PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526137}

Czarny łabędź

Black Swan
2010
7,7 375 tys. ocen
7,7 10 1 375448
7,4 68 krytyków
Czarny łabędź
powrót do forum filmu Czarny łabędź

rzecz dotyczy rowniez ludzi,ktorzy profesjonalnie i na codzien zajmuja sie kinem,ze "Czarny Łabędz" to nie tylko studium ludzkiej obsesji i szalenstwa(a tak szczerze to daleki bylbym od takiego stwierdzenia, blizsze byloby mi inne- "proba uchwycenia"),lecz takze obraz o dualizmie dobra i zla,atawistycznych instynktach ktorych my jako istoty bilogiczne,wyprzec nie mozemy a takze destrukcyjna opowiesc o seksualnym i emocjonalnym dojrzewaniu do doroslosci,o tym ze nie jest to wcale mily i przyjemny proces,a inicjacja seksualna jest z nim scisle powiazana-jako ta nadrzedna sila urachamiajaca caly proces tlumionych pragnien i uczuc.Dla mnie to tak naprawde smutny film.Jego najwieksza wartosc kryje sie nie w tym co na wierzchu ale w tym co glebiej.Cala ta przemiana Niny to pretekst do troche powazniejszych rozwazan.Szkoda,ze malo kto wogole to zauwaza.Daronofsky doskonale to przewidzial-zrobil film dla siebie i dla szerszej publicznosci.Powiedzial w swoim filmie dokladnie to co chcial.A wiekszosc i tak zrozumiala go po swojemu.O tym tez jest ten film-o sztuce rodzacej sie w mekach-o artyscie,dazacym do doskonalosci,ktorym targaja w gruncie rzeczy niepochamowane instynkty,wewnetrzne demony .Chcialbym choc w malym stopniu byc kiedys tak wolny artystycznie jak Aronofsky.Wielki szacunek,paradoksalnie rowniez za niedoskonalosci tego filmu.

ocenił(a) film na 8
Capote123

Nie nie masz racji to jest wyłącznie film o molestowaniu seksualnym Chrystusa przez matke za pomocą pręta - i o tym swięcie przekonana jest większość nastolatków po przeczytaniu posta pt. interpretacja...

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

ja nie wiem co wy macie za kompleks seksu w tym filmie wcale go tak wiele nie było a jesli był to krótko trwał

ocenił(a) film na 9
piotrbimbasik

już dawno przestałam należeć do grona nastolatków, mój drogi...to, ze Pan czegoś nie dostrzega nie znaczy ,ze z pewnością to nie istnieje, według mnie na tym polega siła tego filmu, dopuszcza wiele interpretacji , a żadna z nich nie musi się wykluczać

ocenił(a) film na 10
trolik_filmaniak


Sarkazm, Panie Trolik, sarkazm.

ocenił(a) film na 9
Dziubla

Pani Trolik :) pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Daj już sobie spokój z tym piętnowaniem Shruikana czy jak mu było... "Interpretacja" to skończony, zamknięty rozdział i po co wciąż i wciąż się z tego napieprzać?

ocenił(a) film na 8
Dziubla

Nie piętnuję shrurikana - mam do Niego (Niej?) duży szacunek za ten temat (fajnie poskładał niektóre szczegóły, choć potem za bardzo się zadufał i zaperzył) - nabijam się wyłącznie z osób które tę interpretację przyjęły za jedyną możliwą - wielu postach Black swan jest nazywany filmem o molestowaniu przez matkę, Poza tym czy nie fajnie wrzucić od czasu do czasu coś takiego w samotny nudny wieczór ??? Można czasem poobserwować różne skrajne reakcje.
Jak chcesz poczytać sporą ilość różniących się wymową tekstów, które wywołał jeden pozornie prowokacyjny temat rzuć okiem na stronkę Pianisty (bawiłem się setnie i nadal mam ubaw, aż się dziwię że mi nie zablokowali tematu jako "niegodnego z regulaminem).
PS Poza tym w ten sposób (mam na myśli molestowanie prętem) przysparzam tylko popularności shrurikanowi - czasem komuś chce się grzebnąć wstecz w tematach...

