Świeże spojrzenie na klasyczną już opowieść. Praktycznie rzecz biorąc zero nudy, ogląda się bardzo dobrze - u mnie pierwsze miejsce ma Drwal:) Trochę razi wymowa wiewiórki, lecz można to odpuścić.
Osiem punktów za (w końcu) nowatorskie podejście do tematu;)
Klasyczną podwójnie opowieść, bo ten film aż kipi od nawiązań do klasyków kina i nie tylko. Sposób prowadzenia narracji i postać Wilka nawiązuje do "Fletcha" - znanej komedii kryminalnej z lat 80-tych. Muzyka elektroniczna też kojarzy się z klimatami filmów "Gliniarz z Beverly Hills" czy "Fletch". Slow-motion podczas zjazdu narciarskiego wypisz-wymaluj jak z "Matrixa". Scenografia w drugiej części filmu (baza "złych", kolejka) przypomina mi z kolei obrazy z gier komputerowych (typu "Half-Life"). Poszczególne postacie też budzą skojarzenia (wiewiórka, drwal, detektyw Żabol). Mozna by tak mnożyc. Dużo klimatów z mojego dzieciństwa, więc troche z sentymentu oceniłem wysoko - 7/10, bo i w sumie dobrze się oglądało.