Film o baletnicy,którą przerasta zadanie i "siada jej psyche",ot i cała filozofia na temat tego dzieła.Film jest dobrze zrobiony i zagrany,ale mnie ten dramat absolutnie nie chwycił za serce,a były nawet momenty,ze po prostu po ludzku przynudzał.Najbardziej irytowały mnie te nierealistyczne sceny,mające nam ukazać stan psychiczny głównej bohaterki.Jeżeli chodzi o nagrody dla Portman,to owszem trzyma ona poziom,ale mam duże wątpliwości czy jest to oskarowe aktorstwo.
5/10
Popieram, mi także ten film nie podszedł.
Nie chcę niegować odgrywanych ról czy fabuły, dla mnie poprostu ten film nie jest arcydziełem.
Już Requiem był, lepszy, a i tak jego dobrze nie odczułem.