Film przedstawia b. wyraźny konflikt ja kontra ja. Jednak nie widziałem jego rozwiązania. Lily to antagonista ale tylko w głowie Niny. Stąd ten konflikt.
Nie wiem jednak czy ona doszła do siebie, czy pokonała antagonistę (Nina, Lily).
Być może ona to wszystko sobie wyobraziła po to by się lepiej wczuć w rolę?
Moja ocena 6/10
Moja ocena jest identyczna. A wrażenia nieco inne, albo podobne, może nie zrozumiałam. Ja ten konflikt widzę tak. Nina bardzo emocjonalnie, niczym małe dziecko, podchodziła do wszystkiego. Czuła się wiecznie winna i bezsilna wobec innych. Dlatego za wszelką cenę chciała pokonać Lily, ponieważ w jej odczuciach była kimś kto może jej zagrozić. A konflikt rzeczywiście wniósł dużo do roli czarnego łabędzia. : >
Mnie wydaje się, że dla Niny Beth była, jak wcześniej napisano, ideałem. Sam Thomas mówił, że Beth jest wzorem dla innych tancerek, że jej występy były nawet doskonałe. A Nina miała poważny problem z tym, żeby wcielić się w Czarnego Łabędzia, zatracić się w roli. No a Lily była wspaniałym Czarnym Łabędziem, a przy tym kompletnym przeciwnieństwem Niny.. być może stąd to wszytko, co się z nią działo... takie nieszczęśliwe pragnienie, żeby ją również ktoś docenił tak jak Beth, może po prostu chiała pokazać, że portafi być takim dobrym Czarnym Łabędziem jak Lily, a nawet lepszym...?
tak właśnie, ten film wymaga głębokiej interpretacji, zresztą jest to film psychologiczny, każdy może inaczej zrozumieć opowieść. Nina nie była chora, ona po prostu dźwigała ciężkie brzemię.
Tak, to prawda. To wszystko mogło ją po prostu przerosnąć. Jednak, ja skłaniam się ku tej wersji, że Nina była jednak chora, a z takich rzeczy człowiek żadko kiedy człowiek zdaje sobie sprawę. I jej choroba ujawniła się pod naciskiem tak wielkiej presji.. Ale to tylko moje wrażenie. choć, jak się na to spojrzy z zupełnie innej perspektywy, to bardzo wielu artystów było chorych. Nie tylko tancerzy, ale malarzy, pisarzy... To po części było częścią ich geniuszu.
Teraz, kiedy sobie o tym pomyślę, to sądzę że to raczej na pewno była choroba. No wiecie, przez cały film dzieją się rzeczy od których włos się jeży, więc można pomyśleć, że może to kolejny film o jakiś, że tak powiem, ,, zjawiskach nadprzyrodzonych" o ile wiecie o co mi chodzi;) a dopiero na końcu okazuje się, że wszystko Nie wiem czy teraz będzie SPOILER, ale chyba nie, że wszytko działo się jedynie w umyśle Niny. Tragiczna prawda, że to wszytko spowodowane było chorobą, a jak wiadomo na to nikt nie ma wpływu;(