Czy w trakcie seansu widzieliście lub słyszeliście u któregoś z widzów przerażenie tym, co działo się na ekranie?
taaa bo jak ktoś ogląg film to rozgląda się po widowni. Zapłać te 9 zł i sam/a sprawdź
nie trzeba było się za bardzo rozglądać. podczas niektórych scen było słychać na sali ogólny pomruk odgłosów związanych z przerażeniem/grozą/obrzydzeniem, a może mieszanką tych wszystkich odczuć.
Obok mnie siedziała wycieczka lasek w stylu "no-life" i wykrzywiały się i syczały podczas każdej sceny wyrywania skóry czy obcinania paznokci, były też strasznie oburzone scenami w klubie ("o bosze, ona całuje się z nim a dopiero go poznała, straaaaaszneee") i obrzydzone Vincentem Casselem. No life for life!