Na forum "Popiołów" Wajdy pełno użalania się nad losem konia, zabitego na potrzeby jednej ze scen, a tu ani jednego na temat wołu, którego spotkał podobny los na planie tego filmu.
Najwyraźniej nikogo i w porządku. Ale los popiołowego konia najwyraźniej co poniektórych bardzo obchodzi, dlatego się dziwuję.
co za bzdury pleciecie, czy polski konik, czy azjatycki wół, zabijanie jakichkolwiek zwierząt na potrzeby filmu to barbarzyństwo, co za bzdura odbierać jakiemuś stworzeniu życie po to aby ktoś inny był przez chwilkę zadowolony czasem nie rozumiem jak człowiek może być tak okrutny.