przeleciałem", że tak powiem ten film jeszcze raz i stwierdzam, że wydarzenia w nim są po prostu bardzo nieumiejętnie przedstawione. Dla mnie on jest niezrozumiały a nawet jak już znam odpowiedzi na wszystkie moje pytania to w ogóle to tego filmu nie ratuje.
zgadzam się - jerzunio kilku rzeczy nie pojął - le tak to jest jak się filmy nad ranem kończy oglądać :D
Przeczytaj mój post, który jest odpowiedzią na post @jerzunio. Tam wyjaśniłam jego wątpliwości. Mam nadzieję, że wystarczająco.
Masz prawo do swojej oceny, ale jak kazdy dzieciak nie umiesz ocen stopniowac i wartosciowac, wiec uciekasz w skrajnosci. Jedynka? Czy ten film wg Ciebie jest dnem? Nie widziales nigdy nic gorszego? Pewnie z drugiej strony, jak dziecko, innym filmom dajesz maksymalne dziesiatki. Czy dla Ciebie istnieja tylko dwie oceny? A gdzie odcienie szarosci?
No tak, Toy Story 3 to dla Ciebie arcydzielo swiatowego kina (ocena maksymalna). I wszystko jasne. Nic, tylko skrajnosci.
Jesteś czwartą osobą, która wytyka mi Toy Story 3, Czwartą, którą zapytam, oglądałeś Toy Story 3? Robi się już nudne odsyłanie ludzi do nagród jakie ten film dostał w Ameryce jak i poza nią w takich krajach jak Wielka Brytania, Japonia, Hiszpania, Irlandia i wiele innych. Dostawała nie tylko nagrody za najlepszy film animowany ale i po prostu najlepszy film. I tak jak oni owszem uważam, że Toy Story 3 to arcydzieło. Oceniałem go jako film animowany i w tej kategorii jak najbardziej zasłużył na ocenę 10/10. Jakbyś spojrzał na mój profil to zauważyłbyś, że inne oceny daje znacznie częściej, inne od 1 czy 10. I moim zdaniem ten film zasłużył na 1/10 i co ci to do cholery przeszkadza?
Pytasz czy autor scenariusza jest kompletnym glupcem, tymczasem samemu przyjmujesz postawe glupca. Nie wiem na ile jest to hipokryzja, a na ile tzw polaczkowatosc. "10" dales wielu innym filmom, o ktorych rozne rzeczy mozna powiedziec, ale na pewno nie to, ze sa arcydzielami swiatowego kina. W tym przypadku dajesz kolejna skrajna ocene, tym razem przeciwstawna. Jestes wiec glupcem czy nie jestes i dlaczego to innych tak chetnie od glupcow wyzywasz? Kompleksy? Niedojrzalosc?
Człowieku...to są tylko oceny. Moje oceny niczego nie zmienią więc pozwól mi przyznawać je takie jakie chcę i odczep się. Co mnie obchodzi, że inni ludzie nie powiedzą na temat tych filmów, że są arcydziełami? to są ich oceny. Ty sobie oceniaj jak chcesz i pozwól mi na to samo. Żegnam.
Może nie powinienem od razu pisać, że jest głupcem ale co do jego zdolności scenopisarskich jest w świecie filmowym wiele wątpliwości.
Nazywasz sie "swiat filmowy"? Slusznie zauwazasz, ze masz prawo do wlasnej oceny, ale nie nazywaj wlasnej oceny calym swiatem. Jak zdazyles juz zauwazyc, zdania na temat tego filmu sa podzielone. Dla mnie na przyklad scenariusz jest jedna z mocniejszych stron filmu a scenarzysta (jednoczesnie rezyser) odwalil kawal dobrej roboty. To tyle jezeli chodzi o caly swiat.
Chryste... <facepalm> pisząc świat filmowy miałem na myśli to co o nim czytałem w mediach a mianowicie to, że nie jest dobrym pisarzem. No dobrze, skoro ten scenariusz jest taki mocny to wytłumacz mi te dziury w nim, o których napisałem.
pierwsze czym wspierasz swa argumentację to-NAGRODY.....?Szerokości w ogladaniu kolejnych "mistrzowskich" nagrodzonych produkcji XDXD
Nie mówię tu o typowych nagrodach jak oskarki czy mtv movie awards, tylko wartościowe nagrody. Nie podawałem więcej argumentów bo mi się nie chcę. Toy Story 3 to dobry film. Uważasz inaczej, super, good for you.
nie uważam,po prostu normalna argumentacja to-Podoba mi się,i C-H-U-J!!!Uwazam go za arcydzieło w kategorii animacji,tak jak wy inni forumowicze Reksia.Proste.
Tschuss;D
Ale jakby nie patrzeć to to, że mi się podobało to oni już wiedzieli :P a chciałem im pokazać, że to jest generalnie ogólna tendencja bo Toy Story 3 to nie jest głupia bajeczka jak Madagaskar czy Epoka lodowcowa tylko solidny film z bardzo dobrym przekazem.
Potwory i Spółka to przeciez twoja ulubiona produkcja-jedna z niewielu,którą byłeś w stanie zrozumieć.
Mój post jest odpowiedzią do ciebie idioto,a jeśli tego nie obejmuje twój krokodyli mózg to przykreXD
Nie czytasz ze zrozumieniem. Kto cię nazwał tak brzydko? Poniewierają tobą w szkole? Powinieneś to zgłosić.
skóry to ty obciągasz,a wcześniej napisałem że jesteś idiotą bo nawet ze zrozumieniem zdania prostego masz kłopoty palancieXD
Się przyczepiliście do chłopaka nie wiadomo z jakiego powodu.Niektórzy tu po prostu chyba lubią gnoić innych.Napisał,może z małymi błędami składniowymi,czemu mu się film nie podobał i jakie dostrzegł luki w scenariuszu.Ja też je zauważyłam i cały film uważam za niskich lotów.Jedyne co może zaciekawić w tym filmie to zaskakujące zwroty akcji i rozwiązanie jakiejś tam tajemnicy.A że dał filmowi TS3 wysoką ocenę?no i co z tego?filmu nie widziałam więc się nie wypowiadam.Zresztą to jaką kto daje ocenę to tylko i wyłącznie jego sprawa.Dla niektórych, z tego co zauważyłam,dawanie tych ocen i wszelkie obecne tu rankingi to istny sens życia,wyrocznia i chyba biją przed nimi pokłony każdego ranka.Ludzie wyjmijcie sobie te kije z tyłka.
Wszystko wszystkim, ale czy Tall Man rzeczywiście zasługuje na tak niską ocenę? Poza tym, nie wiem, czy zauważyłaś, ale wszelkie pyskówki zaczynał właśnie użytkownik jerzunio, więc może to nie my powinniśmy wyjąć sobie kije z tyłka?
Co do samego filmu, to ja cały czas czekałem aż się wyjaśni gdzie leżą trupy a tu skucha - happy end :D Cała reszta średniawa.
Jerzunio nie robił pyskówki i to inni najpierw zaczęli na niego najeżdżać nawet wycofał się z tego że nazwał scenarzystę głupkiem.Inni tylko oskarżenia i oskarżenia.Pozdrawiam! iii..naprawdę można ze sobą dyskutować bez obrażania i poniżania się nawzajem.