A więc...Strasznie długo się przymierzałem do tego filmu, gdyż samo to że będę oglądał jakiś balet odstraszało mnie. Dochodzi do tego pan reżyser, który potrafi zrobić kino dla myślących (stwierdzam to po obejrzeniu filmu "Źródło"), a to że nie zawsze przy filmie chcę się wysilać umysłowo świadczy o moim lenistwie :D.
Do rzeczy...
Sporo tematów odnośnie łabędzia przeczytałem i najbardziej irytują mnie wpisy typu: 'za co oskar? dlaczego ona go dostała? flaki z olejem 'itp itd. :P
Moim zdaniem:
- oskar trafił do właściwej osoby
- to co pokazała Natalie było mistrzowskie (mało filmów z nią widziałem, ale podobało mi się że hoho
- ukazanie relacji matka -córka bardzo głebokie
- muzyka (ogólnie dźwięki i jezioro łabędzie) dopasowana jak należy :)
- pomysł i jego wykonanie hmm... no ciekawe nie powiem
- podsumowanie: 8,5/10 a że się tak nie da to dam 8/10
-