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Molestowanie to tylko jeden wątek w fabule, napisałabym, że najwazniejszy bo jest determinujący, jeśli w swojej interpretacji pominiesz ten wątek, nie dostrzeżesz go to nie dokonasz właściwej interpretacji tego filmu. A z tym prętem to przesadziłeś, masz złe podejście do filmów, kpisz a nie myślisz.

ocenił(a) film na 8
dddianka12

Sęk w tym że tam nie było żadnego molestowania - dostrzeganie tego wątka to nie interpretacja a NADinterpretacja.

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Sek w tym, że bez tego wątku ten film nie ma sensu, wiem, że tego chyba nikt się nie spodziewał, ale taki temat przewodni jest w tym filmie bo to on jest przyczyną zaburzeń psychicznych i wszystkich następstw. Jeśli według Ciebie nie ma molestowania to nie będziesz mógł wytłumaczyć po co jest taa ta scena, po co ten moment w filmie, ten urywek, ta muzyka w tym momencie... juz nie mówiąc o dlaczego takie zakończenie a nie inne.

ocenił(a) film na 8
ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

Problem w tym że w tym momencie nie interpretujesz filmu a wyłącznie patrzysz na niego przez pryzmat inerpretacji shrurikana - w tym filmie nie było żadnego molestowania przez matkę - gdyby było tak jak twierdzi shrurikan to film byłby strasznie płytki, prosty by nie powiedzieć prostacki, jednowymiarowy i nieprawdopodobny z psychologicznego punktu widzenia (molestowanie przez mamusię ok 30 letniej dorosłej baby). Gdyby tak było, sami jego twórcy coś by o tym wspomnieli.
PS odchoinkuj się od moich wypocin "pianistycznych" bo to naprawdę moja sprawa co mnie śmieszy.

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

najważniejsza kwestia jest taka, ze ci interpretatorzy widzą twarz matki niny w dwóch scenach:

- w wannie
- podczas seksu oralnego

kiedy nigdy tej matki tam nie ma, a jest jedynie "mroczna" wersja Niny.

ocenił(a) film na 8
keeveek

Twórca interpretacji w scenie oblizywania palca z tortu widział analogię do wsuwania palca w pochwę popularnie zwanej palcówką - co ciekawe wielu zwolenników "interpretacji" zgodnie podchwyciło ten wątek...
Bez komentarza

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

ta... interpretatorzy często w ten sposób pokazują bardziej jak chore są ich umysły. Ale dzisiaj są ludzie którzy widzą np. dziecięcą pornografię wszędzie.

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Ta scena miała wyglądać perwersyjnie to po pierwsze.

Rozumiem twoje oburzenie wynikające z autopsji to po drugie (dla nieobeznanych bimbasika palcem karmiła babcia).

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Nie dostrzegłeś molestowania, nie znaczy, że go nie ma... Płytki był by wtedy gdyby Arnofsky dosadnie przedstawił jak matka molestuje córkę, wtedy miałbyś rację, film byłby odpychający, bo zrobiony jakoby dla rozgłosu... sposób w jaki reżyser wkomponował temat przewodni jest genialny a film czyni oryginalnym, z wyższej półki, nie tylko za to, ale takze za wiele innych aspektów. Film nie ma sensu bez tego motywu, jest tyle scen które są specjalnie nakręcone dla tego motywu, trezba tylko chcieć przyjąc do wiadomości, że to nie film o baletnicach, balecie w samym sobie...


a co do twojego tematu odnośnie 'Pianisty' to trzeba naprawdę gówno wiedzieć o czasach wojny by śmiać się z momentu kiedy hitlerowcy wyrzucają niepełnosprawnego z balkonu... nigdy bym nie pomyślała że kogokolwiek może rozśmieszyć ta scena, czy to film czy nie, wiadomo, że to są aktorzy i nikogo nie zabili ale to żałosne wytłumaczenie, ze dla ciebie t tylk film... zwłaszcza że scena była realistyczna i przedstawiała tamtą rzeczywistość i śmierć niektórych osób... Nie wiem czy wiesz, ale naprawde takie sytuacje miały miejsce i śmiejąc się z tych faktów tylko pokazujesz, że chyba masz nie pokolei w głowie, w dodatku cieszy Cię to zainteresowanie tematem, robisz za trola? ogarnij się

ocenił(a) film na 8
dddianka12

teza o molestowaniu się nie broni z banalnego powodu - nie pasuje do przewodniego wątku.

