PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526137}

Czarny łabędź

Black Swan
2010
7,7 375 tys. ocen
7,7 10 1 375459
7,4 68 krytyków
Czarny łabędź
powrót do forum filmu Czarny łabędź

ie rozumiecie zachwytu tym filmem, to ja nie rozumiem jak ten film mógł się nie podobać. Arcydzieło, i tyle !

użytkownik usunięty
Nessie2

zgadzam się no i najlepsza rola Natalie :)

ocenił(a) film na 9

Też się zgadzam, że arcydzieło, ale czy najlepsza rola..? Dla mnie najlepsza w "Leonie zawodowcu" a zaraz potem w "Black Swan";)

julka17

Oba filmy to arcydzieła.

Nessie2

Leon- tak, Czarny Łabędź nie. Proszę o argumenty które udowadniają, że ten fim to "arcydzieło". Film jest kompletnie przewidywalny, schematy są oklepane, wizja szaleństwa jest beznadziejna (tak nagle oszalała Nina?), pokazuje balet w krzywym zwierciadle, a na dodatek widzowie zostali oszukani na początku- różni "spece" mówili jak to Portman świetnie tańczy i szybko się uczy, a potem się okazało, że to wszystko gówno prawda. BTW: wszystkie kobiety są w zachwycie od tego filmu i od baletu więc mam pytanie: Dlaczego nie pójdziecie do teatru lub oglądniecie na YT PRAWDZIWY balet skoro tak wam się podoba? Bo w filmie nie ma ANI jednej sceny jaką można zaliczyć do klasycznego baletu. Ale większość z was i tak tego nie przeczyta. Bo po co.

ocenił(a) film na 10
wiaczo

Długo czekałem na taki film i oto jest Black Swan ,Absolutne Arcydzielo,oglądałem wczoraj(jestem zachwycony)zamierzam w najblizszyh dniach powrócic do tego filmu..............natalie portman GENIALNa Rola

ocenił(a) film na 10
wiaczo

Tak naprawdę, prosisz o niemożliwe. O tym, czy film jest arcydziełem decyduje ocena podmiotu (najistotniejszy jest tu zatem subiektywny punkt widzenia) i wydaje mi się, że nie istnieją argumenty, które mogłyby jednoznacznie wskazywać na to, że film jest wart dziesięciu gwiazdek na filmwebie, czy innym portalu społecznościowym.
Zgodzę się z tym, że film jest przewidywalny, ale moim zdaniem nie liczy się forma a materia. Aronofsky sam podkreśla, że przedstawiony przez niego obraz świata baletu oparty jest na stereotypach i jego subiektywnym zachwycie tą profesją. Rozumiem i szanuję Twoje zdanie (czytałam we wcześniejszych postach Twoje argumenty przemawiające za błędnością analizy środowiska tancerzy baletowych przez Darren'a i bardzo mi się przydały przy tworzeniu projektu o oddziaływaniach interpersonalnych na bohaterkę w ,,Czarnym łabędziu", więc przy okazji dziękuje;)). W swojej pracy wykazałam jednak, że przedstawienie świata baletu od tej ciemnej strony sprzyja rozwojowi zaburzeń psychicznych u jednostki (baletnice znajdują się w tak zwanej grupie ryzyka). Nie jest to zatem wierne odtworzenie realiów tego środowiska (całkowicie się z Tobą zgadzam).
Oczywiście, jeżeli ktoś tłumaczy sobie, że schorzenia psychiczne wywoływane są stresem i presją ze strony otoczenia, to ma prawo do niezrozumienia psychiki bohaterki. Stres nie mógłby być bezpośrednią przyczyną tak silnych zaburzeń osobowości. Uznaje się go za czynnik sprzyjający ujawnieniu się choroby psychicznej. Nie jesteśmy świadkami popadania Niny w głęboką dewiację psychologiczną spowodowaną samym stresem i presją ze strony otoczenia. Takie wnioskowanie jest bezpodstawne a wręcz absurdalne. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Nina samo okaleczała się i przejawiała omamy wzrokowe już zanim dostała główną rolę w Jeziorze łabędzim, co jawnie wskazuje na źródło problemu leżące poza sferą czysto zawodową.
Co do roli Natalie Portman - przyznam się, że oglądałam film na długo przed polską premierą, kiedy niewiele było o nim opinii i zachwyciłam się nim już wtedy, nie był to zatem przejaw społecznego konformizmu. Już wtedy, byłam przekonana o tym, że Natalie ma dublerkę (wskazywały na to sceny kręcone od pasa w górę lub ujęcia samych stóp), wiec moim zdaniem nie ma tu mowy o żadnym oszustwie. Aronofsky nie ukrywał faktu dotyczącego ''doklejania'' twarzy Portman do ciała profesjonalistki (chyba nikt, nie uwierzył w to, że aktorka w tym wieku opanowała sztukę baletu zaledwie w rok). Z resztą oglądałam film dokumentalny (jest w sprzedaży wraz z magazynem Viva) na którym jawnie pokazuje się tańczącą Natalie i jej dublerki. O jakim oszustwie zatem mowa?
Uwielbiam balet, choć uświadomiłam to sobie stanowczo za późno, aby uczęszczać na zajęcia;) Co więcej, już jako dziecko kochałam muzykę Czajkowskiego i spektakl baletowy Jezioro łabędzie (szczególnie w wersji Jurij Grigorowicza - z Twoich postów wynika, że jesteś osobą, która zna się na profesji, więc pewnie rozumiesz różnicę;)). Jak i z zapartym tchem oglądam pokazy baletowe Teatru Bolszoj, a mimo to podoba mi się konwencja pokazana w ,,Czarnym łabędziu" i szanuję dowolność interpretacji do jakiej dopuścił się Darren.
Pozdrawiam.

ScarlettOHara

Jesteś pierwszą osobą, która odpowiedziała na moje prośby jednocześnie szanując moje zdanie i podając bardzo mądre argumenty. Nie mam do czego się przyczepić, ba jestem emocjonalnie spełniony po Twojej odpowiedzi. Dziękuję, teraz rozumiem dlaczego innym podoba się ten film i gdzie popełniłem błąd w jego ocenie. Jestem bardzo wdzięczny za poświęcenie mi Twego czasu. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 10
wiaczo

Dziękuję Ci bardzo, chyba najmilej usłyszeć, że wpłynęło się w jakiś sposób na zdanie innej osoby;)
Po części rozumiem Twoje zażenowanie odpowiedziami osób na filmwebie. Większości wypowiedzi brak argumentacji. Aby dobrze zapoznać się z tematem przeczytałam wszystkie tematy założone na tym portalu filmowym i muszę stwierdzić, że wielu użytkowników brnie ślepo w swoje teorie nie przyjmując możliwości istnienia innych opinii. Niestety...

ScarlettOHara

ScarlettOHara, pozwól, że oddam Ci pokłon! ;)
Rzadko się tu czyta tak światłe słowa!
Bez ironii - wypowiedź naprawdę na poziomie.
You've made my day!

ocenił(a) film na 8
Nessie2

Nie wiem czy nazwałabym ten film arcydziełem,ale na pewno ciekawy i warto go obejrzeć,:)
Mnie sie podobał,ale pewnie znajdzie się ktoś kto powie,że beznadziejny.Zazwyczaj ile ludzi tyle opinii.