Natalie błyszczy ale jej blask tym razem oświadcza że prawdziwy rozbłysk poprzedza upadek. Twórcy filmu świetnie ujęli w tym dziele psychikę prawdziwego artysty który stąpa po cienkiej granicy oddzielającej absolutną perfekcję od szaleństwa. Aktorsko film błyszczy. Muzyka to po prostu jezioro łabędzie co nie szokuje oryginalnością ale i taka klasyka zawsze się spisze nie narażając produkcji. Nie zbyt przepadam za filmami psychologicznymi ale ten oglądałem z przyjemnością. Moja ocena to bardzo mocne 8.