Jezioro łabędzie to balet o dwóch stronach ludzkiej natury - dobrej i złej (jak w konfucjanizmie lub zaratustrianizmie). Cała fabuła zmierza ku odkryciu przez Ninę jej własnego, mrocznego ja , CZarnego Łabędzia (dlatego tytuł filmu jest taki, a nie inny)

Jej matka to typowy rodzic, który własne niespełnione ambicje przerzuca na dziecko (dlatego była protekcjonalna, nadopiekuńcza, doglądała córki i tak dalej.) Potwierdzi to każdy, kogo rodzice zmuszali od 4 roku życia do gry na skrzypcach itp. To nie znaczy, że ci ludzie byli wszyscy molestowani.

ocenił(a) film na 10
keeveek

Jezioro łabędzie to balet o dwóch stronach ludzkiej natury - dobrej i złej (jak w konfucjanizmie lub zaratustrianizmie). Cała fabuła zmierza ku odkryciu przez Ninę jej własnego, mrocznego ja , CZarnego Łabędzia (dlatego tytuł filmu jest taki, a nie inny)

To przez molestowanie przez matkę Nina ma problemy psychiczne i chce osiagnąć sukces w balecie, dąży do perfekcjonizmu... Tyle, że Nina próbuje wyprzeć to molestowanie, ale umysłu nie da sie tak łatwo oszukać... Podświadomość cały czas próbuje się przebić przez ten mur ochronny jaki wytworzyła. Te dwie Niny- biały łabędź i czarny to ścieranie własnie podświadomości z świadomością (odwrotna kolejność). Ten głos podświadomości do niej dochodzi przy wybudzaniu seksulaności ( zersztą co będę pisać setny raz, jak będziesz chciał chociaż się zapoznać z moją intrepretacją to zajrzysz do mojeg tematu..)... Bez tego wątku niektóre sceny są nie wiadomo po co nakręcone, czyżby to miał byc żart, żebyśmy sobie tak pomysleli? nie sądzę...

ocenił(a) film na 8
dddianka12

Dejzi już dawno zniszczyła teorię o molestowaniu seksualnym. TAkie teorie mogą snuć tylko Ci, którzy pojęcie o temacie w psychologii człowieka mają z wikipedii i rozmów w toku.

ocenił(a) film na 10
keeveek

Ta, ta. Dejzi tak zniszczyła, że argumentów nie obaliła, wysunęła własną tezę o nadopiekuńczości matki (która się nigdzie, ale to nigdzie indziej na śwecie nie pojawiła ), ale nie nadambicji, tylko powtarzam nadopiekuńczośći. Takie poważne luki, jak samookaleczanie (od nadpiekuńczośći?) zbyła stwierdzeniem :,, tak jest napisane w książkach". Gdy poprosiłem o zacytowanie fragmentu lub logiczne wyjaśnienie, jak nadopiekuńczość prowadzi do samookaleczeń, znowu zobaczyłem : ,,ta jest w książkach". Oczywiście nikt nawet nie wskazał jednego fragmentu filmu ukazującą patologiczną nadopiekuńczość, powtarzam patologiczną, prowadzącą do choroby psychicznej, obsesji na punkcie baletu itd. Tak jest, bo tak jest. Zabawne.

Poza tym pojawiła się inna pani psycholog i stwierdziła, że molestowanie jest najlepszą interpretacją i całkowicie pasuje. Ale rozumiem jedyna zna się Dejzji

Swoją drogą dziękuję, że zechciało ci się oświecać nas swoją erudycją i wyrafinowaniem intelektualnym, oczywiście znacznie wykraczającym poza nasze plebejskie rozumowanie . Niezwykle bawią mnie inwektywy ludzi , nie mających pojęcia o wykształceniu, wiedzy itd innych, ale wywyższających się jak cholera.

ocenił(a) film na 10
keeveek

,,który własne niespełnione ambicje przerzuca na dziecko"
Czyli zgadzasz się z Dejzji, ale nie zgadzasz, bo po 200 postach szarpania, uznano, że ambicje matki nie pasują. Rozbroiłeś mnie.

ocenił(a) film na 8
dddianka12

Nie nie ogarnę się mam prawo śmiać się z czego tylko chcę, podbnie jak osoby które rechocą ze skalpowania i katowania bejsbolem żołnierza Wermachtu w Bękartach wojny Tarrantino.
Koniec dyskusji o tym na forum Black swan.

