Jedyny komiks jaki czytałem w dzieciństwie to Kaczor Donald, ale oglądałem wszystkie najważniejsze, pełnometrażowe produkcje Marvela i DC, i tak właśnie klasyfikuje się wśród nich Czarna Wdowa. Podoba mi się obrany kierunek, bo DC przy Marvelu łapie się tylko brzytwy. W tej konkretnej produkcji robotę robią przede wszystkim "barwne" postacie, a więc trudno byłoby to osiągnąć bez odpowiedniej obsady.