Wszyscy wychwalają ją pod niebiosa, a mnie irytowała. Lubię tę aktorkę, ale w tym filmie
była dla mnie nie do zniesienia. Zupełnie nie pasowała mi do tej roli. W tym roku kończy
zaledwie 30 lat, młoda z niej babka, ale w "Czarnym łabędziu" wyglądała na więcej... I przez
to też moim zdaniem nie pasowała do roli. W końcu była to rola baletnicy, która gra w tym
spektaklu za artystkę żegnającą się ze sceną z racji wieku. Więc jej następczyni powinna
być młodziutka. Drażnił mnie wyraz twarzy Natalie kiedy tańczyła na próbach. Ogólnie - miała
znacznie lepsze role, np. w "Braciach", "Kochanicach króla", "V jak Vendetta" - tam
oglądałam ją z przyjemnością.
Myślę, że to jak wyglądała to specjalny zabieg reżysera i operatora. Ogólnie bawią się chłopaki obrazem, montażem w każdym filmie. A co do samej Natalie. Lubię babkę zagrała naprawdę fajne role a tu ?? Sam film do mnie nie przemówił a czy Natalie była zła ? Raczej nie. Nie jest to też rola nie na miarę Oscara (W braciach była znacznie lepsza). Bardziej mnie irytowała Kunis i kobieta grająca Matkę. No taka typowa tępa amerykanska uroda. HMM REDNECK z zabitej dechami wsi ;)