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

,,Gdyby tak było, sami jego twórcy coś by o tym wspomnieli"
Aronofsky nigdy jeszcze nie powiedział, kto jest kim w Źródle, nie sądzę by postanowił zinterpretować swój inny film. Tak zresztą nikt nie robi (poeci,reżyserzy itd).

ocenił(a) film na 8
shruikan966

Nie było żadnego molestowania - chba tylko w Twojej głowie - może masz jakieś fantazje na ten temat i Cię to rajcuje - ale chyba tylko i wyłącznie z pozycji molestującego, bo o psychice i zachowaniu osoby molestowanej pojęcie masz raczej blade..

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Ile razy musisz sobie to napisać żebyś uwierzył?
ps|: zablokowali na pianiście twój durny temat będący wynikiem twojego niebywałego intelektu, bo kogo rajcuje scena w której neipełosprawny człowiek jest wyrzucony z balkonu przez hitlerowców, zwłaszcza że takie zdarzenia miały miejsce i Polański sobie tego nie wymyślił...

ocenił(a) film na 8
dddianka12

Mnie rajcuje - a Pianistę oraz Listę Schindlera oglądam dla poprawy humoru i guzik Ci do tego - a podobny temat na stronach tych filmów założę jeszcze nie raz.
Odreagowywuję w ten sposób kretyńską histerię wokół antysemityzmu oraz nagłaśnianie holocaustu z pominięciem ludobójstwa innych nacji, "polskie" obozy zagłady i wypowiedzi pseudopatriotów i pseudoprofesorów pokroju Bartoszewskiego (dla NIEMIECKIEJ gazety), który w czasie okupacji nie bał się niemieckich oficerów tylko Polakow - jak słyszę takie wypowiedzi to scyzoryk mi się w kieszeni otwiera - zapuszczam po raz kolejny Pianistę i śmieję się do rozpuuku wyobrażając sobie że to Bartoszewskiego wyrzucają przez okno...

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Poniekąd mnie straszysz, ale nie mogę się nie zgodzić co do Bartoszewskiego i innych grossów.

ocenił(a) film na 8
shruikan966

A w którym miejscu Cię straszę ??? Odbieram i szanuję Cię jako inteligentnego/analitycznie myślącego, choć nieco zadufanego w sobie człowieka z którym nie zgadzam się wyłącznie w kwestii odbioru treści filmu który ja uznałem za bardzo dobry a Ty za arcydzieło??? Nie nazwałem ani Ciebie idiotą albo półgłówkiem, ani filmu Black swan nie oceniłem na 1/10.

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

To tylko pogratulować, że cieszy Cię jak giną(ginęli) niewinni ludzie, a że Bartoszewski jest pseudoprofesorem i pseudopatriotą to się zgadzam, mogę go nie lubieć ale życzyć mu śmierci i wszystkim Żydom to gruba przesada, przede wszystkim to ludzie i wielu z nich było/jest dobrymi ludźmi...

ocenił(a) film na 8
dddianka12

Czy ja naprawde rozmawiam z analfabetką (tą) - nigdy i nikomu - nawet najgorszemu wrogowi nie życzyłem smierci - film to swoiste catharsis - forma bezkrwawego odreagowania negatywnych emocji - Pianistę czy gry komputerowe FPP w stylu Postal 2 traktuję identycznie - jak myślodsiewnię z Pottera - jestem nabuzowany w realu, ma ochtę komuś zrobić krzywdę - odpalam - ogladam aktorów pomazanych keczupem, lub czerwone pixele - wyrzucam złość - mogę normalnie funkcjonować bez negatywnych emocji;

użytkownik usunięty
shruikan966

Widzę, że dyskusja, która powinna się zakończyć dawno temu wciąż trwa. Owszem, Dejzi zniszczyła teorię o molestowaniu i obaliła wszystkie argumenty z psychologicznego punktu widzenia. Niestety shruikan ma pewne kłopoty z czytaniem, ponieważ wszystkie kontrargumenty Dejzi zostały przez niego zignorowane/przeoczone i nadal upiera się przy słuszności swojej teorii.

