Czarne słońca
1992
Tomasz Dedek w roli psychopaty był fenomenalny i przerażająco realny. W ogóle aktorsko bardzo dobra obsada. Sławomir Orzechowski zagrał świetnie. Jan Frycz również.
Kocham polskie kino za takie właśnie filmy. Ode mnie ocena 8/10. Za krótko trwał.
Domniemywam, że film jest pełen ukrytych znaczeń, metafor i innych alegorii, jednak nie potrafiłem ich wychwycić, ani tym bardziej zrozumieć. Niemniej jednak film oceniam na 7, ze względu na niesamowity klimat, rewelacyjną grę aktorską no i oczywiście muzykę Kultu (bez której musiałbym obniżyć ocenę o co najmniej 2 -...
więcej
Spojrzenie na świat z punktu widzenia mordercy, który oczyszcza świat z "sztucznych serc", o dziwo ten punkt widzenia jest na swój sposób...szlachetny i bliski.
Dość dziwny, cholernie tajemniczy plakat!
Co taki projekt mógłby oznaczać (dwie złote rybki przykrywające oczy, symetrycznie ułożone, na wyłaniającej się z ciemności niebieskiej twarzy bez czoła)?
Proszę o jakieś, jakiekolwiek pomysły (w stylu burzy mózgów).
Same zagadkowe elementy:
1- Zamiast oczu..
2 -rybki..
3...
7/10 Dobra, choć mało znana produkcja polskiego kina. Chyba nie będę oryginalny jeśli nadmienię też o świetnej ścieżce muzycznej.
ocenił(a) film na 7
Przedstawiona w tym filmie historia jest przyznam uczciwie stosunkowo nowatorska i jak na
realia polskiego kina przyznam, że robi duże wrażenie. Zakwalifikowanie "Czarnych słońc"
do gatunku Thriller Sci-Fi uważam za słuszne i jeszcze bardziej podkreślające specyfikę tej
produkcji. Myślę, że jest to film po który...
To jest jedna z lepszych produkcji naszego kraju. W głowie mi utknęła ta piosenka, która Dałkowska śpiewała: "W czarnej urnie". Zasłużone 8/10
Podczas oglądania 'Czarnych słońc' przypomniała mi się słynna scena z Psów 2 Pasikowskiego... sam film zaś oceniłem na 8/10 i prawdę powiedziawszy nie wiem, czy to dużo czy też mało. Z pewnością pochwała należy się za niebanalność. Film jest zawiły, pogmatwany, zagadkowy... Z początku 'Czarne słońca' zniechęcają do...
Świetny pomysł, reszta to kupa. Niestety mentalność reżysera i scenarzysty zostały przeżarte siermiężnością PRL-u, do bólu, do spodu, do cna. Klimat zbliżony nieco do tego, co robił Szulkin, ale talentu zabrakło, żeby ciekawie opowiadać. Ale może film zrobiony dla scen striptizu? Te nawet całkiem udane.
Jest wprawdzie na jołtubie, ale w tak marnej kopii, aż pieką oczy. Poszukuję tego specyficznego filmu, przejrzałem internet, a nawet portale aukcyjne, chociaż nie wiem czy kiedykolwiek wyszedł w jakimś formacie typu vhs, dvd. Gdyby ktoś miał jakiś konkretny namiar to chętnie.
Film oczywiście niesamowity. Na początku knajpa była tylko knajpą, ale tam jest jakiś inny świat. Chorzy psychicznie ludzie bawią się tam z kobietami, a potem robią im w szpitalu terapię wstrząsową prądem. W knajpie pojawia się również lekarz szpitala psychiatrycznego.
Ten film to psychodeliczny raj dla wyobraźni. Jego zakończenie jest równie niejasne i pozostawia równie szeroko otwarta furtkę dla domysłów, jak zakończenie K-Paxa. Od strony muzycznej film jest jednym wielkim teledyskiem Kultu, więc jeśli ktoś lubi twórczość Kazika Staszewskiego, to ten film jest dla niego pozycją...
Tak jak juz tu napisano, dużo niedomówień działąjących na wyobrażnię, dobre aktorstwo no i ogólny klimat bardzo na plus. Jak dla mnie jeden z lepszych obrazów polskiego kina w tamtych latach, ale ocena może nie obiektywna do końca, bo jako wieloletni fan
Kultu to za samą muzę dałbym 10
A to nie dlatego, że filmu nie rozumiem, jest w nim wiele niedomówień i nie wszystkie
działają na jego korzyść. Klimat dziwny ale czasami zbyt dziwny. I naprawdę podobała mi się
tylko muzyka, zdjęcia i gra aktorska, która sama przez się dzięki obsadzie była dobra.