W książce było "Szczerbata Lala" i to miano wymyślili policjanci a nie prasa.
tez sie troche zdziwilem ta zebowa wrozka. Szczerbata lala brzmi znacznie lelpiej i jest bardziej obrazliwe dla samego smoka :)
Ja też (o ile pamiętam) miałem w swojej książce określenie "Szczerbata lala". Ale co książka to inne tłumaczenie.
W oryginale "Tooth Fairy". Polskie wersje zależały jedynie od fantazjii tłumaczy.
sam miałem "Piękny Ząbek".
No niestety (albo stety...) Tooth Fairy jest nieprzetłumaczalne na polski, bo to amerykański wymysł wróżki zajmującej się zabieraniem dzieciom ich... mlecznych ząbków. W mojej książce był "Piękny Ząbek" co już jest totalną beznadzieją!
Zawsze mi się wydawało, że jest jak najbardziej przetłumaczalne... I raczej jako "Wróżka-Zębuszka" niż "Zębowa Wróżka".