Polecam każdemu , wspaniała muzyka , mroczny klimat i zachwycająca gra aktorska Natalie Portman ktora bez cienia wątpliwości zasluguje na Oscara
Chwilę po skończeniu seansu jeszcze chwilę siedziałam wbita w fotel z jedną myślą kołaczącą się w głowie - po prostu WOW !
Portman idealnie pasuje do roli baleriny, a do tego historia życia bohaterki, jej schizy i zakończenie - rewelacyjny obraz jak krucha, niezwykła i pogmatwana może być ludzka psychika. Dzieło sztuki jak dla mnie - na pewno zdobędzie jakąś statuetkę;)
Zawsze ciężko mi mówić o obrazach Aronofsky'ego, są to bowiem filmy nie tylko doskonałe technicznie, ale przede wszystkim bez wyjątku trafiają do mnie jak nic innego. Tak jest i w tym przypadku, reżyser znany z 'Requiem' dostarczył prawdziwe arcydzieło, świetnie nakręcone, idealnie zagrane, poruszające, intrygujące mrocznym, dusznym klimatem. I ta muzyka, może nie na Oscara, bo jakby nie patrzeć w jakiejś części to tylko nowe aranżacje znanych już utworów, ale mimo to Mansell zasługuje na pochwałę.
Podobnie jak MisMonika po seansie zostałem na swoim miejscu do samego końca napisów. Tarantino w 'Bękartach Wojny' można powiedzieć, że podsumował swój najnowszy film słowami Aldo "To chyba moje najlepsze dzieło". Myślę, że podobnie postąpił Aronofsky posługując się Natalie. 'That was perfect'.