Na początku studiów (1997-98) dorwaliśmy z kolesiami trzecią kopię "Czachy" na VHS. Katowaliśmy ten film średnio 3 razy w tygodniu, aż połowa akademików polibudy znała go na pamięć. Nie pożyczaliśmy kasety bo była to jedyna kopia i to w dodatku kumpla starego:) DIVX z VHS'a wtedy był jeszcze szczególnie uzależniony od sprzętu (nie było Radeonów VIVO za 200 pln) . Pomijam już słod jaki wylewa się na ten film za każdym razem, wspomnieniem... Jedyne co chcę wnieśc do dyskusji to to, że NIE MA LEPSZEGO TŁUMACZENIA NIŻ TE Z VIDEO. Widziałem film w TV i rzygać mi się chciało od takiej wersji. Texty typu "Mamy gówniane miejsca - siedzimy przodem do sceny", albo "Pieć minut!!! Rozmawiał Pan z innym lekarzem??!!" Zostały tu zastąpione płytkim szajsem dla publiki, która nie daj boże nie zajarzyła by wszystkich gagów. BARDZO PROSZE O ULITOWANIE SIĘ NADE MNĄ - POSZUKUJĘ DIVIX'A!!!!!