film bardzo mi się podobał. genialny klimat, muyka i oczywiście Natalie. jednak w ogóle nie
rozumiem tej historii. nina tak bardzo pragnęła być idealna w tańcu, że zwariowała? o co
chodziło z matką? dlaczego ona płakała, kogo widziała nina w podziemiu, czy ona zabiła tę
dziewczynę, która chciała zabrać jej "rolę", to z nią była w łóżku, dlaczego nina się dapała?
wytłumaczcie mi, bo jestem bardzo ciekawa :)
szczerze, co do tego reżysera, trzeba wejść w jego twórczość, polecam aby zrozumieć jego film, obejrzeć pozostałe. Jak dla mnie jest on niewytłumaczalny, przepadam za twórczością tego reżysera, słowami jego filmów nie potrafię wytłumaczyć
"nina tak bardzo pragnęła być idealna w tańcu, że zwariowała?"
Być może Nina nigdy nie była "całkiem zdrowa"-w każdym razie poznajemy ją, gdy akurat dostaje szansę zostania primabaleriną. To absolutnie najbardziej stresująca sytuacja dla tancerki w całej karierze. W tym momencie umysł Niny kompletnie nie daje rady i jak to mówisz: "zwariowała"...
"o co chodziło z matką? dlaczego ona płakała"
Bo miała smutne,samotne życie i nawet nigdy nie dostała takiej szansy jak Nina...
"kogo widziała nina w podziemiu"
Nie pamiętam już tej sceny za dobrze,ale żeby to miało jakiś sens,to mogła widzieć tylko Lily lub Beth. Chociaż na 99,9% to było kolejne urojenie...
"czy ona zabiła tę dziewczynę, która chciała zabrać jej "rolę"
Nie -zabiła/zraniła siebie. Nie wiem tylko jak przetańczyła II Akt z kawałkiem lustra wbitym w okolicach przepony, a Akt III z "dziurą w brzuchu" po wyjęciu tego kawałka lustra? Widocznie w "wielkim stresie" jest to możliwe (przynajmniej w filmie;))
"dlaczego nina się dapała"
Jeśli "dapała" znaczy "drapała",to odp. jest taka:
Nina drapała się,bo ją swędziało;) Jej mama twierdziła,ze: "to znowu ta alergia"-a Nina widziała,że rosną jej czarne pióra...;)
Chociaz o to nie pytasz,ale jak dajesz 10/10 chociaż "w ogóle nie rozumiem tej histori",to jeszcze ci powiem taka ciekawostkę:
To banalna historia,którą można (na upartego) streścić w jednym zdaniu. I nie ma w tym filmie tak naprawdę nic więcej,oprócz tego jednego zdania;) Jednak wszystko jest tak sprytnie zrobione, opowiedziane w taki sposób, że w sumie mamy kawałek bardzo dobrego, rozrywkowego kina...;)
właśnie dlatego film otrzymał ode mnie 10 punktów. mimo, iż nie do końca go zrozumiałam, to trzymał mnie w napięciu, zachwycił muzyką i grą aktorską. (: