... ale uważam, że lepiej przed obejrzeniem przeczytać książkę. W filmie jest kilka niedopowiedzeń. Myślę, że bez pierwowzoru nie można pewnych kwestii połączyć. I naprawdę szkoda, że nie ma tego przeskoku w czasie - kiedy to Dolarhyde był młody. A scena z płonącym wózkiem... zajęła kilka sekund, a sądzę, że mogłaby być dłuższa, coś w stylu książkowej, z tymi wszystkimi przygotowaniami, aby płonącego Loundsa pokazać światu itp. =) Ale mimo wszystko gorąco polecam film =)
Zgadzam sie z Toba. W filmie opuszczono wiele istotnych rzeczy. Ksiązka była super o niebo lepsza od filmu. Trzeba najpierw przeczytać ksiazke aby w pełni zrozumieć całośc . Chodzby lata dzieciece Dolarhyde. Ale wiadomo ze zawsze lepsza jest ksiazka niz ekranizacja. To samo tyczy sie Zielonej mili. Dwa rózne obrazy.