//spoiler//

Myślę, że to już jest nieco hmm nie tyle naciągane to zbędne. Owszem Nina przechodzi ogromną przemianę, ale tu nie chodzi o to by przestać być brzydkim kaczątkiem, Nina pragnie perfekcji, którą jak mówi ujrzała (pod koniec filmu). Oczywiście nie twierdzę, że owa przemiana, metamorfoza jest błędnym stwierdzeniem ale wydaje mi się, że nie jest nawet w zamierzeniu. Nina jest łabędziem, jest niesamowitą baletnicą z techniką jaką inne mogą zazdrościć, ona ma tylko problem z przyjęciem oblicza Czarnego Łabędzia Białym była teoretycznie 'od zawsze'.

Tudzież, że w chwili osiągnięcia perfekcji musisz umrzeć.
Jeśli osiągasz perfekcję w tym co stanowi cel twojego życia, to co ci pozostaje?
Perfekcja jest niejako personalna. Nie ma perfekcji w dziedzinie. Jest twoja perfekcja w danej dziedzinie.
Każdy pragnie osiągnąć swoją.

Przedewszystkim pamietaj żeby w doazeniu do perfekcji i sukcesu się nie zatraci, nie popaśc w pracoholizm, bo od tego można naprawdę zachorowac na schizofremie paranoidalną, tak jak bohaterka. awitaminozę, bezsennośc, bezpłodnośc i inne dziwne choroby. które w jakims stopniu rezyser tu pokazał. Życie pod ciągłą presją i w ciągłym stresie jest naprawdę ryzykowne. Z tego filmu płynie dla nas nauka, pokazana bez tabu, żeby kiedyś jakbyś znalazł się w podobnej sytuacji sobie o nim przypomniał.