jestem niesamowicie zdziwiony ta ocena i rozczarowany :( widzac film o ocenie powyzej 8,3 spodziewalem sie dziela na miare chocby american beauty czy million dollar baby.
a tu o :( kiła
Hmm biorąc pod uwagę ocenę na rottentomatoes i imdb oraz ilość nominacji do różnych nagród, mnie raczej dziwi ciągle spadająca ocena tego filmu na filmweb. Film jest absolutnie fantastyczny i zasługuje w pełni na wysoką notę i sukces komercyjny który osiągnął. Mam nadzieję, że zgarnie co najmniej 1 Oskara :)
Prawda - film całkiem niezły, ale żeby aż Oscara... Z tym się nie mogę zgodzić niestety ;)
Mieszkajac w USA takie nagrody jak oskar w ogole nie robia na mnie wrazenia. znajac mentalnosc i wrazliwosc amerykanow nawet bym sobie nie zyczyl by tak wspanialy film dostal "taka" nagrode. I z pewnoscia nie zdobedzie jako najlepszy film, gdyz poprostu amerykanie go nie zrozumieja. Oni potrzebuja filmu w postaci zestawu, ktory nie pozostawia miejsca na chocby odrobine wlasnej interpretacji, zadumy, itd. Tyle lat czekalem by moc znow doswiadczyc tego wspanialego uczucia, gdy nie wiem co powiedziec a w glowie mysli wojna, po obejrzeniu tego filmu...
oskara, ale za co? aktor/aktorka? chyba, ze drugoplanowa rola pani ryder... muzyka przecietna, temat tez "biedna chora psychicznie tancerka" mnie jakos nie uwiodla. moze przesadzilem z ta kila, ale moim zdaniem ocena na poziomie 7-7,5 to max :) - mysle, ze po premierze bedzie lepiej
Prawdę mówiąc nie do końca jestem przekonany, czy o obłęd tu chodziło. No.. W pewnym sensie oczywiście tak. Aronovsky poruszył tu dokładnie ten sam temat, co w "Requiem dla snu". Zatracenie się w tym, co się robi, poza granice obłędu. Na mnie film wywarł ogromne wrażenie. Wiele filmów mi się podobało. Wiele mnie wciągnęło. Niektóre bez reszty. Ale bardzo (BARDZO) dawno nie zdarzył się film, który u mnie wywołał dreszcze. Na tym filmie po ciele latały mi mrówy wielkości szczurów :) Aż mi się ręce trzęsły. Chociaż przyznam szczerze, że zakończenie (ostatnia scena) lekko mnie rozczarowało. Spodziewałem się czegoś bardziej... wytrawnego. Na przykład, że główna bohatera tak na prawdę w ogóle nie istnieje, a wszystko to są urojenia jej matki, która sama zakochana w balecie - nigdy nie odniosła sukcesu, i przez to wpadła w chorobę psychiczną. Ja bym to tak zakończył.
Dobry pomysł z zakończeniem :) Ten upadek na miękki materac to było rzeczywiście trochę mało. Osobiście spodziewałam się tego, że skoczy, ale na stronę bez materaca i zginie - tak jak biały łabędź.
Wyśle, że za przykłady porównania wziąłeś sobie złe filmy. OK obydwa absolutnie wyśmienite filmy ale nie są to obrazy w typie Black Swan'a. To Thiller psychologiczny i uważam, że w swoim gatunku jest absolutnie genialny i nie brakuje mu niczego. Za słabe uważasz aktorstwo Portman w tym filmie? Dla mnie absolutnie genialna i dziwią mnie zarzuty typu np. grała dwoma minami, nie miała pola do popisu. Zagrać taką rolę to już jest wyzwanie która Natalii podjęła i pokazała prawdziwe mistrzostwo.
masz racje, ale nie porownywalem tych filmow jako filmy jednego gatunku ;) duzo bardziej podobal mi sie zapasnik - to byl film po ktorym mozna powiedziec WOW i pomilczec pol godziny. bardzo lubie portman, ale nie uwazam, zeby to byla jakas super rola - duzo lepiej zagrala chociazby w v for vendetta... no i troche mnie bolalo to, ze wiekszosc scen tanca byla doublowana :)
Mnie równiez dziwi ta ocena, jak dla mnie ten film byl mowiac byl potocznie czerstwy ale ogladalem go na kacu przysypiajac i moze go poprostu nie zrozumialem. Nie mniej jednak ten film nie zasluguje na 8.3, to wyzsza ocena niz np "Obcy 8 pasazer..." a arcydzielem "Black swan" nie jest. Pozdrawiam
jak mozna taki film ogladac na kacu? Moze jeszcze z popcornem i cola? teraz rozumiem Twoja ocene...:(
dlatego że jesteś burak roku.....!!! a czarny łabędź jest świetnym filmem psychologicznym do myślenia i zastanawiania...ja po seansie myślałem przez godzinke dokładnie tylko o tym co tak naprawde się stało....Dobre Kino....POLECAM!!!!!