ocenił(a) film na 10

shriukan966 ma rację z molestowaniem, jeśli ktoś ma inne zdanie to w filmie za małą uwagę przywiązuje do poszczególnych scen, idzie po najmniejszej linii oporu i wychwyca tylko jedno przesłanie, najbardziej widoczne: ścieranie się osobowości. Dejzi miałaby rację gdybyśmy usunęli z filmu te wszystkie sceny o których ja i shruikan pisaliśmy wielokrotnie, inaczej nie mają one sensu! Bez molestowania ten film nam się nie realizuje właśnie przez te momenty o których pisaliśmy, bez tego tematu przewodniego acz ukrytego fabuła się nie składa. Wasza interpretacja jest niepełna a nawet bym napisała że jest błędna, ale wasza i jeśli chcecie przy niej tak twardo obstawać to obstawajcie, tyle że niektórzy z was nie pojęli geniuszu tego filmu i nie wiedzą co im brakowało w tym filmie, bo wyjaśienia nie chcą przyjąć do wiadomości. Tak jak Nina wypieracie tą patologię...

użytkownik usunięty
dddianka12

dddianka12, z całym szacunkiem, czy Ty umiesz czytać? Dejzi OBALIŁA wszystkie argumenty shruikana. Zajrzyj do tematu "interpretacja" i poszukaj jej wypowiedzi.

ocenił(a) film na 10

homek_2 zapoznałam się z tym co napisała dejzi, wiem co napisała i niestety nie obaliła molestowania a jej interpretacja wyklucza wiele scen które jednak w filmie widzimy i dziwo z którymi współigra taka chrakterystyczna muzyka, bez jaj, ale reżyser, zwłaszcza że jest nim Aronofsky nie dodaje sobie scen jakie mu się tam podobają bo mu wyszedł za krótki film... już się tyle napisałam w tym temacie, warto poszukać i poczytać zapoznać się z odmiennym zdaniem, ja wasze znam i sie z nim nie dokońca zgadzam bo pominęliście klucz do tego filmu... skłaniam do powtórnego obejrzenia i pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
dddianka12

No ale cóż, tysiąc razy powtórzona nieprawda... :P

użytkownik usunięty
shruikan966

Realizujesz to powiedzenie:)

ocenił(a) film na 9
dddianka12

'Dejzi już dawno zniszczyła teorię o molestowaniu seksualnym. takie teorie mogą snuć tylko Ci, którzy pojęcie o temacie w psychologii człowieka mają z wikipedii i rozmów w toku.' nie trafiłeś przyjacielu z ta wikipedią ale nie chce mi sie rozpisywać,
tymczasem jak juz wspomniałam wcześniej, te wszystkie rzeczy, o których piszecie wcale nie muszą sie wzajemnie wykluczać, choroba nie musi byc wynikiem molestowania, dziewczyna zawsze mogla byc chora a molestowanie tylko ja pogłębiło, matka mogla byc nadopiekuńcza i jednocześnie mogla molestować, dziewczyna ewidentnie ma naturę neurotyczną , nie wyklucza to tez faktu ze jest chorobliwie ambitna, dlaczego (tu zwracam sie to wszystkich) uważacie ,ze opcje w tym filmie mogą być albo białe albo czarne, gdzie odcienie szarości? mnie właśnie to ujęło w tym filmie, ze wszystko to o czym mówicie, zgrabnie się przeplata, subtelnie, prawie niedostrzegalnie...właśnie to jest w nim ujmujące, osobiście nie wykluczałabym żadnej z opcji...moze konstrukcja tego filmu właśnie na tym polega, każdy ma w nim zobaczyć to co chce zobaczyć i dla niego to stanowi siłę
uprzedzę oczywiście złośliwe komentarze pod tytułem: aha wiec jeśli widzisz molestowanie to byłeś molestowany, a jak nadopiekuńczość to pewnie tacy byli twoi starzy, może tak może nie, jakie to ma znaczenie? jak to powiedział Kazik Staszewski "zajebisty, film,fajny" i to jest najważniejsze, podobało się? to super

ocenił(a) film na 8
trolik_filmaniak

Nie denerwuje mnie sama interpretacja schrurikana - jest ciekawa (choć ja się z nią zupełnie nie zgadzam) - świadczy dobrze o nim - że nie obejrzał filmu bezmyślnie lecz poszukiwał w im sensu, świadczy też dobrze o filmie - zmuszał do myślenia, był wielopłaszczyznowy, intrygujący. Co mnie wnerwia - stwierdzenie samego autora że TYLKO TAK INTERPRETOWANY film ma sens, a ci którzy tego nie widzą - nie zrozumieli filmu, są w błędzie.
TAK NIE JEST - film ma sens, jest niejednoznaczny - tłumaczony "w jedyny słuszny sposób" byłby prosty jak budowa cepa - Aronowsky nie jest aż tak prymitywnym reżyserem

