Prawdziwą historię Czerwonego Kapturka stawiam równie wysoko co Shreka i Epokę Lodowcową.
Scenariusz: 9/10
Postacie: 9/10 (śpiewający kozioł to mistrzostwo świata)
Humor: 9/10
Udźwiękowienie: 9/10 (soskonale dobrane głosy postaci)
Animacja: 6/10
Ogółem: 9/10
Animacja jak widać po mojej ocenie wyraźnie odstaje od najdroższych animowanych produkcji z Hollywood. Powiedziałbym nawet, że jest na poziomie polskiego "Kajko i Kokosza" czyli na b.niskim poziomie.
W filmie dostrzegłem wiele nawiązań do filmów aktorskich. Np. drwal rozwożący szaszłyki to było nawiązanie do filmu "Duża mała Ania" (czy jakoś tak) ale intryguje mnie wilk. Gdy brano go na przesłuchanie spojrzał takim dziwnym wzrokiem z półuśmieszkiem na Kapturka (ujęcie w zwolnionym tempie) i wiem, że to kopia sceny z jakiegoś filmu tylko nie wiem z jakiego, może "Big Lebowski"? Jak ktoś kojarzy to niech napisze z czego to było.