PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1092}

Czas Apokalipsy

Apocalypse Now
1979
8,2 192 tys. ocen
8,2 10 1 192029
9,1 65 krytyków
Czas Apokalipsy
powrót do forum filmu Czas Apokalipsy

Bardzo mnie zaintrygowała w tym filmie gra kolorów i cały czas zastanawiam się, po co są one tak wyraziste w "Czasie Apokalipsy". Chodzi mi o to, że stosunkowo mało jest zastosowanych ujęć w naturalnych kolorach (tak mi się wydaje), za to zdecydowana większość jest pokolorowana na żółto-pomarańczowo-czerwony. Akurat dobór tych kolorów jestem w stanie zrozumieć - w końcu wojna pełna jest obrazów ognia, zachodów słońca itd.
Jednak sporo jest też kolorowych rac, np. w momencie lądowania helikoptera z głównym bohaterem w środku, pokazane są różowe, żółte i niebieskie race, zasłaniające kadr. Różową racą bawi się również Lance na łodzi tuż przed ostrzałem, ponadto zauważyłam chyba różowy dym w scenie dotarcia do miejsca gdzie "urzędował" Kurtz.
Dążę do tego, aby postawić pytanie: jaką funkcję odgrywa w tym filmie kolor? Czy ma duże znaczenie dla odbioru, czy jest to wskazówka do jakiejś interpretacji?

Czekam na jakieś mądre spostrzeżenia i wnioski i pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
youroldpat

Moim zdaniem ma to wymiar czysto artystyczny i estetyczny -----> ale mogę się mylić ;/

GstV

wiesz, forma u np. Kubricka ma kluczowe znaczenie, może u Coppoli detale również są ważne?
to dziwne (dla mnie), że Lance bawi się różową racą, równie dobrze mógłby trzymać w dłoni, powiedzmy, nóż i nim wymachiwać ; ))

ocenił(a) film na 10
youroldpat

Według mnie w tak dopracowanym dziele nie może być mowy o przypadku, szczególnie jeśli chodzi o tak ważny element filmu, jakim jest kolor.
Ujęcia w kolorach zbliżonych do pomarańczowego, czerwonego czy żółtego oraz te operujące odcieniami czerni (przede wszystkim sposób ukazania dżungli) moim zdaniem mają wymiar nie tylko estetyczny (choć widoki są świetne - szczególnie scena zachodu słońca po śmierci Chiefa), ale także odgrywają dużą rolę w budowaniu klimatu i napięcia (to oczekiwanie na konfrontację z Tajemnicą) oraz symbolicznych (to, co słusznie zauważył już Youroldpat w związku z wojną oraz w związku z tytułową Apokalipsą - pomarańcz pożogi czy czerń mroku - przepraszam za pleonazm jak najbardziej są tu na miejscu).
Co do kolorowych rac mam pewną teorię - mogą one symbolizować koloryzowanie, a zarazem ukrywanie, zasłanianie - jak zasłony dymne na polu walki - rzeczywistości, prawdy o świecie (tutaj możemy puścić wodze wyobraźni, kto/co i za pomocą czego ), która ginie nam z oczu (to zasłanianie kadru) za różnokolorowymi oparami. W tym kontekście możemy też interpretować różową racę w ręku bodajże w chwili odczytywania listów i odtwarzania kasety od rodziny Czyściocha.

ocenił(a) film na 10
youroldpat

Bardzo ciekawy i ważny temat! Sławomir Idziak zawsze mówi, że recenzje w kontekście wizualnej strony filmu są ... głupie. Zawsze tylko "ładne zdjęcia", albo "Idziak jak zwykle".

Znalazłem wywiad z operatorem Vittorio Storaro, w którym opowiada o kręceniu "Czasu Apokalipsy" i remasteringu.
Mówi tam o tym jaką rolę pełniła kolorystyka w filmie. Na przykład mamy tutaj kontrast kultur, który wyraża się w zestawieniu "kolorowego" dymu na tle pól ryżowych, czy zachodu słońca nad dżunglą.

Tutaj jest link do wywiadu, może ktoś wywnioskuje więcej niż ja.
http://www.indiewire.com/article/interview_shooting_the_apocalypse_vittorio_stor aros_journey_into_light_and_/

krzychun

Jako studentka kulturoznawstwa jestem niejako "zmuszona" to zwracania uwagi na takie aspekty filmowe ; )
Wielkie dzięki za link, kolorowy dym czyli "kolor technologii" Zachodu i jego kontrast z kulturą wschodnią to bardzo dobra wskazówka do interpretacji, chociaż można dodać nieco więcej.
Ciekawy pomysł pokazał general_maczek 2 posty wyżej (koloryzowanie = zasłanianie rzeczywistości). Być może to koloryzowanie jest m.in. dla Amerykanów... podczas wojny obywatele USA pewnie nie zdawali sobie do końca sprawy z tego co się dzieje na azjatyckiej ziemi, a media pokazywały trochę "różowy" (jak te race) obraz działań zbrojnych i w ten sposób tuszowały/ukrywały cały dramat tego wydarzenia.

ocenił(a) film na 10
youroldpat

Mam pytanie trochę z innej beczki, ale również tyczy się ono natury estetycznej.
Jak myślicie, dlaczego Coppola zdecydował się na zmianę nazwiska głównego bohatera z Marlowe'a na Willarda, pozostając przy oryginalnym nazwisku Kurtza? Automatycznie pojawia się drugie pytanie; czy wg Was (od początku mówię do ludzi, którzy czytali "Jądro Ciemności") postać Willarda to rzeczywiście odpowiednik Marlowe'a? Czy raczej jest to postać zupełnie z nim nie powiązana, stworzona na potrzebę filmowego scenariusza?