ocenił(a) film na 9
piotrbimbasik

i tu się zgadzamy, czyli można znaleźć porozumienie jak się ostudzi trochę emocje..:)

ocenił(a) film na 8
trolik_filmaniak

No i czy czytając post poniżej nie można się nie wku.wić??? Nie shurikan nie ma racji twierdząc że wszystkie szczegóły wskazują na molestowanie ktorego się uczepił - faktycznie wszyscy krytycy wszystkich szanowanych czasopism filmowych się mylą, sami twórcy nie wiedzą o czym nakręcili film - TYLKO SCHRURIKAN I DDIANKA12 wiedzą jak jest prawda - nie no tylko do archiwum X...

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Widzę, że muszę jaśniej: część scen, wskazujących na molestowanie, nie ma sensu, bez zauważenia molestowania. Film układa się w ładniutką całość z molestowaniem. Zazwyczaj dzieła literackie na przykład mają jedną interpretację, sprzeczki interpretatorów nie tyczą się kierunku, lecz w sumie mało znaczących szczegółów. To co do jednoznaczności.

Po drugie, nie piszę, że matka nie była nadopiekuńcza. Chodzi mi o to, że nie z pewnością nie była to patologiczna nadopiekuńczość, nie wokół tego toczył się film. Poza tym niezbyt mało sensu ma wtedy symbolika czarnego łabędzia, walki o tą rolę oraz wyzwalania seksualności, emocjonalności.

Poza tym Bimbasiku, retoryka ,,jaśnie oświeconego" jest bardzo niemerytoryczna i łatwo ją odwrócić. Skoro uważasz, że ja kategorycznie nie mam w jakiejś sferze racji, to ty w tej chwili masz się za posiadacza jedynie słusznej prawdy. Nie ma sensu sprowadzać dyskusji na takie tory.

ocenił(a) film na 10
shruikan966

shruikan966 nasyzm wysiłkiem i tak nie przekonamy tych powyżej bo oni nawet nie czytają naszych wypowiedzi... Przeczytałam to co napisała dejzi, nie mogę się z tym zgodzić że cokolwiek obaliła, postarała się- podała interpretację tę najczęściej tutaj widzianą, ale niestety to nie jest pełna interpretacja, bo pomija najważniejszy wątek. Trudno każdy myśli tak jak myśli, nic nie poradzimy na to, że ktoś nie zrozumiał filmu- tak do końca.

ocenił(a) film na 8
dddianka12

OK dla Ciebie to jednoznaczny płytki/prosty film o molestowaniu prętem i palcówce palcem umazanym tortem - OK
Dla mnie to wielopłaszczyznowy film będący świetnym studium obłędu będącego wynikiem obsesyjnego dążenia do perfekcji, oraz trudnego wychodzenia ze sfery dzieciństwa do wieku dojrzałego z powodu posiadania dominujacej matki.

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

99% prostakow i holoty nie zrozumie tego filmu dlatego proponuje go sobie darowac i zajac sie teletubisiami a prawdziwe kino pozostawic elicie !!!!!!!!!!111111 dlatego polecam nie zwracac uwagi na motloch powyzej !1111

ocenił(a) film na 8
dorota33_filmweb

Który motłoch powyżej - pytam bo akurat nikogo komu film sie podobał nie uważam za motłoch niezależnie od tego jak ten film odebrał czy prosto doszukując się dziwnych podtekstów czy niejednoznacznie.

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

motloch to osobnicy ktorzy nie wystawiajac temu filmowi 10/10 zdradzili powazne braki w intelekcie. no ale swiat jest dla wszystkich i dla gawiedzi miejsce w spoleczenstwie terz sie znajdzie !!!!!!11111

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

,,Dla mnie to wielopłaszczyznowy film będący świetnym studium obłędu będącego wynikiem obsesyjnego dążenia do perfekcji, oraz trudnego wychodzenia ze sfery dzieciństwa do wieku dojrzałego z powodu posiadania dominujacej matki."
Oczywiście.

Tylko takie stwierdzenie, nie objaśnia wszystkiego. To raczej ogólnik. Ja schodzę do głównej przyczyny. Wyjaśnianie dlaczego i po co jeszcze bardziej pogłębia relacje matka-Nina, z otoczeniem, kwestię problemów Niny wynikających z walki o czarnego łavędzia.

