Zaletą filmu jest to, że jest to chyba najmroczniejszy Marvel z dotychczasowych. Mroki rozmiękcza Harbour w roli superkacapa i to też nie jest złe. Poza tym jest dużo bezsensownych momentów, dziur w scenariuszu, ckliwych, słabych , łopatologicznych dialogów. No ale w końcu to amerykańskie dzieło dla masowej publiczności, więc głębi oczekiwać się nie powinno. Akcja jest. Ogląda się. Jest też ulubiony akcyjny motyw Marvela czyli coś dużego spada z dużej wysokości, a bohaterzy cudem uchodzą z życiem. Film nie jest może jakimś wielkim rozczarowaniem, ale powinno być lepiej, bo potencjał tematu jest wielki. A! Jeszcze jedno - czarnych charakter paluszki lizać!!!