Delikatnie mówiąc szału nie było,ale nie jest to film tak tragiczny,jak go tu poprzednicy opisują.Przez pierwszą godzinkę było całkiem niezle,ale końcówka to już jest jednak wielka lipa.Na plus fajny świąteczny klimacik,moja ulubiona Imogen Poots w obsadzie oraz jakaś tam tajemnica w pierwszej części filmu.