To nie upraszcza, a utrudnia i dodaje dodatkowej głębi. Przecież nigdzie nie piszę, że Nina nie była chora, że film to nie jest studium obłędu będącego wynikiem obsesyjnego dążenia do perfekcji itd.

,,OK dla Ciebie to jednoznaczny płytki/prosty film"
Sztuka działa minimalnie inaczej. Treść filmu i przekaz muszą tworzyć całość, przecież nie mogą to być kompletnie nie powiązane ze sobą niczym zlepki scen. Inaczej takie coś byłoby arcydziełem dopuszczającym wiele interpretacji - bo reżyser nie przekazał nic konkretnego zatem można gdybać w nieskończoność. Takie coś nie byłoby jednak genialne, ale bezsensowne. Dlatego, jeżeli dajmy na to w zakończeniu filmu x reżyser pozostawia dwie interpretacje równorzędne ( przykład z literatury: ,,Antygona" - konflikt dwóch równorzędnych racji Kreona i Antygony- nie da się rozstrzygnąć 100% kto postąpił słusznie) - muszą one być jednak podparte filmem, a w ten sposób utrzymujemy ,,cudowne" połączenie pomiędzy filmem, wątkami itd, a interpretacją. Inaczej dzieło jest bezwartościowe, niczym kilka niezwiązanych ze sobą części innych obrazów, powycinanych i wklejonych na osobne płótno, nie tworząc przy tym spójności. Zatem jednoznaczność/wieloznaczność nie ma tak naprawdę wpływu na głębokość filmy, ani prostotę tym bardziej. To już jest zależne od środków wyrazu i formy. Wymowa może być jednoznaczna, a głęboka i mądra, jak np dzieło rozsądnego filozofa - przekazuje swoje myśli jednoznacznie (np. nie sądzi jednocześnie, że etyka jest obiektywna i subiektywna i jego przekaz jednoznacznie potwierdza jedno z tych twierdzeń) i nie znaczy to, że są z tego powodu głupie. Przy okazji muszę zaznaczyć - częstokroć terminem wieloznaczność operuje się w kontekście dzieł po prostu bezsensownych i niespójnych, w których reżyser/pisarz przekazywał nic konkretnego, lecz coś w stylu może było tak, a może było tak. Z takim podejściem dopiero ciężko o głębię. Skoro żadna interpretacja nie jest ostateczna, ani nie da się udowodnić, że właściwa, wówczas nie możemy założyć, że istnieje głębia, odsłonięta przez tą właśnie interpretację.

ocenił(a) film na 8
shruikan966

Sorry ale Ty faktycznie jesteś jebnięty w centralny system - nie widzisz subiektywizmu - widzisz monoteizm - ok FAKTYCZNIE NIKT NIE ZROZUMIAŁ TEGO FILMU POZA TOBĄ _ JA SIĘ WIESZAM - TY SE TRZEPNIJ GRUCHĘ NAD WŁASNĄ INTERPRETACJĄ. POZOSTAŁ TYLKO GRÓB- odradzam się poza Black swan - pozostanę przy piracie - nie kupię oryginału bo miałbym złe/psychodeliczne wspomnienia przez schrurikana...

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

hehe

Gdy nie ma argumentów, w Bimbasiku odzywa się prowokator.



Pisałem tylko odnośnie interpretowania i że istnieją zawsze prawdziwe (możliwe) interpretacje, bądź interpretacja, jeżeli nie film jest niespójny i nielogiczny.

,,ok FAKTYCZNIE NIKT NIE ZROZUMIAŁ TEGO FILMU POZA TOBĄ "
Na szczęście zrozumiałeś go ty, a inni oprócz ciebie tylko w mniejszym stopniu. Pisałem ci takie argumenty można zawsze obrócić w drugą stronę są bezsensowne.

,,nie widzisz subiektywizmu"
Zabawne, ale stwierdzasz, że istnieje subiektywizm, a zatem jego istnienie jest wówczas obiektywną prawdą. Wobec tego istnieje obiektywizm. W kwestii filmów także - Nina nie została porwana przez kosmitów i to przykładowa obiektywna prawda o tym filmie.
Twierdząc, że a się uważam za jej posiadacza, co jest w twoich ustach potwarzą, jednocześnie uznajesz się za takowego. Piszę po raz kolejny - argumenty, a nie takie zabawne konstrukcje.