Świetnie przeniesiona na ekran ksiązka...Myślałam, że będzie gorzej, bo czytając ksiązkę naprawde sobuie wszystko wyobraziłam, az po raz pierwszy moje wyobrazęnia pokryly się z tym, co zobaczyłam w kinie. Lecter, jak zwykle straszny i pociagajćy zarazem... Norton tez dobry...:):)A Fiennes pokazał, co naprawde umie:)